Wielka płyta niebezpieczną pułapką? Oto, co może się kryć za ścianami

Bloki z wielkiej płyty, w których mieszka dziś około 12 milionów Polaków, od lat budzą wątpliwości dotyczące bezpieczeństwa przeciwpożarowego. Choć na pierwszy rzut oka wydają się solidne, ich konstrukcja i użyte materiały często nie spełniają współczesnych norm. Czy mieszkanie w takim budynku to realne zagrożenie? Sprawdzamy, co naprawdę kryje się za murami bloków z PRL-u i jakie działania mogą poprawić bezpieczeństwo mieszkańców.
- Technologia wielkopłytowa – szybkie budownictwo z prefabrykatów
- Problemy konstrukcyjne i termomodernizacja bloków wielkopłytowych
- Brak nowoczesnej izolacji przeciwpożarowej w budownictwie wielkopłytowym
- Współczesne wymagania przeciwpożarowe w wysokich budynkach mieszkalnych
Technologia wielkopłytowa – szybkie budownictwo z prefabrykatów
Wielka płyta, czyli technologia wielkopłytowa, to metoda budowy, przede wszystkim bloków mieszkalnych, polegająca na składaniu konstrukcji z prefabrykowanych elementów żelbetowych bezpośrednio na placu budowy. Ta technologia zdobyła popularność w Polsce od lat 60. aż do początku lat 90., odpowiadając na ogromny niedobór mieszkań. Obecnie tego typu budynki stoją w niemal każdym zakątku Polski.
Stosowanie gotowych prefabrykatów umożliwiało bardzo szybkie tempo budowy — nawet pięciokondygnacyjny blok mógł zostać postawiony w zaledwie cztery miesiące, co w tamtych czasach było niezwykle efektywne.
Jednak budownictwo wielkopłytowe miało swoje problemy, zwłaszcza związane z niską jakością prefabrykatów. Często elementy nie spełniały wymagań wymiarowych, a dostarczane płyty bywały uszkodzone lub wadliwe, co utrudniało prace budowlane. W efekcie konieczne były liczne naprawy, takie jak dodatkowe kotwienie płyt czy uszczelnianie pęknięć.

Problemy konstrukcyjne i termomodernizacja bloków wielkopłytowych
Szybkie tempo realizacji, pośpiech oraz niska jakość prefabrykatów wyraźnie odbiły się na jakości powstających budynków. Najpoważniejszym problemem była nieszczelna konstrukcja wynikająca z jednolicie płaskich powierzchni, gdzie nawet drobne uszkodzenia były trudne do uszczelnienia. Dodatkowo impregnowane sznury konopne, stosowane jako izolacja termiczna, nie spełniały wymaganych norm.
Przewiewy i przemarzanie w pionowych oraz poziomych łączeniach prefabrykatów były niemal standardem. W 1981 roku wprowadzono program naprawczy mający na celu usunięcie wad budownictwa wielkopłytowego. Rozpoczęto masową termomodernizację bloków, często wykorzystując styropian. Skupiano się głównie na poprawie efektywności energetycznej. Budynki były projektowane i modernizowane według ówczesnych norm, które jednak nie uwzględniały obowiązku stosowania niepalnych materiałów izolacyjnych ani nowoczesnych systemów przeciwpożarowych, które są standardem w dzisiejszym budownictwie.

Brak nowoczesnej izolacji przeciwpożarowej w budownictwie wielkopłytowym
W większości budynków wzniesionych w technologii wielkopłytowej nie stosowano izolacji przeciwpożarowej w rozumieniu obowiązującym dziś. Elewacje wykańczano betonem lub prefabrykowanymi panelami, które nie były dodatkowo zabezpieczane kolejnymi warstwami izolacyjnymi — priorytetem była szybkość realizacji, a ówczesne przepisy nie regulowały zagadnień ochrony przeciwpożarowej tak rygorystycznie jak dziś.
Wyróżniano kilka systemów konstrukcyjnych tej technologii. System PBU-59, stosowany głównie przez Przedsiębiorstwa Budownictwa Uprzemysłowionego, pozwalał na budowę obiektów do 11 kondygnacji. Ściany tego systemu zawierały cienką warstwę styropianu, który jest materiałem palnym i bez odpowiednich zabezpieczeń nie spełnia dzisiejszych wymagań dotyczących ograniczania rozprzestrzeniania ognia.
Przewody wentylacyjne w blokach z czasów PRL często wykonywano z materiałów pozbawionych odporności ogniowej, a ich konstrukcja nie zapobiegała rozprzestrzenianiu się dymu — co obecnie jest obowiązkowe. Brak właściwych przepustów instalacyjnych o odpowiedniej klasie odporności ogniowej zwiększał ryzyko rozprzestrzeniania się ognia nie tylko pomiędzy pomieszczeniami, lecz także między strefami pożarowymi, co stwarzało poważne zagrożenie podczas pożaru.
Obecnie Rozporządzenie Ministra Infrastruktury dotyczące warunków technicznych budynków i ich lokalizacji wymaga, aby izolacje termiczne i akustyczne w instalacjach były wykonane tak, by zapobiegać rozprzestrzenianiu ognia. W miejscach szczególnie narażonych na ryzyko pożaru stosuje się materiały odpowiednio zabezpieczone lub niepalne, takie jak wełna mineralna.

Współczesne wymagania przeciwpożarowe w wysokich budynkach mieszkalnych
Od 19 maja 2006 roku wszystkie budynki mieszkalne powyżej dziewięciu kondygnacji muszą być wyposażone w piony instalacji wodociągowej przeciwpożarowej. Są to specjalne piony i urządzenia wyposażone w zawory hydrantowe, które pozwalają na podłączenie wężów strażackich w przypadku pożaru.
Przepisy te obejmują również budynki wybudowane przed 2006 rokiem, co często stanowi duże wyzwanie finansowe dla zarządców bloków z czasów PRL. Dostosowanie obiektów do aktualnych wymagań może kosztować miliony złotych, a ich niespełnienie grozi grzywnami sięgającymi nawet 50 tys. złotych, nakładanymi przez Państwową Straż Pożarną.
Nowoczesne przepisy budowlane kładą duży nacisk na stosowanie materiałów nierozprzestrzeniających ognia (NRO). Izolacje termiczne oraz przegrody muszą posiadać odpowiednią klasę odporności ogniowej. W wielu blokach z okresu PRL, które nie przeszły niezbędnych modernizacji, te standardy nie są spełnione.
Według raportu Instytutu Techniki Budowlanej, elementy konstrukcyjne bloków w technologii wielkopłytowej pozostają bezpieczne i mogą służyć przez kolejne dekady, pod warunkiem właściwej i regularnej konserwacji. Największe wątpliwości budzą jednak kwestie przeciwpożarowe, które podlegają stałym kontrolom Państwowej Straży Pożarnej.
Źródła
- https://arslege.pl/rozporzadzenie-ministra-infrastruktury-w-sprawie-warunkow-technicznych-jakim-powinny-odpowiadac-budynki-i-ich-usytuowanie/k218/s3074/