Budowlany szczyt absurdu? To częsty błąd, który prowadzi do kosztownych konsekwencji

Podczas budowy domu nietrudno o błędy – niektóre są drobne i łatwe do poprawienia, inne mogą prowadzić do poważnych konsekwencji. Zdarzają się też sytuacje, które wręcz przeczą zdrowemu rozsądkowi, a ich skala budzi zdumienie. Szczytem budowlanego absurdu jest postawienie domu, który nie spełnia podstawowych wymogów bezpieczeństwa. Jakie błędy zdarzają się najczęściej i jak ich uniknąć?
Z tego artykułu dowiesz się:
"Błąd budowlany" - brzmi poważnie
„Błąd budowlany” to określenie funkcjonujące w języku codziennym. Termin oficjalny to „wada”. Nie usterka, nie błąd, a właśnie wada. Dokładna definicja to: „każda niekorzystna i niezamierzona właściwość wybudowanego obiektu, utrudniająca zgodne z przeznaczeniem korzystanie z niego bądź jego konserwację lub obniżająca jego estetykę albo komfort użytkowników, która daje się wyeliminować za pomocą współczesnej techniki budowlanej” Choć brzmi to dość zawile, można się domyśleć, że chodzi o poważniejsze kwestie niż niewłaściwy odcień szarości na ścianach.
Rodzajów wad jest kilka. Istnieją wady prawne – to dłuższa, osobna historia. Są też fizyczne (czyli wbrew zasadom wiedzy technicznej) – wśród nich wyróżniamy jawne (można je wykryć jeszcze przed odebraniem kluczy), ukryte (można je odkryć w krótkim czasie, gdy chroni nas jeszcze rękojmia), trwałe (budynek nadaje się do użytku), istotne (w przeciwieństwie do wad trwałych, wady istotne uniemożliwiają korzystanie z budynku) i wady podstępnie zatajone (z nich wykonawca zdawał sobie sprawę i zataił przez zleceniodawcą niewygodne fakty). Niektóre wady są mniej, inne bardziej absurdalne.
Szczyt absurdu
Jednym z największych absurdów budowlanych jest wybudowanie domu, który nie spełnia warunków bezpieczeństwa. Znacznie częściej zdarzają się błedy wpływające nie na bezpieczeństwo mieszkańców, ale na codzienny komfort.
Aż zbyt często dochodzi do rozszczelnienia rury kanalizacyjnej. O ile nie zawiniły ruchy gruntu, ekstremalne zmiany warunki atmosferyczne czy korzenie drzew, winne są błędy ludzkie. Zanim je omówimy, warto sobie uświadomić, czym w ogóle może skutkować rozszczelnienie rury kanalizacyjnej. Ilona, właścicielka domu w Kaczanowie, kupiła dom w stanie deweloperskim, a problemy z instalacją wodno-kanalizacyjną zna doskonale.
„Po pierwsze – nieprzyjemne zapachy. Jeżeli na terenie posesji lub w samym budynku poczujemy zapach gazu kanalizacyjnego, czy innymi słowy siarkowodoru, jest to poważny sygnał ostrzegawczy, którego nie należy bagatelizować. Ja miałam szczęście, że ten zapach tak bardzo mi przeszkadzał i naprawdę chciałam coś z tym zrobić”.
Kolejny objaw rozszczelnienia to pojawienie się mokrych plam na ścianach lub sufitach. To może mieć konsekwencje znacznie poważniejsze niż wpływ na estetykę. Wilgoć może prowadzić do odpadania tynku i pojawienia się grzyba – to już naprawdę duże zagrożenie dla zdrowia, a usuwanie problemu bywa trudne: zarówno czasochłonne, jak i kosztowne.
Rachunki za wodę nagle urosły? Możliwe, że to wcale nie kwestia częstszych kąpieli, a właśnie wycieku. Wbrew pozorom ten objaw łatwo przeoczyć i zbagatelizować. Z czasem rachunki mogę być jeszcze wyższe, a komplikacji może być więcej, dlatego warto być czujnym.
Należy zwrócić uwagę na wolny odpływ wody. „O tak, to kolejne niedopatrzenie w moim domu” – mówi Ilona. Czy zdarza się, że woda ze zlewu, umywalki, wanny, prysznica spływa wolniej niż zwykle? To często wskazuje na kłopot z drożnością, a niedrożność prowadzi do rozszczelnienia – tu znów przyda się wzmożona czujność.

Skąd ten problem?
No dobrze, wiemy już, czym objawia się rozszczelnienie rury kanalizacyjnej. Jakie są najczęstsze przyczyny tego problemu?
Pamiętajmy, że czas nie zawsze działa na korzyść budynków. Kwestię zużycia po wieloletnim użytkowaniu warto mieć z tyłu głowy, ale skupmy się na błędach ludzkich.
W tym przypadku najczęstszym błędem popełnionym przez wykonawców są błędy montażowe. Co należy przez to rozumieć? To prozaiczne rzeczy: nieprawidłowo umieszczone uszczelki lub ich całkowity brak w połączeniach.
Kolejna sprawa to niewłaściwy dobór materiałów. „Tu winne są albo niekompetencja wykonawcy, albo dążenie do zaoszczędzenia pieniędzy – czy to przez fachowca, czy przez zleceniodawcę” – zauważa Ilona. W każdym razie trzeba pamiętać, że użycie nieodpowiednich materiałów do budowy systemu kanalizacyjnego może doprowadzić (i pewnie prędzej czy później doprowadzi) do awarii. Odpowiedzialny i doświadczony fachowiec będzie wiedział na przykład, że rury z PCV są znacznie mniej wytrzymałe niż rury stalowe.
O kosztach instalacji wodno-kanalizacyjnej przeczytasz tu.