Znany sportowiec zapłacił karę za samowolę budowlaną. Prawo nie omija celebrytów

Luksusowa rezydencja, piękne widoki i bliskość morza – dla wielu to spełnienie marzeń. Znany sportowiec kilka lat temu stał się właścicielem takiej willi, co bardzo szybko doprowadziło do sporu z władzami miasta. Od 2024 roku otrzymał kilka grzywien za prace wykonane bez pozwolenia i pomimo licznych ostrzeżeń wciąż nie zastosował się do nakazów.
- Luksusowy dom, który stał się źródłem problemów
- Samowola budowlana pod lupą urzędników
- Kary finansowe to dla niego pestka. Miasto rozważa radykalne rozwiązanie
- Luksus oznacza problemy? W tym przypadku tak!
Luksusowy dom, który stał się źródłem problemów
Piękna willa w Marbelli należy do jednego z najlepszych tenisistów w historii tej dyscypliny – Serba Novaka Djokovicia. Sportowiec od kilku lat jest właścicielem rezydencji wartej około 10 milionów euro. Obiekt zachwyca rozmachem – znajdziemy w nim dziewięć sypialni, osiem łazienek, prywatną salę kinową, siłownię, spa, basen i własny kort tenisowy. Z okien roztacza się widok na góry i Morze Śródziemne, a do centrum miasta jest zaledwie pięć minut. To lokalizacja, którą Djokovic chwali za doskonały klimat i dobre warunki do uprawiania sportu przez cały rok.
Za fasadą luksusu kryją się jednak poważne problemy. Okazało się, że część rezydencji została wybudowana bez uzyskania wymaganych zezwoleń. Rada Miasta Marbella po raz pierwszy zainterweniowała w lutym 2024 roku – bez skutku. Władze domagają się pełnej legalizacji obiektu lub rozbiórki tych elementów, które naruszają przepisy lokalnego prawa budowlanego.
Samowola budowlana pod lupą urzędników
Według ustaleń lokalnych mediów, prace budowlane prowadzono już w 2022 roku. Z raportu technicznego z 2023 roku wynika, że w willi powstały trzy dodatkowe kondygnacje, weranda i łazienka, a dopuszczalna wysokość budynku została przekroczona. Naruszono też minimalną odległość od granicy działki, a niektóre konstrukcje, w tym garaż podziemny i ganek, wymagają rozbiórki.
Mimo dwumiesięcznego terminu na dostosowanie obiektu do przepisów, Djokovic i jego małżonka nie przedstawili pełnej dokumentacji ani nie podjęli się wymaganych prac rozbiórkowych. W efekcie nałożono na nich trzy grzywny przymusowe, opiewające na łączną kwotę 15 tysięcy euro. Władze zapowiadają, że jeśli sytuacja się nie zmieni, podobną karę wymierzą jeszcze kilkanaście razy. Sprawdź, jak zalegalizować samowolę budowlaną.

Kary finansowe to dla niego pestka. Miasto rozważa radykalne rozwiązanie
Wygląda na to, że jeden z najlepszych sportowców na świecie nie przejmuje się samowolą budowlaną w Marbelli. Najnowsza, trzecia sankcja została nałożona po tym, gdy właściciel, mimo deklaracji chęci współpracy, nie spełnił warunków stawianych przez miasto. Władze jasno podkreślają, że przepisy wynikające z regionalnej ustawy LISTA to sposób na zrównoważony rozwój oraz ochronę ładu przestrzennego, a ich egzekwowanie nie zależy od statusu majątkowego czy rozpoznawalności właściciela.
Urzędnicy rozważają zastosowanie tak zwanych środków zastępczych, czyli przywrócenia willi do stanu zgodnego z prawem na koszt właściciela. Oznaczałoby to częściową rozbiórkę i przebudowę nieruchomości. Jest to jednak rozwiązanie ostateczne, po które sięga się wtedy, gdy inne metody zawodzą. Problemy z samowolą budowlaną nie omijają także Polaków, chociaż skala naruszeń bywa zdecydowanie mniejsza. W tym artykule tłumaczymy, dlaczego urzędnicy uznali pewną przyczepę kempingową za samowolę.
Luksus oznacza problemy? W tym przypadku tak!
Okazuje się, że nawet najbardziej ekskluzywne nieruchomości miewają poważne problemy prawne. W tym przypadku właściciele efektownej willi nie mogą liczyć na taryfę ulgową. Wiele wskazuje na to, że urzędnicy prędzej czy później dopną swego i albo nakłonią sportowca do współpracy przy pomocy kar pieniężnych, albo sięgną po bardziej radykalne rozwiązania.
Problemy z samowolą budowlaną wynikają z niedopatrzenia tenisisty – to on, budując willę, nie dostosował się do lokalnego prawa. Sprawa Djokovica pokazuje, że prawo w Hiszpanii jest w tej kwestii bezwzględne, a urzędnicy nie zwracają uwagi na to, że mają do czynienia z celebrytą znanym na całym świecie. Jeśli tenisista będzie ignorował nakazy dostosowania obiektu do przepisów hiszpańskiego prawa budowlanego, kary będą coraz bardziej dotkliwe.