Przez ten błąd budowlany najczęściej pękają ściany. Ciężko go później poprawić

Brak szczeliny dylatacyjnej między ścianą a fundamentem stanowi problem, który może skutkować poważnymi uszkodzeniami całego budynku. Wielu właścicieli domów dostrzega nagłe pęknięcia w różnych pomieszczeniach, nie zdając sobie sprawy, że przyczyną jest właśnie błąd konstrukcyjny. Wyjaśniamy, czym jest dylatacja, dlaczego jest konieczna i jakie skutki niesie jej brak – od pęknięć w ścianach, przez mostki termiczne, po wilgoć i związane z nią szkody.
- Znaczenie dylatacji w budownictwie
- Skutki braku dylatacji w budynkach
- Jak powstają mostki termiczne i jak im zapobiegać?
- Wilgoć: cichy wróg konstrukcji budynku
- Błędy w wykonaniu dylatacji w budownictwie
- Jak skutecznie naprawić problemy dylatacyjne?
Znaczenie dylatacji w budownictwie
Dylatacja, czyli szczelina konstrukcyjna, to specjalnie zaprojektowane miejsce pomiędzy częściami budynku, które umożliwia ich niezależne przemieszczanie się. Budynki są narażone na różne czynniki – zmiany temperatury, osiadanie podłoża czy rozszerzanie się materiałów, które bez dylatacji mogłyby prowadzić do naprężeń. Dzięki dylatacjom elementy konstrukcyjne mogą się swobodnie „przemieszczać” względem siebie, co zapobiega powstawaniu uszkodzeń.
W praktyce dylatacje są kluczowe zwłaszcza tam, gdzie spotykają się różne materiały lub części konstrukcyjne, na przykład pomiędzy ścianą a fundamentem, ścianami między segmentami budynku czy stropami. Ich prawidłowe zaprojektowanie i wykonanie jest podstawą trwałości i bezpieczeństwa budynku. Brak dylatacji lub jej nieodpowiednie wykonanie sprawia, że siły powstające podczas ruchów konstrukcji są bezpośrednio przenoszone na materiały budowlane, co prowadzi do pęknięć.
Dylatacje pełnią również funkcję izolacyjną – pozwalają na utrzymanie odpowiedniej szczelności i zapobiegają przedostawaniu się wilgoci czy zimna w newralgicznych miejscach. Zaniedbanie tego elementu może mieć zatem skutki zarówno techniczne, jak i wpływ na komfort mieszkańców.
Skutki braku dylatacji w budynkach
Niedobór dylatacji prowadzi do tego, że różne fragmenty struktury, zamiast się przesuwać, zaczynają się napinać i wywierać nacisk na siebie nawzajem. W wyniku tego występują naprężenia, które materiał konstrukcyjny może znieść tylko do pewnego momentu – po przekroczeniu granicy wytrzymałości pojawiają się rysy i pęknięcia. Najczęściej można je zauważyć na ścianach, sufitach czy w punktach łączenia fundamentów.
Tego rodzaju pęknięcia początkowo mogą być drobne, ale z biegiem czasu się powiększają, stając się zauważalne w każdym pokoju. Niestety, to nie są jedynie wady wizualne – szczeliny wskazują na błędy konstrukcyjne, które z czasem mogą doprowadzić do poważniejszych uszkodzeń i osłabienia stabilności budynku. Dla lokatorów to znak, że z fundamentem lub konstrukcją ścian występuje jakiś problem.
Niedobór dylatacji sprawia, że wszystkie naprężenia są przenoszone dalej, co może prowadzić do rozszczelnień i tworzenia się mostków termicznych, a w rezultacie do problemów z wilgocią i pleśnią. To efekt domina, gdzie początkowy błąd w projekcie skutkuje wieloma uciążliwymi komplikacjami.
Jak powstają mostki termiczne i jak im zapobiegać?
Mostki termiczne to obszary w budynku, gdzie dochodzi do większej utraty ciepła z uwagi na przerwanie izolacji cieplnej. W miejscach konstrukcyjnych, takich jak połączenie ściany z fundamentem, brak dylatacji i szczelnej izolacji sprawia, że chłód łatwo „wnika” do wnętrza budynku. W rezultacie powierzchnie w tych miejscach są chłodniejsze niż reszta ściany.
Obniżona temperatura ścian w miejscu występowania mostków termicznych sprzyja skraplaniu się pary wodnej, co następnie prowadzi do pojawienia się wilgoci i pleśni. Nawet gdy na pierwszy rzut oka problem nie jest dostrzegalny, wilgoć „podskórnie” osłabia materiały konstrukcyjne, skraca ich żywotność i stwarza niekorzystne warunki dla mieszkańców.
Mostki termiczne są szczególnie niebezpieczne, ponieważ są niewidoczne i często lekceważone. Jednak ich obecność prowadzi do wyższych rachunków za ogrzewanie, zawilgocenia ścian, a także przyspieszonej degradacji elementów konstrukcyjnych.
Wilgoć: cichy wróg konstrukcji budynku
Wilgoć przenikająca do struktury przez szczeliny i mostki termiczne to jeden z najgroźniejszych przeciwników budynku. Przede wszystkim, prowadzi do powstawania przebarwień i odpadającego tynku, co negatywnie wpływa na wygląd wnętrz. Ponadto, w wilgotnych warunkach szybko rozwijają się pleśnie i grzyby, które są niebezpieczne dla zdrowia mieszkańców – zwłaszcza dla alergików i osób z problemami oddechowymi.
Wilgoć osłabia także materiały budowlane, co prowadzi do korozji metalowych elementów, gnicia drewna czy kruszenia betonu. W ekstremalnych sytuacjach może dojść do poważnych uszkodzeń strukturalnych, które wymagają kosztownych napraw. Długotrwałe zawilgocenie budynku znacząco obniża jego wartość i bezpieczeństwo.
Warto zaznaczyć, że wilgoć często jest „niewidocznym” problemem, który rozwija się wewnątrz ścian bez wyraźnych objawów na powierzchni. Dopiero przy dokładnych badaniach czy pogorszeniu się stanu technicznego można zauważyć, jak poważne są szkody.

Błędy w wykonaniu dylatacji w budownictwie
Najbardziej powszechny błąd to całkowity brak szczelin dylatacyjnych w miejscach, gdzie są one konieczne, np. pomiędzy ścianą a fundamentem. Zdarza się, że dylatacje są zrobione, ale ich szerokość jest niewłaściwa lub nadmierna, co sprawia, że nie pełnią swojej funkcji. Niewłaściwe wymiary dylatacji prowadzą do tego, że naprężenia nie są redukowane, a problemy pojawiają się wkrótce po zakończeniu budowy.
Innym częstym błędem jest stosowanie nieodpowiednich materiałów do wypełniania dylatacji – np. brak izolacji cieplnej, użycie materiałów chłonących wodę lub ich niewłaściwa instalacja. To prowadzi do tworzenia się mostków cieplnych i przenikania wilgoci. Zdarza się także nieprawidłowe łączenie poszczególnych części konstrukcyjnych, co uniemożliwia ruchy budynku.
Brak kontroli nad realizacją dylatacji lub ignorowanie projektu budowlanego to kolejny czynnik ryzyka. Na budowie często oszczędza się na tych elementach, co niestety skutkuje poważnymi problemami technicznymi już po kilku miesiącach lub latach.
Jak skutecznie naprawić problemy dylatacyjne?
Pierwszym etapem jest zauważenie objawów – pęknięcia, wilgoć, pleśń czy zimne obszary na ścianach mogą wskazywać na trudności z dylatacją. Następnie dobrze jest zlecić fachowe badania, np. termowizję, która ukaże mostki termiczne, oraz ocenę stanu budynku przez inżyniera budowlanego. Tylko specjalista potrafi właściwie zidentyfikować problem i zaproponować efektywne rozwiązania.
Naprawa zazwyczaj polega na wykonaniu lub uzupełnieniu dylatacji, zastosowaniu odpowiednich materiałów izolacyjnych i wzmocnieniu uszkodzonych miejsc. W przypadku pęknięć używa się specjalistycznych wypełniaczy i uszczelniaczy, które eliminują ryzyko dalszego rozwoju rys i przenikania wilgoci. Czasami konieczne jest przeprowadzenie prac renowacyjnych na większą skalę.
Istotne jest również wdrożenie działań prewencyjnych, aby podobne problemy nie wystąpiły ponownie. Należy dokładnie śledzić stan dylatacji oraz wykonywać regularne przeglądy techniczne budynku.