Sprawdź, czy masz to w domu! Stara książeczka z PRL-u może być warta nawet 27 tys. zł

W czasach PRL-u była przepustką do wymarzonego samochodu. Dziś może być przepustką do sporych pieniędzy. Stara książeczka oszczędnościowa na Fiata 126p lub inne auto z czasów PRL-u może być warta nawet 27 tys. zł. Sprawdź, czy masz ją jeszcze w domu — PKO Bank Polski wciąż wypłaca rekompensaty za niewykorzystane książeczki przedpłat. Wystarczy jeden dokument, by odzyskać pieniądze.
Z tego artykułu dowiesz się:
Maluch – samochód, o którym w PRL-u marzył każdy Polak
W czasach PRL-u własne auto było prawdziwym luksusem. Samochód nie stał po prostu na parkingu — on był marzeniem, symbolem statusu i przepustką do lepszego życia. A marzeniem numer jeden dla większości Polaków był oczywiście Fiat 126p, czyli legendarny "Maluch".
W latach, gdy dostęp do zachodnich marek był praktycznie niemożliwy, a produkcja krajowa nie nadążała za potrzebami, zdobycie auta graniczyło z cudem. Dlatego ten niewielki, kompaktowy samochodzik stał się ikoną motoryzacji PRL-u. Mimo skromnych rozmiarów i przeciętnego komfortu jazdy, Maluch dawał coś więcej — prestiż i zazdrosne spojrzenia sąsiadów.
Ci, którzy marzyli o czymś większym, patrzyli z pożądaniem na Fiata 125p, zwanego "dużym Fiatem". Oferował znacznie więcej przestrzeni i wygody, ale był dostępny głównie dla wybranych — urzędników, milicji czy osób wysoko postawionych. Dla zwykłego Kowalskiego to właśnie Maluch był spełnieniem marzeń... nawet jeśli trzeba było na niego latami czekać i zbierać pieniądze w specjalnej książeczce oszczędnościowej.
Książeczka na samochód z PRL-u — bilet do marzeń i... do wieloletniego czekania
Dziś idziemy do salonu, podpisujemy umowę i odbieramy kluczyki. A jak wyglądało to w PRL-u? Zanim Polak mógł choćby pomyśleć o własnym samochodzie, musiał zdobyć coś znacznie cenniejszego niż samo auto — książeczkę oszczędnościową na samochód. To był prawdziwy bilet do marzeń.
Książeczka ta działała jak umowa z państwem. Każdy, kto chciał w przyszłości usiąść za kierownicą Malucha lub "dużego Fiata", musiał regularnie wpłacać pieniądze. Minimalna kwota wynosiła aż 5 tysięcy złotych — ogromna suma jak na tamte czasy, szczególnie dla przeciętnej rodziny.
PKO Bank Polski podaje, że tylko w latach 1977-1980 wydano aż 272 tysiące takich książeczek na zakup Fiatów. Problem w tym, że samochodów było zdecydowanie mniej niż chętnych. Dlatego wprowadzono losowania, które decydowały o tym, kto i kiedy dostanie swoje wymarzone auto. Niestety, nawet ci, którzy wpłacili pełną kwotę, często musieli czekać na samochód... latami. A niektórzy nie doczekali się go nigdy.
Samochodu nie było, ale pieniądze czekają do dziś. Rekompensaty za książeczki z PRL-u rosną!
Fabryka Samochodów Małolitrażowych miała ambitne plany — obiecywano dostarczenie aż 400 tysięcy Maluchów i 200 tysięcy innych modeli w ciągu czterech lat. Rzeczywistość brutalnie zweryfikowała te obietnice. Produkcja nie nadążała za gigantycznym popytem, a wielu Polaków nigdy nie doczekało się upragnionego auta.
Dla tysięcy osób książeczka przedpłat na Fiata 126p do dziś leży gdzieś na strychu lub w szufladzie — jako pamiątka po niespełnionych marzeniach. Ale ta stara książeczka właśnie teraz może nabrać realnej wartości!
W 1996 roku uchwalono ustawę, która pozwala posiadaczom niewykorzystanych książeczek ubiegać się o rekompensatę. Co ważne, z roku na rok kwoty wypłat rosły — dzięki waloryzacji. W 2024 roku Ministerstwo Finansów po raz kolejny podniosło wysokość zwrotów. Dziś w grę wchodzą naprawdę konkretne pieniądze — nawet 27 tysięcy złotych!

Masz książeczkę z PRL-u? PKO wypłaca nawet 27 tys. zł
Wpłaciłeś pieniądze na Fiata w latach 80., ale auta nigdy nie zobaczyłeś? A może taką książeczkę posiadał ktoś z Twojej rodziny? Dziś to nie tylko sentymentalna pamiątka — to realna szansa na odzyskanie sporych pieniędzy!
Osoby, które w czasach PRL-u uzbierały pełną kwotę na wymarzone auto, mogą teraz otrzymać rekompensatę. Co więcej — o wypłatę mogą starać się także spadkobiercy dawnych właścicieli książeczek, o ile zachował się oryginalny dokument potwierdzający wpłatę. Bez niego niestety nie da się ubiegać o zwrot.
Z danych PKO Banku Polskiego z IV kwartału 2024 roku wynika, że rekompensata za książeczkę przedpłat na Fiata 126p wynosi obecnie 19 086 zł. Natomiast za FSO 1500 można dostać aż 27 046 zł. Aby odzyskać te środki, wystarczy zgłosić się do najbliższej placówki PKO Banku Polskiego z dowodem tożsamości i książeczką przedpłat.
Choć dziś z humorem wspominamy kolejki, kartki na mięso czy "polowanie" na wymarzonego Malucha, dla wielu rodzin była to walka o spełnienie marzeń. Dzisiejsza rekompensata jest więc nie tylko zastrzykiem gotówki, ale też symbolicznym zwieńczeniem tej długiej i nierównej walki o własne auto w PRL-u.