Oto najbardziej nieoczywisty złodziej prądu w domu. Przez lenistwo tracimy krocie

Większość z nas zostawia ładowarki podłączone do gniazdka przez całą dobę — bo to wygodne i wydaje się zupełnie niegroźne. W końcu ładowarka bez telefonu chyba nie pobiera prądu? Nic bardziej mylnego! Choć zużycie energii nie jest duże, to w skali roku może mieć wpływ na Twoje rachunki za prąd. Sprawdź, ile naprawdę kosztuje ten nawyk i czy warto zacząć odłączać ładowarki, gdy ich nie używasz.
Z tego artykułu dowiesz się:
Ładowarka w gniazdku — czy to naprawdę ma znaczenie?
Dzisiejsze smartfony to urządzenia z dużymi ekranami, nowoczesnymi technologiami i ogromną liczbą aplikacji. Nic dziwnego, że baterie w telefonach rozładowują się bardzo szybko. Ładowanie smartfona swoje kosztuje, a robimy to przecież codziennie. Dla wygody większość z nas zostawia ładowarkę cały czas wpiętą do gniazdka — na przykład przy łóżku, aby wieczorem bez zastanowienia podłączyć telefon do prądu.
Wydaje się, że taki nawyk nie ma większego wpływu na rachunki za prąd. A jak jest w rzeczywistości? Z danych serwisu How To Geek wynika, że standardowa ładowarka, gdy nie jest podłączona do telefonu, pobiera do 0,3 W energii, co przekłada się na około 0,0072 kWh dziennie.
Przy obecnych cenach prądu w Polsce, gdzie średnia cena 1 kWh wynosi 1,08 zł, taki pobór energii oznacza koszt około 0,7 grosza dziennie. W skali roku daje to 2,84 zł dla zwykłej ładowarki. Ładowarki o większej mocy — np. 90 W — mogą generować koszty nawet do 6,19 zł rocznie. To nadal niewiele?
Zastanów się teraz, ile ładowarek znajduje się w Twoim domu. Prawdopodobnie nie masz tylko jednej — każdy domownik ma swoją, a często dodatkowe ładowarki znajdują się w sypialni, salonie czy biurze obok komputera. A trzeba pamiętać, że ładowarki do laptopów pobierają jeszcze więcej prądu niż te do smartfonów.
Ładowarka od laptopa pobiera więcej prądu niż myślisz
Ładowarki do laptopów, zwłaszcza te nowoczesne o większej mocy — 65 W lub 90 W — zużywają zdecydowanie więcej energii niż klasyczne ładowarki do smartfonów. Jeśli zostawiamy je stale podłączone do gniazdka, nawet bez podpiętego laptopa, to i tak pobierają prąd. Średnie zużycie energii w stanie czuwania wynosi od 0,5 W do nawet 2 W — w zależności od modelu i klasy energetycznej ładowarki.
Przy założeniu maksymalnego poboru mocy na poziomie 2 W, ładowarka do laptopa zużywa dziennie około 0,048 kWh energii. Przy obecnej cenie prądu w Polsce (około 1,08 zł za 1 kWh), koszt takiego pozostawienia ładowarki w gniazdku wynosi:
- 5 groszy dziennie,
- około 1,50 zł miesięcznie,
- nawet 18 zł rocznie.
Jeśli w domu są trzy takie ładowarki — np. do laptopów firmowych lub prywatnych — roczny koszt ich nieodłączania to już 54 zł. A do tego trzeba doliczyć ładowarki od telefonów, tabletów czy innych urządzeń. W skali roku robi się z tego konkretna kwota. Warto też pamiętać, że stare lub uszkodzone ładowarki mogą pobierać jeszcze więcej prądu — i wtedy koszty rosną jeszcze szybciej.
Dlaczego warto odłączać ładowarki? To nie tylko oszczędność
Choć pozostawienie ładowarki w gniazdku wydaje się drobiazgiem, a koszty z tym związane są symboliczne, to w dłuższej perspektywie ma to znaczenie. Zwłaszcza jeśli spojrzymy na problem z punktu widzenia ekologii i oszczędzania energii. Każde urządzenie w trybie czuwania — nie tylko ładowarka, ale także sprzęt RTV i AGD — zużywa prąd. Pojedynczy koszt może być niewielki, ale w skali roku i przy wielu urządzeniach w domu suma tych wydatków może już naprawdę zaskoczyć.
Marnowanie energii nie wpływa dobrze na środowisko. O ile jedna rodzina może nie odczuć dużej różnicy, to takich gospodarstw domowych w Polsce i na świecie są miliony. Dlatego warto zmienić swoje codzienne nawyki — nie tylko ze względu na rachunki, ale także z troski o środowisko. Co więcej — odłączanie ładowarki od prądu to również kwestia bezpieczeństwa. Nagłe przepięcia, burze czy awarie mogą uszkodzić podłączony sprzęt, a nawet spowodować pożar. Lepiej więc nie ryzykować i po prostu wyciągać ładowarkę z gniazdka, gdy nie jest używana.

Odłączanie ładowarki to prosty sposób na bezpieczeństwo i oszczędność
Choć koszty pozostawienia ładowarki w gniazdku są naprawdę niewielkie, to jej regularne odłączanie ma wiele zalet. Przede wszystkim ograniczamy niepotrzebne zużycie prądu, co jest korzystne nie tylko dla domowego budżetu, ale i dla środowiska. Warto jednak pamiętać, że to także kwestia bezpieczeństwa.
Podłączona na stałe ładowarka może ulec uszkodzeniu podczas burzy, przepięcia w instalacji lub nagłych skoków napięcia. Dotyczy to szczególnie starszych modeli o niższej jakości, które są bardziej podatne na awarie i przegrzanie. W skrajnych przypadkach może dojść nawet do spalenia ładowarki lub uszkodzenia innych urządzeń.
Wyrobienie sobie nawyku odłączania ładowarki od gniazdka to niewielki wysiłek, a korzyści z takiego działania są naprawdę spore — oszczędność, troska o środowisko i większe bezpieczeństwo w domu.