Miasta widma w Polsce, które wyglądają jak sceny z horroru – sprawdź, gdzie są
Wyobraź sobie miasta, w których czas zatrzymał się na zawsze. Opuszczone domy, puste ulice i budynki, które kryją w sobie zapomniane historie. W Polsce istnieją miejsca, które wyglądają jak scenografia z horroru – opuszczone, wyludnione i pełne tajemnic. Poznaj Pstrąże, Kłomino, Anachów i inne miasta widma, gdzie cisza ma swój własny, niepokojący głos. Odważysz się zajrzeć?
Z tego artykułu dowiesz się:
Polski Czarnobyl – tajemnice opuszczonego Pstrąża
Pstrąże, często nazywane Polskim Czarnobylem, to jedno z najbardziej rozpoznawalnych miast widm w Polsce. Miejscowość ta znajdowała się w województwie dolnośląskim, około 20 kilometrów od Bolesławca. Przez lata przyciągała pasjonatów urbexu i miłośników zapomnianych miejsc.
Historia Pstrąża sięga 1305 roku, kiedy to po raz pierwszy wzmiankowano o tej niewielkiej wsi. Wszystko zmieniło się w 1901 roku, gdy rozpoczęto jej przebudowę z myślą o potrzebach armii niemieckiej – powstały wtedy koszary, stajnie, bocznica kolejowa oraz most. Po II wojnie światowej, w 1945 roku, miejscowość przejęły wojska radzieckie. Przez dziesięciolecia teren był całkowicie zamknięty dla Polaków – most został wysadzony, a Pstrąże zniknęło z oficjalnych map. Przydomek Polskiego Czarnobyla zawdzięcza legendzie o rzekomym przechowywaniu broni atomowej. Po opuszczeniu przez Armię Radziecką w 1992 roku, planowano zasiedlić teren, jednak ostatecznie pomysł ten porzucono. Pstrąże przez wiele lat służyło jako poligon dla jednostek specjalnych.
Miasteczko było wyraźnie podzielone – na część niemiecką, z charakterystycznymi ceglanymi budynkami, oraz na część blokową, którą zajmowały długie bloki mieszkalne. Te ostatnie wzbudzały szczególne emocje wśród eksploratorów – z czasem zostały doszczętnie zdewastowane, pozbawione okien, drzwi, grzejników i instalacji, które albo zostały wywiezione przez Armię Radziecką, albo rozkradzione przez okolicznych mieszkańców. W 2016 roku rozpoczęto oficjalną rozbiórkę tego niezwykłego miejsca.
Kłomino – polskie miasto widmo z wojenną przeszłością
Kłomino, jedno z najsłynniejszych miast widm w Polsce, położone jest w województwie zachodniopomorskim, w pobliżu Bornego Sulinowa. Miejscowość powstała w XX wieku jako baza wojskowa dla niemieckich oddziałów, a następnie pełniła rolę obozu jenieckiego dla żołnierzy polskich, radzieckich i francuskich. Po wycofaniu się Niemców, Kłomino zostało przejęte przez Armię Radziecką – i podobnie jak Pstrąże, przez lata pozostawało miejscem niedostępnym dla polskiej ludności. Wojska radzieckie opuściły teren dopiero w 1992 roku, jednak próby ponownego zasiedlenia zakończyły się niepowodzeniem. Do 1998 roku powstawała tam ograniczona infrastruktura, która w dużej mierze pozostała nieużywana.
Większość opuszczonych budynków została rozebrana, a część pozyskanego materiału budowlanego wykorzystano przy wznoszeniu Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie. Obecnie po dawnej bazie wojskowej pozostały zaledwie trzy bloki mieszkalne, które przeszły na własność prywatną.
Anachów – zapomniana wieś z legendami w tle
Anachów to nieistniejąca dziś wieś w województwie opolskim, położona niedaleko Głogówka. Początkowo funkcjonowała jako przysiółek wsi Kazimierz. Po zakończeniu II wojny światowej zamieszkiwało ją zaledwie kilka rodzin, jednak z biegiem lat mieszkańcy umierali lub wyprowadzali się. Do samego końca w Anachowie nie pojawił się wodociąg – codzienne potrzeby zaspokajano za pomocą przydomowych studni.
Obecnie Anachów jest całkowicie opuszczony. Nie prowadzą do niego żadne oznakowane drogi ani asfaltowe trasy. W 2006 roku odnotowano serię kradzieży, a opuszczone budynki zostały zdewastowane. Z każdym rokiem ich stan się pogarsza, a cała wieś coraz bardziej przypomina zrujnowane pustkowie. W okolicznych miejscowościach krążą legendy o rzekomych zjawiskach paranormalnych, które miałyby nawiedzać opustoszałe zabudowania.
Rapocin – wieś zniszczona przez przemysł
Rapocin to opuszczona miejscowość w województwie dolnośląskim. Przed 1945 rokiem wieś należała do Niemiec, podobnie jak pobliski Głogów. Choć po wojnie miejscowość została odbudowana, los mieszkańców niebawem ponownie się odmienił – musieli oni opuścić Rapocin.
W latach 60. XX wieku w okolicy odkryto bogate złoża miedzi, co doprowadziło do powstania dużego kompleksu przemysłowego. Niestety, działalność przemysłowa doprowadziła do poważnego skażenia środowiska. Gleba stała się jałowa, plony były mizerne, zwierzęta chorowały, a dzieci wymagały stałej opieki lekarskiej. W trosce o zdrowie mieszkańców władze zdecydowały o całkowitym wysiedleniu Rapocina wraz z pobliskimi wsiami.
Dziś po dawnej wsi pozostały jedynie ślady – gotycki kościół św. Wawrzyńca, stara kaplica, cmentarz oraz fragmenty murów. Ukryte pośród lasów ruiny tworzą niezwykłą, pełną tajemnic atmosferę, przyciągając nielicznych poszukiwaczy opuszczonych miejsc.
Miałkówek – opuszczony ośrodek wypoczynkowy rodem z PRL-u
Miałkówek to niewielka wieś w województwie mazowieckim, położona w pobliżu jeziora Luceńskiego. Zasiedlona została przez niemieckich kolonistów pod koniec XVII wieku, jednak przez stulecia liczba mieszkańców nie przekraczała 200 osób. Dziś miejscowość wciąż jest zamieszkana, ale skrywa prawdziwą perełkę dla fanów urbexu – opuszczony ośrodek wypoczynkowy, który budzi dreszcze.
Ośrodek nad Jeziorem Luceńskim powstał pod koniec lat 70. XX wieku z inicjatywy Żyrardowskich Zakładów Przemysłu Lniarskiego i miał służyć jako baza wypoczynkowa dla pracowników. Charakterystyczna architektura – trzy pawilony mieszkalne oraz budynek recepcyjny i stołówka w formie rotund na planie koła – sprawiała, że obiekt wyróżniał się na tle innych inwestycji czasów PRL-u.
Po upadku zakładów w 1997 roku ośrodek został przejęty przez prywatną firmę, jednak już dekadę później – w 2007 roku – zamknięto go na dobre. Obecnie właścicielem terenu jest gmina Gostynin. Opuszczone budynki stoją puste, popadając w ruinę i przypominając o minionej świetności minionej epoki. Podobny los spotkał inne zapomniane ośrodki, jak choćby miasteczko wczasowe Kozubnik, o którym można przeczytać tutaj.
