Nie myj już tak naczyń! Eksperci ostrzegają: większość Polaków robi to nieprawidłowo

Choć ręczne mycie naczyń wydaje się jedną z najprostszych domowych czynności, eksperci podkreślają, że większość z nas wykonuje je w sposób nieefektywny, a czasem wręcz niehigieniczny. Nieuświadomione błędy prowadzą do marnowania ogromnych ilości wody, szybszego niszczenia akcesoriów, a nawet namnażania bakterii, które mogą być groźne dla zdrowia. Warto więc przyjrzeć się temu, jak naprawdę powinniśmy myć naczynia – i jakie nawyki lepiej porzucić.
- Najczęstsze błędy Polaków podczas ręcznego zmywania
- Największy wróg kuchni: bakterie na gąbkach i ściereczkach
- Jak myć naczynia efektywnie i higienicznie – zalecenia ekspertów
Najczęstsze błędy Polaków podczas ręcznego zmywania
Pierwszym i najbardziej powszechnym błędem jest mycie naczyń pod bieżącą wodą. Choć wydaje się to szybkie i wygodne, w rzeczywistości powoduje ogromne, niepotrzebne zużycie wody. Eksperci szacują, że osoby zmywające w ten sposób zużywają nawet kilkukrotnie więcej wody niż przy wykorzystaniu zlewu wypełnionego odpowiednią ilością detergentu. W efekcie rachunki rosną, a my – nieświadomie – generujemy duży ślad ekologiczny.
Drugim błędem jest zbyt długie używanie jednej gąbki. Klasyczne żółto-zielone gąbki szybko stają się siedliskiem bakterii, ponieważ magazynują wilgoć i resztki jedzenia. Wielu Polaków wymienia je dopiero wtedy, gdy zauważalnie się rozpadają, co jest zdecydowanie zbyt rzadko. Alternatywą mogą być szczotki silikonowe lub akcesoria z włókien naturalnych, które łatwiej umyć i wysuszyć.
Kolejną częstą praktyką jest przesadne dozowanie detergentu. Wielu z nas uważa, że im więcej płynu, tym lepszy efekt, tymczasem nadmiar środka powoduje problemy z wypłukaniem i niepotrzebnie zwiększa zużycie wody. Detergent wystarczy stosować umiarkowanie, rozprowadzając go w wodzie, zamiast nakładać bezpośrednio na gąbkę.

Największy wróg kuchni: bakterie na gąbkach i ściereczkach
Bakterie rozwijają się tam, gdzie jest ciepło, wilgotno i gdzie znajdują się resztki jedzenia – a więc w gąbkach kuchennych, które idealnie spełniają te warunki. Nawet jeśli gołym okiem wydają się czyste, w rzeczywistości mogą zawierać setki tysięcy mikroorganizmów. Taka gąbka, przesuwana po talerzach, wcale nie czyści ich tak skutecznie, jak mogłoby się wydawać.
Badania mikrobiologiczne pokazują, że zużyte gąbki kuchenne należą do jednych z najbardziej zanieczyszczonych przedmiotów w gospodarstwie domowym. W niektórych przypadkach mogą być bardziej „zamieszkane” przez bakterie niż deska klozetowa. Dzieje się tak dlatego, że rzadko je dezynfekujemy, często zostawiamy je mokre i używamy do różnych powierzchni.
Aby ograniczyć namnażanie bakterii, gąbki i szczotki należy regularnie dezynfekować oraz wymieniać. Dobrym sposobem jest zalanie akcesoriów wrzątkiem – o ile materiał na to pozwala – albo użycie roztworu sody i octu. W wielu sytuacjach jednak dezynfekcja nie wystarczy i gąbkę trzeba po prostu wyrzucić. Eksperci zalecają wymianę tradycyjnych gąbek nawet co 7–10 dni.
Jak myć naczynia efektywnie i higienicznie – zalecenia ekspertów
Jednym z najskuteczniejszych sposobów mycia jest metoda ekonomiczna, polegająca na wcześniejszym namoczeniu naczyń. Pozwala to uniknąć szorowania i zużywania dodatkowej ilości detergentu. Zmywanie staje się łatwiejsze, szybsze i bardziej ekologiczne. Warto również korzystać z dwóch komór zlewu lub dodatkowej miski: jedna do mycia, druga do płukania.
Specjaliści rekomendują także stosowanie nowoczesnych akcesoriów, które łatwo utrzymać w czystości. Szczotki silikonowe, biodegradowalne gąbki konopne czy akcesoria z naturalnych włókien szybciej schną i trudniej w nich o rozwój bakterii. Dobrą praktyką jest też posiadanie kilku wymiennych końcówek – dzięki temu nie musimy wyrzucać całego narzędzia.
Równie ważne jak samo mycie jest prawidłowe płukanie naczyń. Powinno być krótkie, ale dokładne, najlepiej pod cienkim strumieniem letniej wody. Zbyt szybkie spłukanie może pozostawić na naczyniach resztki detergentu, a z kolei gorąca woda nie zawsze jest konieczna i prowadzi do zwiększonego zużycia energii. Kluczowe jest wyczucie i rozsądne gospodarowanie zasobami.