Mięso z Dino pod lupą. Dziennikarze odkryli, skąd naprawdę pochodzi

Codziennie tysiące Polaków kupuje mięso w marketach Dino, licząc na świeżość i jakość. Ale czy zastanawialiście się kiedyś, skąd naprawdę pochodzi to mięso? Dziennikarze postanowili to sprawdzić – efekty śledztwa mogą zaskoczyć wielu klientów. Okazuje się, że produkty z lad mięsnych Dino mają jedno, ściśle kontrolowane źródło, a to, co trafia na talerze, nie jest dziełem przypadku.
- Dynamiczny rozwój Dino i tajemnica sukcesu sieci
- Skąd pochodzi mięso w Dino? Kluczowa rola Agro-Rydzyny
- Bez MOM-u, oleju palmowego i sztucznych dodatków – co wyróżnia mięso z Dino?
Dynamiczny rozwój Dino i tajemnica sukcesu sieci
Dino to jedna z najszybciej rozwijających się sieci handlowych w Polsce, która w ostatnich latach zyskała ogromną popularność. Jeszcze 10 lat temu sklepy Dino działały głównie w mniejszych miejscowościach, dziś natomiast trudno znaleźć region bez sklepu z charakterystycznym czerwono-zielonym logo. Klienci cenią sobie prosty układ sklepów, łatwość robienia zakupów oraz dobrze zaopatrzone działy, zwłaszcza ladę mięsną, znaną z codziennej świeżości i dużego wyboru produktów na wagę.
Ekspansja sieci postępuje w błyskawicznym tempie. Według danych spółki, w 2024 roku Dino posiadało już ponad 2 tysiące sklepów, a liczba ta stale rośnie. Co istotne, firma nie korzysta z modelu franczyzowego ani zewnętrznych dostawców dla wybranych kluczowych kategorii asortymentu. Jak ujawnili dziennikarze „Faktu”, to właśnie wewnętrzny system produkcji i dystrybucji może być jednym z najważniejszych czynników stojących za sukcesem Dino.
Skąd pochodzi mięso w Dino? Kluczowa rola Agro-Rydzyny
Zgodnie z ustaleniami dziennikarzy „Faktu”, mięso sprzedawane na wagę w sklepach Dino nie pochodzi z przypadkowych hurtowni ani od zewnętrznych dostawców. Za jego produkcję odpowiada Agro-Rydzyna – firma będąca spółką zależną Dino Polska. Dzięki temu cały proces – od pozyskania surowca po gotowy produkt – odbywa się w ramach jednej organizacji, co zapewnia pełną kontrolę nad jakością, logistyką i kosztami.
Agro-Rydzyna działa od ponad 30 lat i znajduje się w południowo-zachodniej części Wielkopolski. Firma specjalizuje się w rozbiorze półtusz wieprzowych, produkcji wędlin oraz dystrybucji przetworzonych produktów mięsnych. Wszystkie wytwarzane przez nią wyroby trafiają wyłącznie do sklepów Dino, co eliminuje pośredników i skraca czas dostawy do minimum.
Jak wynika z raportu finansowego Dino, Agro-Rydzyna generuje już ponad 14% przychodów ze sprzedaży całej sieci. To sprawia, że jest jednym z kluczowych filarów działania marki. Posiadanie własnego producenta pozwala Dino stale rozwijać ofertę mięsną bez potrzeby angażowania zewnętrznych partnerów.
Choć większość klientów nie zdaje sobie sprawy z istnienia Agro-Rydzyny, to właśnie ta firma odpowiada za znaczną część produktów dostępnych w sklepach. Własna produkcja to rzadkość wśród dyskontów w Polsce – dlatego warto wiedzieć, że wybierając mięso w Dino, sięgamy po towar z konkretnym pochodzeniem i przejrzystym łańcuchem dostaw.

Bez MOM-u, oleju palmowego i sztucznych dodatków – co wyróżnia mięso z Dino?
Świadomość konsumentów rośnie – coraz częściej przy wyborze produktów spożywczych liczy się nie tylko cena, ale także skład. W tym aspekcie Dino pozytywnie zaskakuje. Jak ujawnili dziennikarze „Faktu”, w mięsie i wędlinach dostępnych w tej sieci nie znajdziemy MOM, czyli mięsa oddzielanego mechanicznie. Choć dopuszczone do stosowania, MOM zawiera nie tylko mięso, ale również chrząstki, ścięgna, a nawet fragmenty kości. Dla wielu osób to powód, by zrezygnować z produktów tego typu.
To jednak niejedyna zaleta. Jak podaje producent, wyroby dostarczane do sklepów Dino nie zawierają oleju palmowego. Ten składnik, często spotykany w żywności przetworzonej, budzi kontrowersje ze względu na możliwy negatywny wpływ na zdrowie – w tym zwiększone ryzyko chorób serca, otyłości czy miażdżycy. Rezygnacja z oleju palmowego to ukłon w stronę konsumentów szukających zdrowszych alternatyw.
Dodatkowo, przy produkcji wykorzystywane są naturalne osłonki wędlin, a nie ich sztuczne odpowiedniki. To kolejny sygnał, że Dino stawia na prostotę i transparentność składu. Dla osób unikających mocno przetworzonej żywności, takie podejście może być decydującym argumentem przy wyborze produktów mięsnych z tej sieci.