Stare polskie samochody mogą być warte majątek. Kolekcjonerzy wykupują je w cenach nowego auta

W czasach Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej motoryzacja była symbolem postępu. W późniejszych latach auta z PRL-u sprzedawane były jako złom – niemal za bezcen. Dziś są ikonami minionej epoki, które przyciągają rzesze kolekcjonerów i inwestorów. Ceny samochodów sprzed lat potrafią osiągać niewyobrażalnie wysokie poziomy, opiewające na setki tysięcy złotych.
- Klasyki motoryzacji z PRL-u dziś są warte fortunę
- Kultowy Maluch, czyli Fiat 126p
- Syrena – pierwszy w pełni polski samochód
- FSO Warszawa – starsza siostra Syreny i pierwszy samochód po wojnie
- Następca Polskiego Fiata 125p – Polonez
Klasyki motoryzacji z PRL-u dziś są warte fortunę
Motoryzacja w czasach PRL-u rozwijała się dynamicznie, mimo ograniczeń gospodarczych. W latach 1950–1990 liczba zarejestrowanych aut wzrosła z zaledwie 40 tysięcy do ponad 5 milionów. Natomiast produkcja samochodów osobowych wzrosła z 12 tysięcy rocznie w 1960 r. do 266 tysięcy w 1990 r. Wiele modeli, widywanych wówczas na ulicach, powstało dzięki licencjom bądź radzieckim konstrukcjom.
Wśród samochodów z epoki PRL-u wyróżniają się modele, które dziś można uznać za legendy motoryzacji. Można tu wymienić takie popularne nazwy jak: Fiat 126p tzw. Maluch, Syrena, FSO Warszawa, Polonez, Mikrus, Tarpan, Żuk i Nysa. Niektóre z nich cieszą się ogromnym zainteresowaniem na rynku kolekcjonerskim, zwłaszcza w czasach mody na przedmioty z PRL-u.
Kultowy Maluch, czyli Fiat 126p
Fiat 126p od lat uznawany jest za samochód, który zmotoryzował polskie społeczeństwo. Jest to samochód osobowy klasy aut najmniejszych, konstrukcji włoskiego producenta. Produkowany był w latach od 1972 do 2000 roku przez Fiata oraz na licencji przez polską Fabrykę Samochodów Małolitrażowych – jako Polski Fiat 126p. Pierwszych sto Fiatów 126 powstało w zakładzie Fiata we włoskim Cassino w 1972 roku, a pierwszy Polski Fiat 126p zbudowano w Fabryce Samochodów Małolitrażowych 6 czerwca 1973 roku.
Największym atutem tego modelu była niska cena – stanowił on najtańszą opcję dostępną na polskim rynku. Charakteryzował się prostą konstrukcją, która w wielu przypadkach umożliwiała samodzielne przeprowadzanie napraw. Nie sposób jednak nie wspomnieć o jego wadach, za które był szeroko krytykowany: słabe osiągi, niska skuteczność hamulców czy niewielka przestrzeń użytkowa. Mimo wszystko to właśnie Fiat 126p przez wiele lat stanowił najpopularniejsze auto na polskich drogach, a popyt był tak duży, że wielu Polaków nie otrzymało wymarzonego auta, pomimo zainwestowania w książeczkę przedpłat. Kultowa ksywka Maluch w 1997 roku stała się jego oficjalną nazwą.
Obecnie cena tego kultowego samochodu na rynku kolekcjonerskim zależy przede wszystkim od jego stanu i historii. Najniższe kwoty, oscylujące na poziomie 2–3 tys. zł, dotyczą aut w stanie wymagającym renowacji i napraw. Wyjątkowo dobrze zachowane, zadbane i unikatowe egzemplarze potrafią osiągnąć nawet 50 tys. zł.
Ciekawostka: W 2017 roku w Budapeszcie Tom Hanks zrobił sobie zdjęcie z Fiatem 126p. Niedługo po tym wydarzeniu Polacy sprezentowali aktorowi Malucha w stanie idealnym. Tom Hanks dbał o auto i nie użytkował go zbyt intensywnie, a w 2022 r. przekazał je na aukcji w ramach kampanii Hidden Heroes, której celem jest wspieranie rodzin weteranów wojennych. Samochód został wówczas sprzedany za 83 500 dolarów.

Syrena – pierwszy w pełni polski samochód
FSO Syrena to nazwa na rodzinę polskich samochodów osobowych i dostawczych produkowanych w latach 1957–1972 przez Fabrykę Samochodów Osobowych w Warszawie, a od 1972 do 1983 przez Fabrykę Samochodów Małolitrażowych w Bielsku-Białej pod nazwą FSM Syrena. Początkowo zakładano produkcję do 4 tys. sztuk rocznie, jednak ostatecznie okazała się ona kilkukrotnie większa.
Łącznie powstało ponad 520 tys. sztuk osobowej Syreny. Cieszyła się ona popularnością aż do samego końca produkcji. Popyt w dużej mierze wynikał z trudności w zakupie nowych samochodów w okresie PRL-u. Tak samo, jak w przypadku Malucha, prosta konstrukcja Syreny pozwalała na samodzielne naprawy, a przedni napęd i duże koła umożliwiały pokonywanie dróg nawet o trudnej nawierzchni. Każdy model Syreny miał swoje bolączki i problemy, takie jak zawodzące przeguby napędowe, często występujące drobne usterki, hałas generowany przez napęd itd.
Obecnie Syrena osiąga znacznie wyższe ceny niż wcześniej wspomniany Maluch. Egzemplarze w kiepskim stanie kosztują od ok. 5 do 10 tys. zł. Dobry stan lub unikatowa sztuka mogą oscylować nawet wokół 80 tys. zł na rynku kolekcjonerskim. Większość standardowych ofert to od 30 tys. do 50 tys. zł

FSO Warszawa – starsza siostra Syreny i pierwszy samochód po wojnie
FSO Warszawa była produkowana w latach 1951–1973 przez Fabrykę Samochodów Osobowych (FSO) w Warszawie. Konstrukcja samochodu opierała się na radzieckim samochodzie M20 Pobieda. Warszawa była pierwszym autem produkowanym seryjnie w Polsce po II wojnie światowej, dzięki czemu dla wielu osób stanowi swoisty symbol odrodzenia.
Warszawa dostępna była w wielu wersjach: jako sedan, kombi, pickup, sanitarka, furgon itp. Korzystały z niej służby, takie jak ratownictwo, milicja czy pracownicy PKP podczas wyjazdów w teren. Większość modeli charakteryzowała się wysokim zawieszeniem, które dobrze radziło sobie na złej nawierzchni. Była odporna na paliwo o złej jakości, a prosta konstrukcja pozwalała na samodzielne naprawy. Mimo przestarzałej konstrukcji (już w momencie produkcji), wysokiego zużycia paliwa, niskiej prędkości i hałasującego silnika szybko stała się marzeniem wielu Polaków – na ich nieszczęście wyprodukowano zaledwie 250 tys. egzemplarzy.
Dzisiaj Warszawa w złym stanie technicznym to koszt około 10–20 tys. zł. Dobrze zachowane egzemplarze osiągają ceny w przedziale od 60 tys. do nawet 100–120 tys. zł. Najdroższą ofertą jest model FSO Warszawa M-20 z 1956 roku, który został wyceniony właśnie na 120 tys. zł.

Następca Polskiego Fiata 125p – Polonez
Polonez był samochodem osobowym produkowanym w Warszawie od 1978 r. do 22 kwietnia 2002 roku. Powstał jako następca Polskiego Fiata 125p, który ostatecznie produkowano równolegle aż do 1991 r. Po swoim poprzedniku odziedziczył większość rozwiązań technicznych, ale wyróżniał się nowym nadwoziem zaprojektowanym z udziałem włoskiego biura Italdesign Giorgetto Giugiaro.
Polonez od początku występował w kilku wersjach nadwozia – od hatchbacka, przez sedana (Polonez Atu), aż po kombi, a także odmiany użytkowe, takie jak Polonez Truck. Dzięki temu auto trafiało zarówno do rodzin, jak i przedsiębiorstw czy służb. Z biegiem lat doczekał się wielu modernizacji stylistycznych i technicznych.
Za największe zalety Poloneza uznawano przestronne wnętrze, duży bagażnik i prostą, łatwą w naprawach mechanikę. Jego zawieszenie dobrze radziło sobie na dziurawych polskich drogach, a dostępność części zamiennych sprawiała, że samochód był tani w utrzymaniu. Z drugiej strony szeroko krytykowano go za podatność na korozję, wysokie spalanie, słabe osiągi i niedopracowaną jakość wykończenia. Trzeba natomiast przyznać, że na tle innych aut z PRL-u wyróżniał się nowoczesnym wyglądem.
Obecnie ceny na rynku kolekcjonerskim są mocno zróżnicowane – dokładnie tak samo, jak w przypadku powyższych modeli. Najtańsze egzemplarze, wymagające renowacji, można kupić już za około 4–6 tys. zł. Samochody w dobrym stanie technicznym i wizualnym to koszt rzędu 15–25 tys. zł, natomiast wyjątkowo zadbane i oryginalne egzemplarze, szczególnie z niskim przebiegiem, osiągają wartość nawet 40–50 tys. zł. Rekord najdroższego Poloneza w Polsce zyskał pojazd sprzedany za 83 tys. zł na licytacji w 2023 roku.
