Ile kosztuje drewno kominkowe? Takich cen nikt się nie spodziewał!
Chociaż sezon grzewczy zaczął się już w październiku, dużo osób odwlekało decyzję o kupnie drewna kominkowego na później. Liczyli na to, że zimą, kiedy popyt już trochę spadnie, ceny będą niższe. Faktycznie, od kilku lat ceny drewna opałowego i kominkowego ciągle rosły, a jesienią tego roku osiągnęły swój szczyt. Dowiedz się, jak to wygląda w grudniu 2024 roku.
Z tego artykułu dowiesz się:
Od czego zależy cena drewna kominkowego
Wystarczy przejrzeć oferty i ogłoszenia, by dostrzec, że ceny drewna kominkowego są bardzo zróżnicowane. W grudniu 2024 roku wahają się w granicach od 160 do nawet 560 zł za metr sześcienny. Ta duża rozpiętość zależy od bardzo wielu czynników.
Najważniejszy w tym wypadku jest gatunek drewna. Te, które mają wyższą kaloryczność, czyli wartość opałową i zostawiają mniej popiołu, są najbardziej cenione. Właśnie te drewna są także najdroższe. Najtańsze są te, które rzadko używa się do palenia w piecu czy kominku, czyli na przykład drewna iglaste.
Ważny jest także rodzaj suszenia. Drewno można kupić świeże, sezonowane i suszone komorowo. To pierwsze jest z reguły najtańsze, ale nie nadaje się do palenia. Świeżo ścinane drzewo ma w sobie około 70% wilgotności. Nie daje za wiele ciepła, za to mnóstwo dymu i sadzy. Dlatego musi przejść proces sezonowania, czyli leżakowania w odpowiednich warunkach, by wyschło do około 20% wilgotności. Sezonowanie zwykle trwa rok albo dwa. Można je przeprowadzić samodzielnie lub kupić już gotowe, wysuszone drewno, które będzie jednak droższe. Najwyższe ceny mają szczapy suszone komorowo. Za metr sześcienny takiej dębiny można zapłacić nawet 1000 zł.
Najlepsze drewno kominkowe
Ceny drewna kominkowego mogą się znacznie między sobą różnić ze względu na rodzaj. Tak naprawdę niektóre z nich lepiej sprawdzają się do kominka, inne znacznie gorzej i to one będą o wiele tańsze. Te gatunki, które mają największą kaloryczność (dostarczają najwięcej energii cieplnej z 1 m3), jak i te, które najmniej dymią i zostawiają popiołu, będą po prostu najdroższe.
Za najlepsze drewno opałowe uchodzi grab. Jest twarde i ciężkie, pali się wolno i długo, a przy tym ma bardzo dużą wartość opałową (2200 kWh/mp). Grabina w Polsce jest także dość trudno dostępna, zwłaszcza w niektórych częściach kraju. Na drugim miejscu plasuje się buk, który także pali się długo i spokojnie, ale na tle grabu wypada trochę gorzej (jego wartość opałowa to 2100 kWh/mp).
Świetnym drewnem kominkowym jest także dąb. Jest ciężki, twardy i kaloryczny, do tego daje przyjemny zapach, dzięki czemu świetnie sprawdza się do palenia w pokojach. Jednak cena tego drewna może być wywindowana ze względu na to, że jest ono bardzo cenione w meblarstwie. Niektórzy decydują się także na zakup drewna drzew owocowych. Mają mniejszą wydajność, ale nadal są dość kaloryczne i przepięknie pachną.
Na uwagę zasługuje także brzoza i olacha. Mają niższą wartość opałową, ale (brzoza 1900 kWh/mp, olcha 1500 kWh/mp). Palą się szybko, ale równo i nie pozostawiają za dużo substancji smolistych oraz także mają naprawdę przyjemny zapach.
Ile kosztuje drewno kominkowe w grudniu 2024 roku
Zazwyczaj najbardziej atrakcyjne ceny drewna kominkowego mają nadleśnictwa. Prowadzą sprzedaż drewna świeżego i sezonowanego. Więcej przyjdzie zapłacić nam w tartakach, składach prywatnych i marketach budowlanych. Ceny drewna iglastego oscyluje w okolicach 160-180 zł a m3.
Pozostałe ceny drewna świeżego w nadleśnictwach wahają się w granicach:
- Grab, buk – od 360 zł/m3,
- Dąb, jesion – od 270 zł/m3,
- Jawor, brzoza, klon, wiąz – od 240 zł/m3,
- Olcha – od 230 zł/m3,
- Topola, lipa, osika - od170 zł/m3.
Podane stawki to ceny brutto bez kosztów transportu.
Wysezonowane drewno kominkowe jest już znacznie droższe:
- Sosna – 200-250 zł/m3,
- Grab – 430-510 zł/m3,
- Buk – 400-490 zł/m3,
- Brzoza – 320-400 zł/m3.
Tak tanio jeszcze nie było
Od 2021 roku ceny drewna kominkowego bardzo mocno szły w górę. Z miesiąca na miesiąc było coraz drożej, ale rynek to wytrzymał i wydaje się, że to w końcu wraca do normy. Tej zimy mamy najniższe ceny od trzech lat!
Jeszcze we wrześniu tego roku na portalach ogłoszeniowych pojawiały się oferty sprzedaży drewna suchego grabowego za 730 zł za metr sześcienny, a dębu i buku za około 700 zł. Obecnie jednak te ceny znacznie spadają i wydaje się, że sezon grzewczy 24/25 będzie znacznie tańszy niż ten w ubiegłym roku.
Warto wiedzieć, że ceny drewna zmieniają się także lokalnie. W niektórych częściach Polski różne gatunki drzewa są mniej dostępne, w innych można je łatwiej znaleźć. Do tego dochodzi konkurencja między składami – zdarza się, że w mieście jest ich kilka i muszą utrzymywać atrakcyjne ceny. Dlatego warto się rozejrzeć. Może się okazać, że uda nam się znaleźć ofertę o 10-15% niższą, a to przecież niebagatelna kwota.