Tego sprzedawca ci nie powie. Ta cecha robota sprzątającego dyskwalifikuje go jako wygodne urządzenie

Z pozoru wydaje się to oczywiste — naciskasz przycisk, a robot sam sprząta mieszkanie lub dom. Szybko okazuje się jednak, że wcale nie jest to aż tak proste. Zakup robota sprzątającego to decyzja, która znacznie odciąża domowników i pomaga ułatwić obowiązki domowe. Model warto dobrać do potrzeb danego gospodarstwa domowego i jego mieszkańców — aby to zrobić, należy uwzględnić kilka najważniejszych czynników.
- Za mały pojemnik na kurz
- Aplikacja mobilna jako źródło frustracji
- Zaawansowane czujniki to konieczność
- Słaba bateria oznacza ciągłe przerwy w sprzątaniu
Za mały pojemnik na kurz
Pojemnik na kurz, choć może wydawać się niepozorny, stanowi jeden z najważniejszych elementów robota sprzątającego. Pojemność pojemnika, określana przez producenta jako „optymalna dla mieszkania” może okazać się koniecznością opróżniania zbiornika na kurz co drugi dzień — a nawet częściej, jeśli w domu mieszkają zwierzęta lub domownicy o długich, gęstych włosach.
Wybierając sprzęt, mający realnie ułatwić życie, warto przemyśleć tę kwestię. Modele wyposażone w małe pojemniki — o pojemności 0,4-0,5 l — wymagają częstego opróżniania, co może okazać się uciążliwe, zwłaszcza w dużych gospodarstwach domowych. Dla większych domów lub takich, w których toczące się życie wymaga częstego i intensywnego odkurzania, zaleca się roboty o pojemnościach 0,5-0,7 l, a nawet większe.
Niektóre bardziej zaawansowane modele są wyposażone w stacje dokujące z funkcją automatycznego opróżniania. Według producentów taka opcja pozwala nawet na 60 dni pracy bez konieczności ręcznego opróżniania pojemnika na kurz — warto pamiętać jednak, że okres ten będzie zależny od wielkości gospodarstwa domowego i stylu życia domowników.

Aplikacja mobilna jako źródło frustracji
Jeszcze kilka lat temu aplikacja mobilna była nowoczesnym dodatkiem, w który wyposażone były jedynie najdroższe i najbardziej zaawansowane modele robotów sprzątających. Dziś jest opcją dostępną przy znacznej większości robotów dostępnych na rynku.
Aplikacja mobilna pełni funkcję pilota do robota oraz pewnego rodzaju centrum dowodzenia. Z poziomu telefonu mamy możliwość tworzenia map pomieszczeń, ustawiania harmonogramu pracy, określania stref zakazanych dla robota lub monitorowanie postępów sprzątania. Nie zawsze jednak działa tak, jak chciałby tego użytkownik — rozłączanie się, brak zapisu oznaczonych stref, aktualizacje trwające godzinami — wszystko to może stać się źródłem frustracji. Bez sprawnej aplikacji trudno dziś w pełni wykorzystać możliwości oferowane przez producenta.
Przed zakupem danego modelu robota sprzątającego warto sprawdzić opinie nie tylko o samym urządzeniu, ale i o aplikacji — np. w Google Play lub App Store.

Zaawansowane czujniki to konieczność
Roboty sprzątające wyposażone są w różne technologie nawigacyjne. Najprostsze modele zazwyczaj poruszają się losowo, choć producenci obiecują „inteligentną detekcję przeszkód”. W praktyce może to oznaczać robota, który regularnie uderza w meble lub plącze się w kable. W takich warunkach nietrudno o zarysowania i zniszczenia mebli.
Roboty sprzątające z systemem LiDAR, kamerą 3D lub oprogramowaniem wykorzystującym sztuczną inteligencję znacznie lepiej radzą sobie z orientacją w przestrzeni. Potrafią rozpoznać i ominąć małe przedmioty, które nie powinny znaleźć się na ich trasie. Ciekawą nowością na rynku jest robot, który potrafi podnieść przedmioty (np. skarpetki) i odłożyć je na miejsce.

Słaba bateria oznacza ciągłe przerwy w sprzątaniu
Jednym z największych zawodów może okazać się czas pracy robota sprzątającego. O ile w małym mieszkaniu sprawdzi się urządzenie działające godzinę, tak w przypadku większych gospodarstw domowych będzie oznaczało to nieustanne ładowanie i ciągle nieskończone sprzątanie — zwłaszcza jeśli robot nie posiada funkcji „Resume and Recharge” i nie rozpoczyna kolejnej sesji sprzątania od miejsca, w którym zabrakło mu baterii.
Ważne jest, by sprawdzić pojemność baterii (optymalnym rozwiązaniem może być 5200 mAh) i upewnić się, że będzie ona wystarczająca dla danego gospodarstwa domowego. Funkcja wznawiania pracy po doładowaniu także znacząco ułatwia życie.
