Jedne gatunki drewna opałowego wysychają już po 6 miesiącach, inne nawet po 3 latach. Ekspert wyjaśnia
Każde drewno kominkowe powinno zostać wysuszone, zanim trafi do paleniska. Dotyczy to wszystkich rodzajów tego opału, zarówno iglaków, jak i gęstych oraz twardych drzew liściastych. Czy wiesz, jak długo trzeba czekać, aby zakupione przez Ciebie drewno osiągnęło wilgotność nieprzekraczającą poziomu 20%?
Z tego artykułu dowiesz się:
Które gatunki drewna suszą się szybko, a jakie wymagają więcej czasu?
Temat sezonowania drewna jest nieoczywisty i dość skomplikowany. Oprócz odpowiednich warunków składowania opału musimy także zadbać o prawidłowy czas jego przechowywania. Minimalny okres suszenia drewna jest uzależniony od jego gatunku oraz początkowego stopnia wilgotności. Czasem zajmie nam to tylko kilka-kilkanaście miesięcy, a w innych przypadkach będziemy musieli odczekać parę lat. Dopiero po upływie ustalonego okresu możliwe będzie efektywne, a co najważniejsze, bezpieczne wykorzystywanie opału. Minimalny czas sezonowania drewna wynosi:
- 6 miesięcy – dla topoli, wierzby, olchy i świerku,
- 9 miesięcy – dla sosny i brzozy,
- 12 miesięcy – dla jesionu, klonu i grabu,
- 1,5-3 lata – dla dębu.
Osoby, które mają niewiele czasu na sezonowanie drewna, zdecydowanie powinny sięgnąć po olchę, świerk, wierzbę lub topolę. Najczęściej to drzewa iglaste schną szybciej, ponieważ nie są tak gęste, jak opał pozyskiwany z drzew liściastych. Najtrudniejszym gatunkiem do sezonowania jest dąb. Wymaga on długiego czasu suszenia i odpowiednich warunków przechowywania, ale kiedy osiągnie pożądany poziom wilgotności, spala się długo, równo i daje dużo ciepła.
Należy pamiętać o tym, że im dłużej sezonujemy drewno, tym niższy stopień wilgotności możemy uzyskać. Warto zatem suszyć opał o kilka miesięcy dłużej niż jest to konieczne – dzięki temu podwyższymy kaloryczność drewna. W tym artykule przeczytasz więcej o wartości opałowej wspomnianego surowca.
W jaki sposób można skrócić czas suszenia drewna?
Nie istnieje metoda, która pozwalałaby w znaczny sposób skrócić czas sezonowania drewna. Jeżeli wiemy, że nie będziemy w stanie przechowywać opału w suchych warunkach przez rok lub kilka lat, wybierzmy gatunki drewna o mniejszej gęstości. Czas sezonowania surowca można nieznacznie skrócić, jeśli będziemy przechowywać opał w odpowiednich warunkach. Warto zadbać o odpowiedni przepływ powietrza pomiędzy polanami – trzymajmy je na specjalnych stojakach albo na podwyższeniu. Lepiej nie suszyć drewna przy ścianie, ponieważ w ten sposób będziemy o wiele dłużej pozbywać się wilgoci.
Dobrym sposobem na przyspieszenie czasochłonnego procesu będzie porąbanie drewna na małe kawałki. Zadbajmy także o to, by opał suszył się w miejscu, które jest dobrze osłonięte od deszczu i zarazem gwarantuje odpowiednią cyrkulację powietrza. Idealnym pomieszczeniem do sezonowania będzie specjalnie wydzielona drewutnia. W ostateczności możemy przechowywać drewno także w komórce, na solidnym regale albo w altanie. Jeżeli zdecydujemy się na suszenie surowca na świeżym powietrzu, to o tempie tego procesu będą decydować także temperatura i mikroklimat. Trudniej sezonować drewno składowane w zawilgoconym miejscu.
Palenie mokrym drewnem – czy to rozsądny pomysł?
Ponieważ suszenie drewna trwa od sześciu miesięcy do kilku lat, to wielu Polaków wciąż woli iść na łatwiznę. Zamiast odczekać wskazany okres i dopiero po jego upłynięciu zacząć palić w piecu daną partią drewna, wolą wrzucać je do kominka tuż po dokonaniu zakupu. Na pierwszy rzut oka, takie praktyki mogą wydawać się nieszkodliwe – w końcu zawilgocone drewno również się spala i daje ciepło. Niestety, przez lenistwo lub brak wiedzy narażamy się na stratę pieniędzy, a do tego zatruwamy siebie oraz osoby przebywające w naszym otoczeniu.
Palenie mokrym drewnem jest nieopłacalne i szkodliwe. Jeżeli chcemy wykorzystywać opał o wilgotności wyższej niż 20%, to musimy mieć na uwadze fakt, że nie będzie on podnosił temperatury w domu tak szybko, jak jego sezonowany odpowiednik. Część energii uwalnianej podczas spalania mokrego drewna jest marnowana na odparowanie wody, przez co do pomieszczeń trafia mniej ciepła.
Wysuszone drewno spala się równo, spokojnie, a co najważniejsze – długo. Kiedy wkładamy do paleniska mokry opał, w trakcie procesu spalania wydziela się zdecydowanie więcej dymu, a wraz z nim do atmosfery przedostają się szkodliwe związki. Nigdy nie powinniśmy zapominać o obowiązku sezonowania drewna – w ten sposób możemy zaoszczędzić pieniądze i zmniejszyć ryzyko zachorowania na niebezpieczne schorzenia układu oddechowego.