Ceny na cmentarzach zwalają z nóg. Ciężko w to uwierzyć!
Groby ozdobione kwiatami i zniczami prezentują się pięknie, szczególnie wtedy, gdy zapadnie zmrok. Przystrojenie nagrobka na znak pamięci o zmarłych bliskich wiąże się jednak z poważnymi wydatkami. Ceny kwiatów i zniczy rosną w zastraszającym tempie i osiągają szczyt w dniu Wszystkich Świętych oraz następujących po nich Zaduszkach. Ile pieniędzy wydaje pod cmentarzem przeciętny Polak?
Z tego artykułu dowiesz się:
Drożyzna na przycmentarnych straganach
Wielu Polaków już niebawem wybierze się na groby bliskich. Zgodnie z tradycją, przystroimy je zniczami oraz kwiatami. Część z nas już dawno zaopatrzyła się w takie ozdoby – szeroki wybór zniczy oraz sztucznych kompozycji pojawił się w marketach kilka tygodni temu, a im bliżej Zaduszek, tym wyższe ceny. Kupowanie wkładów oraz kwiatów w marketach to dobry sposób na zaoszczędzenie pieniędzy, jednak nie każdy decyduje się na to rozwiązanie.
W okresie Wszystkich Świętych pod cmentarzami wręcz roi się od sprzedawców oferujących szklane znicze, wkłady, sztuczne i żywe wianki kwiatowe, rośliny doniczkowe, a nawet słodycze, czy fast-foody. W ten sposób zapominalscy mogą zaopatrzyć się w znicze i kwiaty na groby bliskich. Sprzedawcy pracujący przy cmentarzach przyznają, że ich ceny są wyższe niż w supermarketach, ale jakość oferowanych produktów jest zdecydowanie lepsza.
Na jednym z takich stoisk przy warszawskich Powązkach można znaleźć średnie znicze w cenie 10 zł. Za chryzantemy w doniczce zapłacimy od 30 do 50 zł, choć znajdą się też handlarze, którzy oferują bogato zdobione wiązanki za ponad 100 zł. Pod cmentarnymi bramami nie brakuje sprzedawców słodkości. Za słynną „pańską skórkę” trzeba zapłacić przynajmniej 3 zł. Wzrosły ceny obwarzanków – w tym roku możemy zakupić je za około 7-9 zł, a jeszcze kilka lat temu sprzedawano je za 5 zł. Osoby odwiedzające groby najbliższych muszą pamiętać także o tym, że w niektórych rejonach, pomimo święta obowiązuje płatny parking. Zazwyczaj opłata wynosi kilka złotych za godzinę postoju, jednak osoby zapominalskie będą musiały zapłacić wysoki mandat.
Tyle przeciętny Polak wydaje na 1 listopada – to tylko część kosztów!
Z najnowszej edycji badania PAYBACK Opinion Poll dowiadujemy się, że w tym roku ponad 85% Polaków planuje odwiedzić groby najbliższych w okresie Wszystkich Świętych i Zaduszek. Aż 78% z nas wybiera się na cmentarze oddalone od miejsca zamieszkania, a to oznacza, że Polacy muszą doliczyć do wydatków także koszty transportu. Większość z nas pojedzie na groby autem, co będzie wiązać się z zakupem paliwa, a w niektórych przypadkach także z opłatami za parking.
Ponad 53% ankietowanych uważa, że ich tegoroczne wydatki związane z dniem Wszystkich Świętych wyniosą tyle samo, co w roku poprzednim. Swój budżet zwiększy jedynie 21% Polaków:
- Niecałe 20% ankietowanych chce wydać na znicze ponad 130 zł.
- 24% z nas przeznaczy na ten cel od 81 do 100 zł.
- Prawie 20% Polaków zmieści się w kwocie 30-50 zł.
Do wydatków należy doliczyć także ceny kwiatów ciętych, doniczkowych lub nagrobnych kompozycji, a to koszt rzędu kilkudziesięciu-kilkuset złotych. W tym roku znicze oraz kwiaty na przycmentarnych stoiskach zamierza kupić jedynie 18% osób biorących udział w badaniu. Jeszcze rok temu zakupy pod cmentarzem planowało 28% ankietowanych. Polacy coraz częściej decydują się na dokonywanie zakupów w supermarketach, gdzie ceny są zdecydowanie niższe.
Ludzie mają dość podwyżek – co wzbudza w nas największą frustrację?
Coraz więcej Polaków narzeka na rosnące ceny zniczy i kwiatów. Osoby, które nie przygotowały się wcześniej do udekorowania grobów, mogą zostawić na przycmentarnych straganach nawet kilkaset złotych. Ludzie szukają różnych sposobów na zaoszczędzenie pieniędzy, na przykład kupując tyle samo zniczy, co w roku poprzednim, ale w mniejszym rozmiarze. Dzięki temu kwota, jaką należy zapłacić za przystrojenie nagrobka, pozostaje niezmienna, ale niestety ozdoby nie będą już tak efektowne.
Jedna z emerytek narzeka, że jeszcze rok temu płaciła za wkład do znicza 4 złote, a dziś kosztuje on ponad 6 złotych. Drożyzna najbardziej uderza w ludzi w podeszłym wieku, którzy muszą liczyć każdy grosz, przez co często nie mają pieniędzy, by ubrać groby bliskich. Rosnące ceny powodują coraz większą frustrację, jednak zaradni Polacy znajdują sposób, by zaoszczędzić w tych dniach sporo pieniędzy. Pewna Wielkopolanka przyznaje, że nie musi dokonywać zakupów na straganach, ponieważ na grobach jej bliskich od lat stoją te same, szklane znicze – przed świętem wystarczy je umyć, a podstawki i kapturki odmalować złotą, srebrną lub czarną farbą. Jej jedynym wydatkiem są wkłady do zniczy oraz chryzantemy w doniczce, które zakupiła za niecałe 14 złotych na promocji w dyskoncie.