Chcesz oszczędzić na ogrzewaniu? Możesz zapłacić mandat
W sezonie grzewczym wiele osób szuka sposobów na obniżenie rachunków za ogrzewanie. Jednym z popularnych rozwiązań jest zakręcanie grzejników. Niestety, takie działanie może prowadzić do nieoczekiwanych konsekwencji. Za brak ogrzewania możesz… zapłacić mandat.
Z tego artykułu dowiesz się:
Mandat za oszczędzanie na ogrzewaniu – czego należy unikać?
Wspólnoty mieszkaniowe i spółdzielnie często wprowadzają regulaminy określające minimalną temperaturę, jaka powinna panować w mieszkaniach. Ignorowanie tych zasad może skutkować grzywną, która w niektórych przypadkach sięga nawet 500 zł.
Przepisy mówią, że w pomieszczeniach "przeznaczonych na stały pobyt ludzi, bez okryć zewnętrznych, niewykonujących w sposób ciągły pracy fizycznej", powinna wynosić 20 stopni Celsjusza. Jest to jednak najczęściej stosowane do miejsc pracy lub innych miejsc użyteczności publicznej. Wydawałoby się jednak, że nie ma znaczenia, jaką temperaturę utrzymujesz we własnym mieszkaniu.
A jednak nie! Spółdzielnie i administracje mogą narzucać minimalną temperaturę, jaka powinna być utrzymywana w mieszkaniu. Zazwyczaj jest to ustalone na poziomie 15-16 stopni Celsjusza.
Kto musi uważać na regulacje dotyczące ogrzewania?
Oszczędzanie na ogrzewaniu, które wpływa na komfort innych mieszkańców, zostało nazwane „kradzieżą ciepła”. Problem dotyczy budynków wielorodzinnych, gdzie ogrzewanie rozchodzi się po całej konstrukcji. Lokatorzy, którzy zakręcają grzejniki w swoich mieszkaniach, często nieświadomie „pobierają” ciepło od sąsiadów, co prowadzi do wzrostu rachunków dla całej wspólnoty. Spółdzielnie argumentują, że takie zachowanie wpływa negatywnie na komfort cieplny innych mieszkańców, w tym dzieci i osób starszych, które pozostają w domach przez większą część dnia.
W takim wypadku spółdzielnie mają prawo nałożyć karę na mieszkańców. Zazwyczaj wynosi ona kilkaset złotych. Zakręcanie grzejników w celach oszczędności, lub na przykład na czas wyjazdów, jest więc zagrożone karą finansową.
Kradzież ciepła – skutki prawne i finansowe
Oszczędzanie na ogrzewaniu może mieć również konsekwencje prawne. Sąd Najwyższy w 2020 roku zajmował się sprawą mieszkańca Łodzi, który świadomie rezygnował z ogrzewania większości pomieszczeń w swoim lokalu, korzystając z ciepła przepływającego z mieszkań sąsiadów. Choć mężczyzna twierdził, że nadpłacił za ogrzewanie, sąd uznał jego działania za nadużycie. W uzasadnieniu wyroku podkreślono, że korzystanie z ciepła z sąsiednich mieszkań nie zwalnia z opłat.
Takie praktyki prowadzą do przeciążenia systemu grzewczego oraz zwiększenia kosztów eksploatacji dla całej wspólnoty. Lokatorzy mogą być zatem obciążeni dodatkowymi kosztami, a w skrajnych przypadkach – sankcjami karnymi. Warto zatem pamiętać, że oszczędzanie na ogrzewaniu nie zawsze się opłaca. Przestrzeganie lokalnych regulacji i zachowanie odpowiedniej temperatury w mieszkaniu pozwoli uniknąć niepotrzebnych problemów i kar finansowych.