Od 1 stycznia rachunki za prąd będą wyższe. Wiemy, o ile wzrosną
Przez ostatnie dwa lata na naszych rachunkach za prąd nie było opłaty OZE. Od 1 stycznia ma znowu wrócić – taką decyzję ogłosić Prezes Urzędu Regulacji Energetyki. Dla konsumentów oznacza to jedno: wyższe rachunki za prąd co miesiąc. O ile wzrosną?
Z tego artykułu dowiesz się:
Powrót opłaty OZE – co nas czeka od 2025 roku?
Z początkiem 2025 roku na rachunkach za prąd ponownie pojawi się opłata OZE. Decyzję w tej sprawie ogłosił Prezes Urzędu Regulacji Energetyki (URE), ustalając jej wysokość na 3,50 zł/MWh. To zmiana, która ma wspierać rozwój odnawialnych źródeł energii (OZE) w Polsce. Aktualnie opłata ta pozostaje zawieszona, jednak od 1 stycznia przyszłego roku znów zacznie obowiązywać. Jakie konsekwencje niesie za sobą jej powrót?
Opłata OZE, będąca częścią rachunku za energię elektryczną w sekcji kosztów dystrybucyjnych, funkcjonuje od lipca 2016 roku. Została wprowadzona na mocy ustawy o odnawialnych źródłach energii przyjętej rok wcześniej. Jednak z powodu gwałtownych wzrostów cen energii rząd zdecydował się zawiesić jej pobór na lata 2022 i 2023. Powrót tej opłaty oznacza nowe źródła finansowania dla ekologicznych projektów energetycznych – od biometanu w sieci gazowej po farmy wiatrowe na morzu. Będzie ona również zasilać fundusze operacyjnych systemów wsparcia dla już istniejących instalacji OZE.
O ile wzrosną rachunki za prąd
Wysokość opłaty OZE będzie zależna od ilości wykorzystanej energii. Zależy to więc od wielu czynników – osoby mieszkające w dużych domach, wyposażone w pompę ciepła, piec z podajnikiem automatycznym i tak dalej zapłacą dużo więcej.
Jednak możemy oszacować mniej więcej. Zazwyczaj szacuje się, że przeciętne jednoosobowe gospodarstwo domowe zużywa 900-1400 kWh rocznie. Za każdego kolejnego mieszkańca dolicza się 500-700 kWh. Oznacza to, że czteroosobowa rodzina każdego roku konsumuje 3500 kWh rocznie, czyli 3,5 MWh. Oznacza to, że rachunki statystycznej rodziny wzrosną o 12,25 zł.
Zamrożenie cen prądu i opłaty – ulga czy długofalowy koszt?
Podczas gdy powrót opłaty OZE oznacza dodatkowe koszty dla odbiorców energii, rząd wprowadza także szereg rozwiązań osłonowych. W ubiegłym tygodniu Sejm uchwalił ustawę, która utrzymuje zamrożenie cen energii na poziomie 500 zł za MWh netto dla gospodarstw domowych aż do końca września 2025 roku. Co więcej, do końca marca 2024 roku zamrożenie obejmuje również samorządy i instytucje użyteczności publicznej.
Nowe przepisy wymagają także, by sprzedawcy energii elektrycznej do końca kwietnia 2025 roku złożyli wnioski o zmianę taryf obowiązujących do końca tego roku. W przeciwnym razie stracą prawo do otrzymywania rekompensat za sprzedaż energii poniżej cen taryfowych. Na szczególne ulgi mogą liczyć odbiorcy o napięciu do 1 kV, czyli głównie gospodarstwa domowe, które pozostaną zwolnione z opłaty mocowej do połowy 2025 roku.
Warto przypomnieć, że opłata mocowa, przeznaczana na wsparcie stabilności dostaw energii, w 2024 roku wynosiła od 2,66 zł do 14,90 zł miesięcznie w zależności od zużycia. Rząd oszacował, że przedłużenie jej zawieszenia do połowy 2025 roku będzie kosztować 1,476 mld zł. W sumie na osłonowe rozwiązania dla gospodarstw domowych i instytucji publicznych do końca września 2025 roku przeznaczono 5,6 mld zł, z czego aż 3,98 mld zł pokryje rekompensaty za zamrożenie cen.
Koszty transformacji energetycznej – czy są opłacalne?
Powrót opłaty OZE i zamrożenie cen energii to działania mające na celu równoważenie rosnących kosztów transformacji energetycznej w Polsce. Z jednej strony, zwiększone wsparcie dla odnawialnych źródeł energii to niezbędny krok w kierunku uniezależnienia się od paliw kopalnych i osiągnięcia celów klimatycznych. Z drugiej strony, finansowanie takich projektów z kieszeni konsumentów może budzić kontrowersje.
Koszty transformacji nie kończą się na opłatach OZE i mocowej. Polska zmaga się z wyzwaniem zapewnienia stabilności sieci energetycznej przy jednoczesnym rozwoju źródeł odnawialnych. To wymaga ogromnych inwestycji w infrastrukturę i nowe technologie. Tymczasem rekompensaty wypłacane w ramach zamrożenia cen prądu czy zawieszenia opłaty mocowej są finansowane z funduszy publicznych, takich jak fundusz COVID-19. Czy w dłuższej perspektywie takie rozwiązania są ekonomicznie zrównoważone?
Transformacja energetyczna wiąże się z wyzwaniami, ale również ogromnymi szansami. Polska musi równoważyć potrzeby środowiskowe, społeczne i gospodarcze. Powrót opłaty OZE i zamrożenie cen prądu to dwa różne elementy tej samej układanki. Od tego, jak zostaną one wdrożone, zależy zarówno sytuacja polskich gospodarstw domowych, jak i rozwój zielonej energii w kraju.