Nowa kładka nad Wisłą coraz bliżej! Wśród mieszkańców wzbudza wiele kontrowersji

Kolejna kładka pieszo-rowerowa już niebawem połączy oba brzegi Wisły. Nowoczesna przeprawa ma być sporym ułatwieniem dla mieszkańców, chociaż wielu z nich jednoznacznie sprzeciwiło się temu pomysłowi. Sprawdź, kiedy doczekamy się nowej kładki i dowiedz się, dlaczego nie każdy jest zadowolony z realizacji tej inwestycji.
- Lata planowania zakończone sukcesem? Trwa budowa nowej kładki pieszo-rowerowej
- Co obecnie dzieje się na placu budowy?
- Budowa w cieniu kontrowersji – nie wszyscy chcieli nowej kładki nad Wisłą
- Czy budowa kładki jest legalna? Miasto nie ma wątpliwości!
Lata planowania zakończone sukcesem? Trwa budowa nowej kładki pieszo-rowerowej
Budowa nowej przeprawy pieszo-rowerowej przez Wisłę to jeden z najważniejszych projektów infrastrukturalnych ostatnich lat. Choć konkurs na projekt tej kładki rozstrzygnięto już w 2006 roku, to inwestycja czekała na realizację aż osiemnaście lat. Budowę przeprawy rozpoczęto dopiero w styczniu 2024 roku.
Obiekt powstaje w oparciu o projekt krakowskiego Biura Projektów Lewicki Łatak – zgodnie z założeniami, przeprawa będzie składała się z trzech głównych elementów: dwóch łuków stalowych o zmiennej sztywności na żelbetowych podporach i środkowego pomostu widokowego. Długość kładki wyniesie około 130 metrów, a szerokość – blisko 14 metrów. Otwarcie obiektu zaplanowano na trzeci kwartał 2026 roku. Już w sierpniu tego roku nastąpi otwarcie innej kładki pieszo-rowerowej nad Wisłą – przeczytaj ten artykuł i dowiedz się, o jaki obiekt chodzi.
Co obecnie dzieje się na placu budowy?
Budowa kładki łączącej krakowski Kazimierz i Ludwinów jest wieloetapowym przedsięwzięciem, które wymaga nie tylko wykorzystywania zaawansowanych technologicznie rozwiązań – to także ogromne wyzwanie logistyczne. Ze względu na ograniczoną dostępność terenu po jednej ze stron rzeki, ciężki sprzęt oraz elementy konstrukcji transportowane są barkami. Montowane obecnie segmenty stalowe są wytwarzane w specjalistycznym zakładzie, a następnie drogą lądową przewożone na przeładunek przy moście Kotlarskim. Stamtąd, po odpowiednim przygotowaniu, ruszają na barkach do miejsca docelowego.
Ważnym etapem inwestycji było obniżenie kładki o około dwa metry po stronie krakowskiego Kazimierza. Zmiana ta miała na celu zmniejszenie ingerencji w krajobraz i została pozytywnie zaopiniowana przez Wojewódzkiego Małopolskiego Konserwatora Zabytków. Dzięki temu kładka ma wtopić się w przestrzeń miejską bez dominowania nad zabytkowym otoczeniem.
Budowa w cieniu kontrowersji – nie wszyscy chcieli nowej kładki nad Wisłą
Ta inwestycja od samego początku wzbudzała spore emocje. Krytycy projektu uważali, że nowoczesna forma kładki pieszo-rowerowej zaburzy historyczny krajobraz miasta, a do tego może zwiększyć ruch turystyczny w okolicy, co z kolei wiąże się z hałasem, tłokiem i potencjalnym pogorszeniem komfortu życia mieszkańców. Zobacz, z jakich atrakcji słynie Kraków.
Szczególne obawy budził wpływ kładki na status Krakowa jako miasta objętego wpisem na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Obiekt znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie strefy chronionej, co budzi pytania o zgodność inwestycji z zasadami ochrony dziedzictwa kulturowego. Miasto zapewnia jednak, że projekt był konsultowany z konserwatorami i instytucjami dziedzictwa, a jego ostateczny kształt dostosowano do uwag ekspertów.

Czy budowa kładki jest legalna? Miasto nie ma wątpliwości!
Na kontrowersjach natury estetycznej i społecznej się nie kończy. W lipcu 2024 roku Prokuratura Rejonowa w Krakowie zakwestionowała legalność pozwolenia na budowę, twierdząc, że zostało ono wydane z naruszeniem prawa. W związku z tym złożono wniosek o wstrzymanie prac. Miasto odpierało te zarzuty, argumentując, że procedury zostały przeprowadzone zgodnie z obowiązującym prawem i nie ma podstaw do przerwania inwestycji.
Przetarg na budowę krakowskiej kładki pieszo-rowerowej łączącej Kazimierz i Ludwinów ogłoszono na początku 2023 roku, a jego rozstrzygnięcie nastąpiło w sierpniu. Spośród pięciu złożonych ofert wybrano kandydaturę firmy Primost Południe sp. z o.o., która zaproponowała realizację inwestycji za 113,7 mln zł – o 18,7 mln więcej niż pierwotnie zakładano. Mimo to miastu udało się zabezpieczyć brakujące środki i podpisać umowę z wykonawcą. Część kosztów – 65 mln zł – pokryje dofinansowanie z Rządowego Funduszu Polski Ład: Programu Inwestycji Strategicznych.