Absurd czy celowe działanie? Warszawskie metro dotrze na wieś w której mieszka 131 osób. Wbrew pozorom ma to wiele sensu.

Już w 2026 roku warszawskie metro zyska nowy, wyjątkowy przystanek – stację C1 Karolin, położoną zaledwie 600 metrów od terenów wiejskich. Zakończenie budowy drugiej linii to krok w stronę szybszego poruszania się po stolicy. Mieszkańcy Warszawy, a wkrótce także jej przedmieść, zyskają łatwy dostęp do szybkiego transportu. Zobacz, jak na budowę metra zapatrują się władze innych polskich miast.
Z tego artykułu dowiesz się:
Budowa drugiej linii metra skończy się w przyszłym roku. Powstanie połączenie między wsią a miastem
Zgodnie z planami, oddanie do użytku ostatniego odcinka drugiej linii metra nastąpi w 2026 roku. Trzy przystanki, które już niebawem będą do dyspozycji pasażerów, to stacje Lazurowa, Chrzanów oraz Karolin, pełniąca funkcje postojowo-techniczne. Największe zaciekawienie wzbudza powstający przystanek C1 Karolin, który będzie zlokalizowany na przecięciu ulic Połczyńskiej i Sochaczewskiej. Stacja końcowa będzie się znajdować jedynie 600 metrów od granicy ze wsią Mory. Tę malutką miejscowość zamieszkuje jedynie 131 osób. Większość zabudowań znajdujących się na jej terenie wchodzi w skład gospodarstw rolnych. Okazuje się, że Mory będą pierwszą polską wsią, która zyska tak dobry dostęp do metra.
Początkowe plany zakładały, że budowa drugiej linii metra zakończy się na stacji Karolin, ale w lutym 2023 roku ogłoszono zamiar rozbudowy podziemnej sieci. Do 2025 roku druga linia ma sięgać od stacji Ursus Niedźwiadek aż do Marymontu na Żoliborzu, gdzie będzie łączyć się z linią M1. Aktualnie możliwość przesiadki oferuje tylko węzeł Świętokrzyska, który od dawna wzbudza kontrowersje ze względu na ciasny łącznik. Dzięki wydłużeniu drugiej nitki w przyszłości będzie można się z niej przesiąść na każdą linię metra (planowana jest budowa linii M3, M4 i M5). Już za 25 lat warszawskie metro ma objąć swoim zasięgiem 17 z 18 stołecznych dzielnic. Dzięki temu ponad połowa mieszkańców stolicy będzie miała łatwy dostęp do szybkiego środka transportu. Plan rozbudowy metra spotkał się z niemałą krytyką – wiele osób uważa, że zaplanowana kolejność poszczególnych prac jest nielogiczna.
Przejazd metrem nie tylko w centrum miasta – Polska nie jest wyjątkiem
Na całym świecie istnieje wiele przypadków, gdzie metro obejmuje swoim zasięgiem nie tylko centrum miasta, ale także przedmieścia, słabo zurbanizowane tereny, a nawet wsie. Tak jest na przykład w Paryżu, gdzie działa RER, czyli hybryda metra i kolei regionalnej, łącząca stolicę z przedmieściami i niewielkimi miejscowościami. Metro dociera na przykład do Malesherbes, zamieszkiwanej przez kilka tysięcy osób. Podobnie jest z berlińskim S-Bahn, zatrzymującym się chociażby na Petershagen Nord.
Analogiczne przypadki znajdziemy także w Azji. Na przykład tokijski system metra jest powiązany z gęstą siecią kolei, sięgających daleko poza miasto. Dzięki temu nawet mieszkańcy Okutamy (zielonego górskiego terenu) mają łatwy dojazd do centrum metropolii. Metro w Szanghaju może nas zawieźć między innymi do Zhujiajiao – miejscowości o wiejskim charakterze, która słynie z kanałów i domów kojarzonych z dynastią Ming.
Największe miasta na świecie dbają o to, aby podziemna sieć kolejowa stale się rozrastała. Inwestowanie w takie rozwiązanie może przyczyniać się do zmniejszania korków na drogach i sprawia, że nawet mieszkańcy najdalszych zakątków metropolii zyskują łatwy dostęp do najważniejszych punktów w mieście.

Chcą iść w ślady stolicy – czy w innych polskich miastach także doczekamy się metra?
Mieszkańcy innych polskich miast już niebawem będą mogli przejechać się własnym metrem? Podobne plany trzeba odłożyć w czasie. Najbliżej podjęcia takiej decyzji jest Kraków, ale aktualnie trwają prace nad ewentualnym przebiegiem pierwszej linii lekkiego metra, które miałoby łączyć południową i północną stronę miasta. Budowa może ruszyć najwcześniej w 2028 lub 2029 roku, ale wciąż nie można mieć stuprocentowej pewności, że inwestycja rzeczywiście dojdzie do skutku. Wiele zależy od wyników analiz i konsultacji społecznych, decyzji administracyjnych oraz funduszy.
Władze Wrocławia także zastanawiają się nad inwestycją w szybki transport szynowy, ale w tym przypadku rozważane jest stworzenie infrastruktury pod działanie premetra, metrobusu lub szybkich tramwajów. Aktualnie żadne inne polskie miasta i aglomeracje nie planują budowy tradycyjnego metra.