O tej wadzie paneli fotowoltaicznych nikt nie mówi. A problem z roku na rok narasta!

Przeciętna żywotność instalacji fotowoltaicznej wynosi 20-25 lat. Oznacza to, że w niedalekiej przyszłości nasz kraj zaleją tysiące ton zużytych paneli PV. Z takim problemem zaczynają borykać się niektóre państwa europejskie, a w Ameryce moduły zalegające na wysypiskach śmieci są już normą. Wielu ludzi obawia się, że długotrwałe składowanie paneli może doprowadzić do skażenia środowiska.
Z tego artykułu dowiesz się:
Problem z utylizacją zużytych paneli fotowoltaicznych – gdzie trafiają niesprawne moduły?
Ogromne zainteresowanie instalacjami fotowoltaicznymi w niedalekiej przyszłości może sprowadzić na nas poważne kłopoty. Wszystko za sprawą problemów z utylizacją zużytych modułów. Stare panele nie powinny trafiać na zwykłe wysypiska śmieci, chociażby dlatego, że zawierają nieznaczną ilość ołowiu. Jeśli dopuścimy do sytuacji, w której zużyte moduły będą porzucane na przykład na dzikich wysypiskach, grozi nam poważne skażenie środowiska.
W najbliższych latach z użytku wyjdzie około 100 tysięcy ton zużytych instalacji fotowoltaicznych. W Europie już teraz rośnie zapotrzebowanie na recykling paneli fotowoltaicznych – w Polsce ta branża ma jeszcze trochę czasu na rozwój. Zużyta fotowoltaika stała się poważnym problemem na przykład w USA, gdzie około 90% modułów straciło swoją wydajność ze względu na wiek lub wadliwość. Większość z nich trafia na wysypiska śmieci, ponieważ składowanie niesprawnych urządzeń jest zdecydowanie tańsze niż ich przetworzenie.
Większość paneli fotowoltaicznych została zamontowana w Polsce stosunkowo niedawno, ale już dziś na wysypiska trafiają uszkodzone moduły. Koszt przetworzenia domowej mikroinstalacji wynosi około 500–1000 zł. W zeszłym roku w Łodzi otwarto pierwszy polski zakład utylizacji, umożliwiający bezpieczny odzysk materiałów ze zużytej fotowoltaiki. Jeśli zależy nam na tym, aby w przyszłości panele nie lądowały na wysypiskach śmieci, konieczne będzie otwarcie większej liczby podobnych placówek.
Czy poradzimy sobie z utylizacją paneli fotowoltaicznych? Eksperci uspokajają
Specjaliści z dziedziny PV przypominają, że obecnie eksploatowane moduły składają się przede wszystkim z krzemu. To pierwiastek nietoksyczny, który naturalnie występuje na naszej planecie i nie stanowi żadnego zagrożenia. Inne elementy fotowoltaiki to szkło, kauczuk czy aluminium – materiały nadające się do recyklingu. Zdaniem ekspertów składowane panele nie powinny stanowić poważnego zagrożenia dla środowiska.
Niestety, nawet specjaliści podkreślają, że fotowoltaika w najbliższych latach przyczyni się do generowania setek tysięcy ton odpadów, a znaczna część modułów nie zostanie ponownie przetworzona. Zużyte panele zajmują dużą powierzchnię, ale z drugiej strony są cienkie i mają coraz mniejszą masę, co choć trochę ułatwi ich składowanie na wysypiskach śmieci.
Osoby, które dzierżawią grunty pod farmy fotowoltaiczne, nie mają się czego obawiać. Demontaż takiej instalacji nie powinien wiązać się z dużymi kosztami. Wręcz przeciwnie – może przynieść zysk. Ziemia pod panelami absolutnie nie ulegnie skażeniu ani nie zostanie wyłączona z użytku.

W jaki sposób odzyskuje się surowce pochodzące z fotowoltaiki?
Współczesne technologie pozwalają na odzyskanie około 90-95% szkła hartowanego, które stanowi podstawowy budulec paneli fotowoltaicznych. Nieuszkodzone szkło z odzysku można wykorzystać do budowy kolejnych modułów. To tworzywo znajduje zastosowanie także w przemyśle farbiarskim. Do recyklingu nadaje się również aluminiowa ramka modułu. Najwięcej problemów sprawia odzyskiwanie krzemu. Jest to złożony proces, wymagający zastosowania procedury oczyszczania.
Zdaniem ekspertów recykling pozwala na odzyskanie do 100% pierwotnie użytych surowców. Nie jest to łatwy proces, dlatego zajmują się nim nieliczne, wyspecjalizowane przedsiębiorstwa. Kilka dużych firm pracuje nad udoskonaleniem procedury. Być może w niedalekiej przyszłości zostaną opracowane nowe metody odzyskiwania surowców, które rozwiążą kwestię utylizacji zużytych paneli fotowoltaicznych.