Net-billing zrujnował marzenia o darmowym prądzie? Prawda, której nie mówią sprzedawcy

Czy to fakt, że instalacja paneli słonecznych zlikwiduje problem wzrastających opłat za energię elektryczną? Liczni inwestorzy są przekonani, że panele umożliwią całkowitą samowystarczalność energetyczną oraz zmniejszenie kosztów utrzymania. Niestety, wydaje się, że przekonanie o bezpłatnej energii z paneli fotowoltaicznych nie do końca odpowiada rzeczywistości.
- Fotowoltaika: Koszty ukryte w opłatach przesyłowych
- System rozliczeń net-billing w fotowoltaice
- Ukryte koszty prosumentów: opłaty i frustracje
- Świadome podejście do instalacji fotowoltaiki
Fotowoltaika: Koszty ukryte w opłatach przesyłowych
Niektórzy Polacy postrzegają fotowoltaikę jako sposób na darmowy prąd i szansę na całkowite uniezależnienie się od wzrastających kosztów energii. Nie jest to zaskakujące – reklamy firm zajmujących się montażem często promują panele jako rozwiązanie dla wszystkich finansowych trudności związanych z prądem. Niestety, nadal niewiele się mówi o tym, że fotowoltaika to nie tylko wydanie pieniędzy na panele, ale również zmiana w systemie opłat.
Jednym z wydatków, który dotknie właścicieli instalacji fotowoltaicznych, są tak zwane opłaty przesyłowe. Choć energia jest produkowana bezpośrednio na dachu, jej przesyłanie do sieci i ponowne pobieranie generuje koszty. Operatorzy systemów energetycznych pobierają opłaty dystrybucyjne, których nie można uniknąć. To znaczy, że nawet jeśli ktoś wytwarza więcej prądu, niż konsumuje, nadal ponosi koszty związane z utrzymaniem sieci.
System rozliczeń net-billing w fotowoltaice
Innym ważnym aspektem, który często jest pomijany w dyskusjach na temat fotowoltaiki, jest system rozliczeniowy net-billing. W skrócie – prosumenci sprzedają nadwyżki energii do sieci po ustalonej cenie, a w razie potrzeby nabywają energię po cenach rynkowych, które mogą być znacznie wyższe. To oznacza, że energia przesłana do sieci może być sprzedana taniej, a przy jej zakupie trzeba zapłacić znacznie więcej.
W praktyce sytuacja wygląda tak, że w słoneczne miesiące prosumenci dostarczają dużą ilość energii do sieci, a zimą muszą ją odkupywać, często po wyższej cenie. Dodatkowo istnieją zmiany cen na rynku energii – te stają się coraz bardziej nieprzewidywalne. Dla wielu osób, które uwierzyły w mit darmowej energii, pierwsze rozliczenia w systemie net-billing bywają nieprzyjemnym zaskoczeniem.

Ukryte koszty prosumentów: opłaty i frustracje
Koszty ponoszone przez prosumentów obejmują nie tylko samą energię. Na fakturach widnieją również różne dodatkowe opłaty – takie jak opłata za przesył, opłata mocowa czy opłata OZE. Każda z nich jest naliczana niezależnie od ilości energii wyprodukowanej przez instalację fotowoltaiczną.
Nawet jeśli ktoś dysponuje bardzo efektywną instalacją i teoretycznie powinien być „na plusie”, jego rachunki nie zmniejszają się do zera. Co więcej, wielu prosumentów zauważa, że pomimo posiadania paneli, koszty stałe są na tyle duże, że oszczędności są znacznie mniejsze, niż się początkowo spodziewali. To prowadzi do niezadowolenia i wrażenia, że inwestycja w panele nie spełnia oczekiwań.
Warto mieć na uwadze, że system net-billing bazuje na zmiennych cenach energii, które mogą się znacząco wahać. To sprawia, że w niektórych miesiącach sprzedaż energii do sieci przynosi mniejsze zyski, a jej zakup – szczególnie w okresach zwiększonego zapotrzebowania – staje się kosztowny.
Świadome podejście do instalacji fotowoltaiki
Wybierając instalację fotowoltaiczną, warto podejść do tego tematu z pełną świadomością – nie można kierować się jedynie emocjami czy opiniami innych osób. Kluczowe jest dokładne zapoznanie się z warunkami systemu net-billing, prognozami dotyczącymi cen energii oraz zasadami naliczania opłat dystrybucyjnych.
Warto jest przeanalizować swoje roczne zużycie energii – największe zapotrzebowanie na energię elektryczną przypada w okresie zimowym, podczas gdy najwyższą produkcję odnotowuje się latem, co może prowadzić do wyższych kosztów ze względu na różnice cen. Dla niektórych osób korzystnym rozwiązaniem mogą być magazyny energii, choć oznacza to również dodatkowy wydatek.
Fotowoltaika to wciąż rozwiązanie, które w długim okresie może przynieść oszczędności, ale tylko wtedy, gdy podejdzie się do niej realistycznie. Nie istnieje „darmowy prąd” – są tylko inwestycje, które wymagają rozsądnych kalkulacji oraz świadomości dodatkowych kosztów.