Nowy system rozliczeń zaskoczył prosumentów. Komu magazyn energii się opłaci?

Jeszcze kilka lat temu posiadacze fotowoltaiki cieszyli się tanim prądem, a sieć energetyczna pełniła rolę wygodnego „magazynu energii”. Niedawno zasady się zmieniły – net billing sprawił, że prosumenci kupują prąd drożej, niż go sprzedają. Czy to oznacza, że własny magazyn energii staje się koniecznością? Sprawdźmy, komu taka inwestycja naprawdę się opłaca!
Z tego artykułu dowiesz się:
Net metering obowiązywał do 2022 roku. Niektórzy korzystają z niego do dziś
Ten system rozliczeń energii elektrycznej umożliwiał właścicielom fotowoltaiki proste rozliczanie nadwyżek, które produkowała przydomowa instalacja. Zdaniem prosumentów był to korzystny mechanizm, który polegał na mechanicznym przesyłaniu nadwyżek energii do sieci oraz możliwości ich odbioru w momencie, gdy produkcja z fotowoltaiki była niewystarczająca. Właściciele instalacji korzystający z tego systemu płacili tylko za różnicę pomiędzy energią pobraną z sieci a tą oddaną. W przypadku wysokiej produkcji własnej istniała możliwość odbioru nadwyżki w przyszłości. W Polsce na odbiór nałożono opust wynoszący 20-30% energii oddanej do sieci.
Chociaż nowi użytkownicy fotowoltaiki nie mogą już korzystać z net meteringu, to do dzisiaj w ten sposób rozlicza się ponad milion prosumentów. Stare zasady dotyczą jedynie właścicieli fotowoltaiki, którzy zainstalowali panele do 31 marca 2022 r. System net meteringu zostanie oficjalnie wycofany z użytku po 2037 r.
Wyraźny wzrost zainteresowania magazynami energii przypada na ostatnie dwa lata. Wcześniej, gdy wszyscy prosumenci rozliczali się w systemie net meteringu, baterie nie były tak opłacalne, ponieważ nadwyżkę energii magazynowano w sieci, a właściciele paneli mogli w dowolnym momencie odebrać od 70 do 80% wyprodukowanego prądu. Dodatkowy, przydomowy magazyn energii mógłby się opłacić tylko prosumentom, którzy chcą uniezależnić się od dostaw prądu. Takie urządzenie pozwala na odzyskanie niemal 100% wyprodukowanej energii, ale ze względu na wysoką cenę inwestycja prawdopodobnie nie opłaci się osobom, które wciąż korzystają z net meteringu.
Magazyn energii a net billing – jak to działa?
Net billing jest systemem, który umożliwia sprzedaż nadwyżek energii po rynkowej cenie. Polska odchodzi od rozliczania barterowego – teraz prosument musi płacić za całość pobieranego prądu, ale w zamian za to otrzymuje pieniądze za energię oddaną do sieci. Nowy system motywuje właścicieli fotowoltaiki do zwracania większej uwagi na optymalizowanie autokonsumpcji. W systemie net billing cenę skupu energii ustala się według stawki godzinowej. Aktualna cena rynkowa dotycząca sprzedaży prądu do sieci również zmienia się w zależności od pory dnia czy sezonu.
Chociaż wielu prosumentów narzeka na nowy system rozliczeń, to net billing może okazać się szczególnie opłacalny w przypadku gospodarstw domowych, które charakteryzują się wysoką autokonsumpcją. Mowa o prosumentach, którzy zużywają przeważającą część wyprodukowanej energii na własne potrzeby. To oni będą czerpać największe korzyści z posiadania własnego magazynu energii. Właściciele fotowoltaiki rozliczający się na zasadach net billingu mogą przechowywać w przydomowych bateriach nadwyżki prądu i wprowadzać je do sieci w momencie, gdy cena energii elektrycznej jest najkorzystniejsza. Więcej na temat legalnej eksploatacji przydomowych magazynów energii przeczytasz w tym artykule.

Net billing czy net metering – który mechanizm wspiera posiadaczy magazynów energii?
Magazyn energii nie jest kluczowym systemem domowej instalacji w przypadku prosumentów rozliczających się na zasadach net meteringu, ponieważ to sieć pełni rolę takiego magazynu. Co prawda jej efektywność wynosi tylko 70-80%, ale biorąc pod uwagę aktualne ceny magazynów energii, podobna inwestycja może okazać się nieuzasadniona z ekonomicznego punktu widzenia. Pieniądze wydane na baterie zwracałyby się przez bardzo długi czas. Warto pamiętać, że ładowanie i rozładowywanie akumulatorów również wiąże się z pewnymi stratami energii.
System net billingu sprawił, że prosumenci kupują prąd drożej, niż go sprzedają, więc w tym przypadku inwestycja w przydomowy magazyn energii może okazać się opłacalna. Właściciele instalacji fotowoltaicznych rozliczający się na nowych zasadach powinni dążyć do maksymalizacji zużycia prądu na własne potrzeby. Jeśli nie jest to konieczne, lepiej nie sprzedawać energii do sieci, tylko gromadzić ją w akumulatorze i przechowywać do momentu, gdy stanie się potrzebna (na przykład wieczorem lub wczesnym rankiem). Prosumenci rozliczający się na zasadach net billingu rzeczywiście mogą odczuć różnicę w postaci mniejszych rachunków za prąd – w przypadku net meteringu obniżki będą nieznaczne, a czasem wręcz niezauważalne.