Ile kosztuje naprawa paneli PV? Oto prawdziwe koszty eksploatacji fotowoltaiki

Instalacja fotowoltaiczna ma dostarczać prąd zupełnie za darmo, ale jest to tylko teoria. Wysoki wkład początkowy to niejedyny wydatek, jaki nas czeka. Eksploatacja paneli PV wcale nie jest bezpłatna. Naprawa uszkodzeń i awarii może kosztować od kilkuset do kilku tysięcy złotych. Przyglądamy się rzeczywistym kosztom serwisu paneli – niektóre z nich mogą Cię zaskoczyć!
- Niesprawny falownik – kosztowna awaria, której trudno uniknąć
- Małe części, duże koszty – okablowanie, złącza i zabezpieczenia
- Od konstrukcji po magazyn – koszty naprawy i konserwacji
- Uszkodzone moduły – ile zapłacimy za ich wymianę?
Niesprawny falownik – kosztowna awaria, której trudno uniknąć
Kiedy produkcja energii z fotowoltaiki gwałtownie spada, przyczyny problemu należy doszukiwać się w inwerterze. To jeden z najważniejszych elementów domowego systemu, a jego żywotność wynosi około 10–15 lat. Oznacza to, że każdy użytkownik paneli PV przynajmniej raz będzie musiał zainwestować w wymianę tej części. Gdy falownik odmawia współpracy, musimy przygotować się na spory wydatek. Wymiana inwertera kosztuje od 3 000 do 8 000 zł, zależnie od mocy urządzenia.
Co gorsza, do awarii może dojść niespodziewanie. Czasem o nieprawidłowościach ostrzega migające światełko lub lakoniczny komunikat o błędzie, który łatwo zignorować. Zepsuty falownik to poważna awaria, którą należy jak najszybciej usunąć. Regularna kontrola elektroniki oraz czyszczenie filtrów mogą odwlec ten moment, ale i tak trzeba się przygotować, że po kilkunastu latach użytkowania nowych paneli fotowoltaicznych konieczna będzie kosztowna naprawa inwertera. Zobacz, jak zadbać o falownik, aby działał jak najdłużej.
Małe części, duże koszty – okablowanie, złącza i zabezpieczenia
Kolejny element, który dość często odmawia posłuszeństwa, to okablowanie. Przewody, które narażone są na wilgoć i promieniowanie UV, posłużą przez około 15–25 lat, ale uszkodzenia mechaniczne czy korozja potrafią skrócić ten czas o połowę. Wymiana przewodów lub końcówek to koszt kilkuset złotych, lecz diagnostyka i opłata za robociznę mogą wpłynąć na podwyższenie rachunku.
W instalacji fotowoltaicznej mogą zepsuć się na przykład wyłączniki nadprądowe, przepięciowe i cała rozdzielnica. Każdy element z czasem ulega zużyciu, a koszt nowych części waha się w granicach od 200 do 1 000 zł. Ustawa Prawo budowlane zobowiązuje właściciela do pełnej kontroli instalacji elektrycznej co najmniej raz na pięć lat. Lepiej przestrzegać tych przepisów i zadbać o to, aby elektryk sprawdził także okablowanie stanowiące element instalacji fotowoltaicznej. W tym artykule opisujemy najczęstsze awarie fotowoltaiki.

Od konstrukcji po magazyn – koszty naprawy i konserwacji
Stalowy stelaż, który trzyma panele, powinien przetrwać nawet w niekorzystnych warunkach. Czasem jednak konieczna jest jego wymiana – głównie przez korozję albo poluzowane śruby. Naprawa pojedynczego mocowania to niewielki wydatek, oscylujący wokół kwoty 100 zł.
Osoby, które chcą uniezależnić się od sieci, muszą nastawić się na jeszcze większe wydatki. Inwestorzy łączący panele fotowoltaiczne z magazynem energii z niepokojem kontrolują kondycję przydomowych baterii. Wymiana takiego magazynu to bardzo duży wydatek – urządzenia o małej pojemności kosztują około 8 000 zł, a większe jednostki są warte nawet 25 00 zł.
Pamiętajmy także o kosztach eksploatacji paneli fotowoltaicznych, które są związane z ich cykliczną konserwacją. To na przykład:
- coroczny przegląd mikroinstalacji: 500–1 000 zł,
- czyszczenie paneli: 5–20 zł/m²,
- ubezpieczenie instalacji od gradobicia i przepięć: 200–500 zł rocznie,
- utylizacja paneli po 30 latach: kilkanaście–kilkadziesiąt zł za sztukę.
Uszkodzone moduły – ile zapłacimy za ich wymianę?
Paradoksalnie to same panele PV psują się najrzadziej. Ryzyko mikropęknięć po gradobiciu, degradacji PID czy hot-spotów istnieje, ale zdarza się sporadycznie. Jeżeli jednak pechowy moduł trzeba wymienić, koszt zakupu wyniesie około 400–2 000 zł. Do tego dopłacimy jeszcze kilkaset złotych za robociznę.
Awaria instalacji fotowoltaicznej zazwyczaj przychodzi nagle i niespodziewanie. Im szybciej wychwycimy, że coś jest nie tak, tym większe szanse, że nasze rachunki za prąd nie wzrosną przez ograniczoną wydajność modułów. Warto zatem dbać o regularny serwis paneli, a w razie jakichkolwiek uszkodzeń jak najszybciej naprawić szkody. Niestety, eksploatacja fotowoltaiki często wiąże się z poważnymi kosztami, których nie sposób przewidzieć – na szczęście możemy się na nie przygotować, odkładając odpowiednią kwotę na niespodziewaną naprawę.