Ten element instalacji fotowoltaicznej może podnieść koszty ubezpieczenia. "Podnosi niebezpieczeństwo pożaru"

Wraz z dynamicznym rozwojem rynku magazynów energii w Polsce właściciele domów jednorodzinnych coraz częściej decydują się na instalację tych urządzeń, by maksymalizować korzyści z fotowoltaiki. Niektóre programy dofinansowania wręcz wymagają montażu przydomowych magazynów. Ubezpieczyciele, dostosowując oferty do rosnącego ryzyka, wprowadzają dodatkowe klauzule. Jakie i jak to wpłynie na ceny polis?
Magazyn energii a ryzyko pożaru
Magazyny energii, a zwłaszcza te oparte na bateriach litowo-jonowych, niosą ze sobą specyficzne zagrożenia. Pożary tych urządzeń są trudne do ugaszenia, ponieważ nie można ich polewać wodą, co komplikuje akcje ratownicze. Eksperci z Polskiej Izby Ubezpieczeń (PIU) wskazują na wyzwania związane z transformacją energetyczną, w tym konieczność dostosowania polis do nowego rodzaju ryzyka, jakim są awarie magazynów.
Choć w Polsce nie odnotowano jeszcze masowych incydentów, globalne trendy alarmują. Na przykład w Australii – gdzie instalacje domowych akumulatorów są znacznie bardziej powszechne – pożary baterii litowo-jonowych przyczyniły się do wzrostu składek ubezpieczeniowych domów o 9,4% w latach 2024–2025 (jak podaje globalny branżowy serwis o fotowoltaice i magazynowaniu energii pv-magazine.com). Dane te pochodzą od Suncorp, czyli ubezpieczeniowej firmy australijsko-nowozelandzkiej. Warto jednak podkreślić, że większość incydentów wynika nie z wad produkcyjnych, lecz z błędów użytkowników, takich jak niewłaściwe ładowanie czy brak wentylacji.

Magazyn energii a polisa
Standardowe ubezpieczenia domów nie zawsze automatycznie obejmują magazyny energii. Te urządzenia traktowane są jako odrębny element instalacji, wymagający wyraźnego wskazania w umowie. Przykładem jest znaczna większość polis na fotowoltaikę, w których magazyn nie jest objęty ochroną, chyba że zostanie dodany osobno, wraz z określeniem jego wartości i kosztów montażu.
Jednak, w odpowiedzi na zmieniające się realia energetyczne, firmy ubezpieczeniowe oferują rozszerzenia dla OZE – zarówno dla przydomowych magazynów, jak i tych w gospodarstwach rolnych. Problemem pozostają jednak dodatkowe warunki. Ubezpieczyciele często wymagają wydzielonego pomieszczenia na akumulator, co minimalizuje ryzyko rozprzestrzeniania się pożaru. Brak takiego pomieszczenia może uniemożliwić objęcie ochroną lub – już po nieszczęśliwym zdarzeniu, np. pożarze – prowadzić do odmowy wypłaty odszkodowania.

Inwestycja w OZE a wzrost składek na polisę
Montaż paneli fotowoltaicznych sam w sobie rzadko powoduje podwyżki składek, ale sytuacja zmienia się diametralnie w przypadku magazynów energii. To czynnik ryzyka, który bywa pomijany przy planowaniu inwestycji w fotowoltaikę i akumulatory, prowadząc do nieprzewidzianych kosztów.
Choć dokładne kwoty zależą od indywidualnej kalkulacji (lokalizacja, moc, wiek urządzeń), rozszerzenie polisy o magazyn zazwyczaj podnosi składkę. Przykładowo ubezpieczenie fotowoltaiki z magazynem może kosztować od 300 do 400 zł rocznie więcej niż podstawowa ochrona paneli. W Polsce, gdzie rynek ubezpieczeń OZE dopiero się rozwija, konkurencja między ubezpieczycielami może w przyszłości premiować ekologiczne inwestycje zniżkami, ale na razie wśród właścicieli magazynów energii dominują obawy o wyższe roszczenia.