Jednym głupim podatkiem prawie zniszczyli rynek fotowoltaiki w swoim kraju. Historia ku przestrodze

Instalacje fotowoltaiczne zyskują na znaczeniu nie tylko w Polsce, ale również w całej Europie. Coraz więcej gospodarstw domowych decyduje się na panele fotowoltaiczne, stając się odbiorcami i jednocześnie producentami energii. Jak jasno udowadniają przykłady z innych krajów — by ten sektor mógł się rozwijać, konieczne są jasne, przejrzyste przepisy i stabilne systemy wsparcia.
Z tego artykułu dowiesz się:
Hiszpania jako przestroga
Mogłoby się wydawać, że Hiszpania, będąc tak ciepłym i słonecznym krajem, jest idealnym miejscem do szybkiego rozwoju rynku energii odnawialnej z instalacji fotowoltaicznych. Ten kraj jednak świetnie obrazuje tezę, że odpowiednie nasłonecznienie i warunki środowiskowe nie są wystarczające.
Hiszpania przez kilka lat zmagała się z kontrowersyjnym i głośno komentowanym podatkiem od słońca, wprowadzonym w 2015 roku. Była to opłata za produkcję energii na własny użytek. Władze tłumaczyły, że jest on konieczny z uwagi na koszty, wynikające z utrzymania sieci elektroenergetycznej. Wysokość podatku od słońca zależała od wielkości i mocy instalacji przydomowej.
Podatek sprawił, że wiele osób zrezygnowało z inwestycji w instalacje fotowoltaiczne. Hiszpański rząd naprawdę skutecznie zniechęcił swoich obywateli do produkcji energii z odnawialnych źródeł.
Hiszpański podatek od słońca został zniesiony w 2002 roku, kiedy również zdecydowano się na wprowadzenie nowych, uproszczonych procedur związanych z instalacjami fotowoltaicznymi. Dopiero wtedy rynek energii słonecznej w Hiszpanii ożył i zaczął się rozwijać.

Dopłata do energii odnawialnej w Niemczech
Poniekąd podobna, a jednak całkiem inna, sytuacja ma miejsce w Niemczech. Opłata EEG została wprowadzona w 2000 roku i jest korygowana każdego roku w październiku na podstawie danych i prognoz. Jej celem jest pokrycie różnić między ceną energii uzyskiwanej na rynki i stałą taryfą gwarantowaną płaconą niemieckim producentów zielonej energii.
Opłata EEG doliczana jest do rachunku i obowiązuje również gospodarstwa domowe. Jedynie duże, energochłonne przedsiębiorstwa są zwolnione z części opłaty — chroni to ich konkurencyjność na rynku.
Początkowo opłata EEG była szeroko krytykowana za hamowanie rozwoju, teraz stanowi ona bardzo istotny element systemu wsparcia dla odnawialnych źródeł energii i znacznie przyczyniła się do rozwoju tego sektora.

Wsparcie rządu i dynamiczny rozwój Litwy
Litwa jest jednym z najszybciej rozwijających się rynków prosumentów i energii odnawialnej z fotowoltaiki w Europie. Liczba prosumentów w tym kraju wynosi obecnie około 110 tysięcy, czyli niemal trzykrotnie więcej niż kilka lat temu. W samym 2024 roku liczba litewskich prosumentów wzrosła o 40%.
Tak dynamiczny rozwój Litwa zawdzięcza systemowi wsparcia. Litewskie Ministerstwo Energii oferuje dofinansowanie aż do 255 euro za każdy zainstalowany kilowat mocy instalacji fotowoltaicznej.
Co więcej, wiele wskazuje na to, że 2025 rok będzie dla Litwy rekordowy pod względem inwestycji w magazyny energii. W tym roku rząd oferuje także dofinansowanie magazynów energii. Dotacja ta może wynosić 314-380 euro na każdy kWh w zależności od rodzaju baterii zastosowanych w magazynie energii.

Dotacje a rozwój fotowoltaiki w Polsce
Programy takie jak Czyste Powietrze, Mój Prąd czy ulga termomodernizacyjna znacznie przyczyniły się do rozwoju energetyki prosumenckiej w Polsce. 1,5 miliona prosumentów Polska w znacznej mierze zawdzięcza właśnie dotacjom. Dekadę temu, zanim je wprowadzono, liczba ta wynosiła niecałe 15 tysięcy w całym kraju. Różnica jest więc ogromna.
Panele fotowoltaiczne to jeden z najpopularniejszych i najłatwiej dostępnych sposobów na pozyskiwanie energii elektrycznej z odnawialnych źródeł w naszym kraju. Nie tylko coraz więcej gospodarstw domowych decyduje się na przydomowe instalacje, ale powstają także kolejne farmy fotowoltaiczne. A jaka będzie przyszłość fotowoltaiki? Ten temat poruszamy tutaj.