Ile osób dożyje do ostatniej raty kredytu hipotecznego? AI ma swoje szacunki

Własne mieszkanie lub dom to wciąż jedno z najbardziej kosztownych marzeń Polaków. Spłata kredytu hipotecznego jest trudnym okresem, który może trwać nawet kilkadziesiąt lat. Analiza sztucznej inteligencji, oparta na danych bankowych, pokazuje, że spłata obecnych zobowiązań zajmie bardzo dużo czasu.
- Jesteśmy zadłużonym narodem – spłata zobowiązań jest sporym wyzwaniem
- Kiedy Polacy spłacą swoje kredyty hipoteczne?
- Co to oznacza dla Polaków, banków i państwa?
- Polska wolna od hipotek? Tylko w sferze marzeń!
Jesteśmy zadłużonym narodem – spłata zobowiązań jest sporym wyzwaniem
Obecnie Polacy są posiadaczami około 2,29 miliona aktywnych kredytów hipotecznych. To ogromna kwota zadłużenia, którą można liczyć w setkach miliardów złotych. Według sztucznej inteligencji tak pokaźne zadłużenie nie zniknie szybko. Średni okres spłaty nowych kredytów wynosi dziś 25 lat, ale niektóre banki proponują umowy nawet na 35 lat. W tym artykule tłumaczymy, ile trwa wpis hipoteki do księgi wieczystej nieruchomości.
Niedawny boom na kredyty sprawił, że portfel hipoteczny w Polsce odmłodniał, ale jednocześnie wydłużył się horyzont jego spłaty. Większość osób, które zaciągnęły zobowiązania po 2020 roku, zakończy spłatę kredytu dopiero w drugiej połowie XXI wieku, a więc w latach 2045–2060. Co gorsza, pomimo stopniowego spadku stóp procentowych w 2025 roku, raty kredytu wciąż pochłaniają znaczną część dochodów, co ogranicza zdolność do wcześniejszego pozbycia się długu.
Kiedy Polacy spłacą swoje kredyty hipoteczne?
Sztuczna inteligencja zestawiła dane z NBP, Związku Banków Polskich oraz raportów branżowych i na ich podstawie przygotowała kilka możliwych scenariuszy. W przypadku wariantu starszego portfela, czyli dla kredytów mających już około 15 lat, pozostały czas spłaty wynosi około 10 lat. Osoby, które zaciągnęły zobowiązanie około 10 lat temu, pozbędą się długu mniej więcej w 2040 roku. W scenariuszu młodego portfela, czyli dla średniego wieku kredytu wynoszącego 6 lat, przewidywana data spłaty hipoteki przypada na 2044 rok.
Oczywiście powyższe scenariusze należy traktować z dużą rezerwą. Nowe kredyty udzielane w 2025 roku i później będą spłacane aż do 2055–2060 roku. To oznacza, że Polacy nie uwolnią się od kredytów hipotecznych jeszcze przez co najmniej trzy dekady. Warto mieć na uwadze, że w najbliższych latach rodacy wciąż będą podpisywać umowy kredytowe, zatem część społeczeństwa będzie zadłużona także po 2060 roku. Zdaniem AI przyszłość rynku hipotecznego zależy od kilku kluczowych czynników:
- stóp procentowych – ich dalszy spadek może przyspieszyć refinansowanie i skrócić faktyczny czas spłaty kredytów,
- wzrostu dochodów – jeśli realne płace będą nadal rosły, część gospodarstw domowych zacznie nadpłacać raty,
- kryzysu gospodarczego oraz bezrobocia – w takim scenariuszu banki będą wydłużać okres spłaty, a klienci będą korzystać np. z wakacji kredytowych,
- zmian prawa – przewalutowania lub decyzje sądowe (np. dotyczące kredytów frankowych) mogą zmienić strukturę rynku.
W najlepszym wariancie — przy niskich stopach procentowych i rosnących zarobkach — Polacy mogliby spłacić połowę istniejących kredytów już około 2035–2040 roku. W scenariuszu pesymistycznym, obejmującym stagnację i nowe fale kredytowe, spłaty rozciągną się nawet do 2060 roku. Wiele zależy od tego, czy rodacy będą woleli spłacać zobowiązania zgodnie z harmonogramem, czy zdecydują się na nadpłatę, która nie zawsze jest najbardziej opłacalnym wariantem.

Co to oznacza dla Polaków, banków i państwa?
Nawet przy optymistycznych założeniach część osób spłacających kredyt nie zdoła pozbyć się zadłużenia przed przejściem na emeryturę. To szczególnie ważne w kontekście starzejącego się społeczeństwa i niskich świadczeń emerytalnych. Z kolei dla banków długi horyzont spłat oznacza konieczność ostrożnego zarządzania ryzykiem.
Duża część obywateli pozostanie obciążona kredytami przez większość życia zawodowego. To wpływa nie tylko na rynek nieruchomości, ale też na konsumpcję, mobilność i planowanie demograficzne. Osoby, które zaciągnęły kredyt hipoteczny, mogą spróbować skrócić okres spłaty poprzez skorzystanie z możliwości refinansowania, utrzymywanie finansowego buforu na nieprzewidziane wydatki oraz nadpłacanie kredytu w przypadku wzrostu dochodów. Niestety, dzisiaj wielu Polaków ma problemy z zachowaniem płynności finansowej i regularnym spłacaniem rat. O problemach osób zadłużonych pisaliśmy w tym artykule.
Polska wolna od hipotek? Tylko w sferze marzeń!
Zdaniem AI mediana spłaty obecnych kredytów hipotecznych przypadnie między 2035 a 2045 r., przy czym znaczna część nowych zobowiązań nie wygaśnie przed 2060 r. Te prognozy mogą się sprawdzić, o ile sytuacja gospodarcza kraju nie zmieni się w gwałtowny sposób. Najprawdopodobniej w miejscu starych, spłaconych zobowiązań pojawią się nowe kredyty hipoteczne.
Mieszkańcy kraju nad Wisłą, którzy spłacają kredyty hipoteczne, zapewne uwolnią się od nich w perspektywie od kilku do kilkudziesięciu lat. Biorąc pod uwagę fakt, że Polacy stale się zadłużają, można z dość dużą dozą pewności wywnioskować, że większość rodaków nie doczeka momentu, gdy w naszym kraju zostaną spłacone wszystkie kredyty hipoteczne. Skoro banki oferują taki produkt, to klienci będą z niego masowo korzystać.