Niemcy boją się polskiego projektu Centralnego Portu Komunikacyjnego?
Pomimo że przyszłość projektu CPK, który zakłada budowę zintegrowanych ze sobą węzłów: lotniczego i kolejowego, zlokalizowanych pomiędzy Łodzią a Warszawą, wciąż nie jest pewna, to rodzi liczne dyskusje – i to nie tylko w Polsce. W ostatnim tygodniu na łamach niemieckiego dziennika „Die Welt” o polskiej inwestycji wypowiedział się m.in. znany publicysta Philipp Fritz. W CPK widzi on zagrożenie dla całego niemieckiego przemysłu lotniczego…
Z tego artykułu dowiesz się:
Die Welt o CPK pytał polskie ministerstwo i Kancelarię Premiera
Philipp Fritz to poczytny korespondent zagraniczny dziennika „Die Welt”. Kilka dni temu napisał on głośny artykuł o polskim projekcie infrastrukturalnym, jakim jest Centralny Port Komunikacyjny. Opisując CPK niemieckim czytelnikom wskazał on, że projekt ten wywołuje w Polsce jeszcze większe kontrowersje i podziały niż te, które w Niemczech miały miejsce po wyjściu na światło dzienne błędów przy planowaniu lotniska Berlin Brandenburg czy przy budowie stacji kolejowej w Stuttgarcie (która w 2010 r. związana była z masowymi protestami).
Co ciekawe, „Die Welt” w sprawie projektu CPK wystosowało zapytania do Kancelarii Premiera w Warszawie oraz ministerstwa, w którym sekretarzem stanu jest pełnomocnik rządu do spraw Centralnego Portu Komunikacyjnego: Maciej Lasek. Obydwie niemieckie prośby o złożenie wyjaśnień pozostały jednak bez odpowiedzi.
Fritz o potencjalnym wpływie CPK na niemieckie lotniska
Autor głośnego artykułu opublikowanego na łamach „Die Welt” wskazał w nim na potencjalny wpływ polskiego projektu infrastrukturalnego na lotniska w Niemczech.
Fritz zaznaczył przy tym, że na razie nasi zachodni sąsiedzi niewiele wiedzą o CPK. Niezależnie jednak od tego, w jakim stopniu polski rząd projekt ten zrealizuje, to z pewnością jego wpływ na niemieckie lotnictwo będzie ogromny.
Dziennikarz wskazuje, że w Europie Środkowo-Wschodniej na ten moment brak bowiem dużych lotnisk, pokroju tych, które działają we Frankfurcie czy Paryżu, a wypełnienie przez CPK tej luki spowoduje, że latający samolotami ze wschodu Unii Europejskiej nie będą przesiadać się już w Europie Zachodniej, a właśnie w CPK.
Na takim stanie straciłby zwłaszcza Berlin, gdyż pasażerowie z zachodu Polski oraz Czech częściej niż Brandenburg, zdaniem Fritza wybieraliby lotnisko w centrum Polski. Autor artykułu przytoczył tu liczbę pasażerów, których berliński port lotniczy obsłużył w zeszłym roku. 23 miliony dziennikarz przyrównał do 45 milionów, a docelowo nawet 60 milionów pasażerów, które rocznie obsługiwać ma CPK. Różnice faktycznie są tu spore i z perspektywy berlińskiego lotniska mogą być niepokojące.
Fritz zauważył także, jak dużą rolę Centralny Port Komunikacyjny może odegrać dla całego europejskiego ruchu towarowego oraz kwestii bezpieczeństwa krajów wchodzących w skład Sojuszu Północnoatlantyckiego w przypadku ewentualnego konfliktu.
Korespondent „Die Welt” końcowo wskazał też (co zresztą odbiło się w polskich mediach najszerszym echem), że polski projekt CPK to w praktyce przygotowania Polski do wywarcia presji na niemiecki przemysł lotniczy, który już teraz zmaga się z licznymi problemami, podyktowanymi sytuacją popandemiczną oraz najwyższymi w całej Unii Europejskiej opłatami środowiskowymi.
CPK – czy jego budowa ma sens?
Jeżeli chcesz dowiedzieć się więcej na temat budowy gigantycznego węzła komunikacyjnego w centralnej Polsce, koniecznie przeczytaj wpis pt.: „Znów głośno o CPK. Czy jego budowa ma sens?”. Zachęcamy także do śledzenia naszych innych tekstów, wśród których znajdują się również takie dotyczące polskich (i nie tylko) projektów infrastrukturalnych.
Źródła:
- https://www.welt.de/politik/ausland/article250849148/Giga-Flughafen-bei-Warschau-Eine-polnische-Kampfansage-und-Geruechte-ueber-deutsche-Einmischungen.html