Komornik wszedł mu na majątek za długi... sąsiada. Historia mrozi krew

Komornik pukający do naszych drzwi to stresujący widok. Jeszcze gorzej, gdy nie mamy żadnych długów, a mimo to funkcjonariusz próbuje dokonać zajęcia. Niestety, takie historie wciąż mają miejsce, a poszkodowani domagają się sprawiedliwości przez wiele lat. Poznaj historie osób, które padły ofiarą niekompetentnych komorników.
- Najgłośniejsze zajęcie komornicze – asesor odebrał mu ciągnik za długi sąsiada
- Komornik sprzedał jego działkę, bo… pomylił osoby
- Komornik chciał ściągnąć z nich dług, ale sprzedał działkę za bezcen
- Co robić, gdy komornik popełnił oczywisty błąd?
Najgłośniejsze zajęcie komornicze – asesor odebrał mu ciągnik za długi sąsiada
Wielu Polaków z pewnością słyszało o przykrej historii pana Radosława – rolnika, który stracił swój ciągnik przez błąd komornika. Asesor zajął ciągnik mężczyzny i wystawił go na sprzedaż. Nie powinien tego robić, ponieważ pan Radosław nie był nawet dłużnikiem. To sąsiad rolnika miał zadłużenie, którego nie był w stanie spłacić. Dla poszkodowanego było to ogromne utrudnienie, bo przez bezprawne zajęcie ciągnika nie mógł pracować w polu.
Rolnik bezzwłocznie złożył skargę na czynności komornika. Niestety, zanim sąd zajął się sprawą, ciągnik został sprzedany. To był początek koszmaru pana Radosława. Co prawda asesor przyznał się do błędu i zwrócił poszkodowanemu część wartości pojazdu, ale nie zamierzał spłacać całej kwoty.
Do samego zajęcia i sprzedaży pojazdu doszło w 2014 roku. Sprawa znalazła swój finał dopiero dziesięć lat później. Sąd zadecydował, że rolnikowi należy się odszkodowanie, ponieważ przez bezpodstawne zajęcie ciągnika nie mógł pracować. Przełomowym wydarzeniem było też zasądzenie na rzecz poszkodowanego 20 tysięcy złotych za naruszenie dóbr osobistych. Sędzia uznał, że komornik wszedł do domu rolnika i naruszył godność m.in. przebywających tam starszych osób.
Komornik sprzedał jego działkę, bo… pomylił osoby
Tego dnia pan Leszek nigdy nie zapomni. Jak co roku pojechał do sołtysa, aby zapłacić podatek od nieruchomości. Wtedy otrzymał informację, że jego działka została zlicytowana przez komornika. Mężczyzna był zszokowany, bo nigdy nie miał żadnych długów. Szybko wyszło na jaw, że komornik się pomylił, a jego ziemia została zlicytowana za długi innego człowieka o tym samym imieniu i nazwisku. Pan Leszek nie wiedział nawet o toczącym się postępowaniu, bo listy przychodziły na adres rzeczywistego dłużnika.
Co prawda mężczyzna otrzymał odszkodowanie za pomyłkę komorniczą, ale wynosiło ono jedynie 27 tysięcy złotych oraz 10 tysięcy złotych zadośćuczynienia. Mężczyzna dysponował jednak dokumentami potwierdzającymi, że nieruchomość w chwili zbycia była warta 90 tysięcy złotych. Komornik nie poniósł większych konsekwencji – prokuratura uznała bowiem, że w postępowaniu nie wyrządzono nikomu istotnej szkody i sprawę umorzono. Sprawdź, czego żaden komornik nie może zająć.

Komornik chciał ściągnąć z nich dług, ale sprzedał działkę za bezcen
Pewne małżeństwo ze Stalowej Woli poważnie się zadłużyło. Zobowiązania były tak wysokie, że małżonkowie nie byli w stanie spłacać comiesięcznych rat. Spodziewali się więc, że ich działka zostanie zlicytowana na poczet spłaty długów. Nie mogli jednak przewidzieć, że komornik i rzeczoznawca pomylą nieruchomości i wycenią parcelę należącą do sąsiada.
Ich działka miała 80 arów, dwa domki letniskowe i basen. Z niezrozumiałych przyczyn wycena dotyczyła jednak zarośniętego terenu należącego do sąsiada, który był wart jedynie 28 tysięcy złotych. Po zlicytowaniu działki małżeństwo uznało, że kwota była wyraźnie zaniżona. Zgłosili sprawę do sądu, który powołał swojego rzeczoznawcę. Okazało się, że sprzedana nieruchomość była warta około 130 tysięcy złotych. W tym artykule tłumaczymy, jak można ograniczyć skutki działań komornika.
Co robić, gdy komornik popełnił oczywisty błąd?
W przypadku błędnego zajęcia majątku pierwszą czynnością wykonaną przez poszkodowanego powinno być złożenie skargi na czynności komornika. Niestety, do szybkiego zwrotu własności dochodzi stosunkowo rzadko. Skuteczną drogą może okazać się powództwo przeciwegzekucyjne, opisane w art. 841 Kodeksu postępowania cywilnego.
Taki pozew trzeba wnieść do sądu rejonowego właściwego dla komornika w ciągu miesiąca od dowiedzenia się o zajęciu rzeczy. Kluczowe jest zgromadzenie dowodów własności, np. umowy kupna czy dokumentów rejestracyjnych. Warto też jak najszybciej wysłać do komornika pismo o wstrzymanie czynności, najlepiej listem poleconym – po sprzedaży przedmiotu odzyskanie go będzie praktycznie niemożliwe.
Każdy z nas może stać się ofiarą błędnego zajęcia komorniczego. Właśnie dlatego powinniśmy wiedzieć, jak uchronić się przed utratą swojego majątku. Niestety, wyroki sądów dotyczące odszkodowania często zapadają po wielu latach, a straconego czasu nikt nam nie zwróci.