Komornik zajął jej 3900 zł mimo, że dług wynosił 270. Odzyskanie pieniędzy było drogą przez mękę

Sądowy komornik ma prawo do zajmowania majątku, blokowania kont bankowych, a nawet prowadzenia licytacji nieruchomości. Jednak z tymi kompetencjami wiąże się duża odpowiedzialność – pomyłki w działaniach egzekucyjnych mogą poważnie naruszyć prawa i godność osób zadłużonych. Przykład Elizy, młodej kobiety, której komornik zajął majątek na podstawie nieprawidłowych danych, pokazuje, jak poważne skutki mogą mieć takie błędy.
- Błędy w praktyce komorniczej: najczęstsze uchybienia
- Niespodziewana egzekucja: błąd komornika?
- Jak bronić się przed błędami komornika?
Błędy w praktyce komorniczej: najczęstsze uchybienia
Działalność komornika, pomimo istniejących przepisów, nie jest pozbawiona pomyłek. Do najczęściej spotykanych błędów należy zajęcie majątku osoby trzeciej – komornik przejmuje przedmioty należące do współmałżonka, partnera lub innych osób zamieszkujących z dłużnikiem, bez sprawdzenia właściciela. Przy tej okazji warto wspomnieć o naruszeniu zasad zajęcia, na przykład zajęciu rzeczy o wartości znacznie przewyższającej zadłużenie.
Zdarza się, że egzekucja jest rozpoczynana bez ważnego tytułu wykonawczego – działanie w oparciu o przedawnione, uchylone lub nieważne dokumenty. Równie często dochodzi do nieprawidłowego naliczania kosztów egzekucyjnych.
Poważnym błędem jest niewypełnienie obowiązków informacyjnych, czyli – inaczej mówiąc – brak poinformowania dłużnika o rozpoczęciu egzekucji, jej zakresie czy prawach przysługujących dłużnikowi.
Zdarza się również, że pomyłkę popełnia instytucja, w imieniu której komornik prowadzi egzekucję. W takim wypadku kwestia odpowiedzialności komornika jest złożona - komornik wykonuje swoje obowiązki na podstawie przekazanych mu informacji i nie zawsze ma możliwość samodzielnego sprawdzenia, czy dług jest uzasadniony.
Niespodziewana egzekucja: błąd komornika?
Eliza miała 28 lat i była w zaawansowanej ciąży, gdy z jej konta bankowego nagle zabrano sumę 3900 złotych. Najpierw skontaktowała się z bankiem. Przez infolinię nie uzyskała żadnych informacji. Dopiero kolejnego dnia, w placówce, dowiedziała się, że pieniądze zostały zajęte przez komornika.
Problem w tym, że Eliza nie miała długu na taką kwotę, a jedynie... 270 złotych. Co więcej, w ogóle nie dostała od komornika żadnej informacji – ani o 270 złotych, ani o 3900 złotych zobowiązania.
Po pierwsze, komornik zajął kwotę znacznie przekraczającą rzeczywistą wysokość długu. Powinien był zająć tylko tyle, ile wynosi dług wraz z ewentualnymi kosztami egzekucyjnymi i odsetkami. Tak duża różnica sugeruje pomyłkę w obliczeniach lub błędne wprowadzenie kwoty do systemu. Może ktoś z podobnymi danymi również miał zadłużenie, a kwoty zostały omyłkowo przypisane do niewłaściwych osób?
Po drugie, Eliza nie otrzymała żadnej wiadomości od komornika – ani o wszczęciu postępowania egzekucyjnego, ani o wysokości długu, ani o zajęciu środków. Tymczasem zgodnie z przepisami, komornik ma obowiązek powiadomić dłużnika o toczącym się postępowaniu oraz o zajęciu konta bankowego. Brak takiej informacji to naruszenie praw dłużnika.
W ciągu dwóch tygodni sprawa została wyjaśniona, ale niesmak pozostał.

Jak bronić się przed błędami komornika?
Komornik ponosi odpowiedzialność za szkody powstałe w wyniku niewłaściwego wykonywania swoich obowiązków. Odpowiedzialność ta może być cywilna, dyscyplinarna lub karna – w przypadku świadomego przekroczenia uprawnień lub zaniechania obowiązków grozi odpowiedzialność karna.
Osoba zadłużona (lub „domniemany dłużnik”) powinna znać swoje prawa. Przede wszystkim musi zostać poinformowana przez komornika o rozpoczęciu egzekucji i jej zakresie. Jeśli nastąpiła pomyłka, dłużnik ma prawo złożyć skargę na działania komornika i może żądać odszkodowania za szkody wynikłe z błędów. Możliwe jest zatrzymanie egzekucji w przypadku poważnych naruszeń prawa.
Błędy komornika mogą być nieoczekiwane. Ważne jest, aby nie wpadać w panikę. Istotne jest, aby zachować każde pismo od komornika. Nie bójmy się prosić o wyjaśnienia – komornik ma obowiązek przedstawić podstawę prawną swoich działań.
Jeśli mamy podstawy do złożenia skargi, nie warto zwlekać – mamy na to tylko siedem dni. W razie potrzeby szukajmy pomocy prawnej – w złożonych przypadkach warto skorzystać z pomocy adwokata lub radcy prawnego. Nie zakładajmy od razu, że sytuacja jest bez wyjścia.