Wampir energetyczny wprowadził się do mieszkania obok. Rachunki gwałtownie wzrosły

Życie w niewielkim bloku usytuowanym na jednym z zielonych, poznańskich osiedli było sielanką do momentu, gdy do jednego z mieszkań nie wprowadził się samotny mężczyzna. Niepozorny pan w średnim wieku okazał się przebiegłym wampirem energetycznym, który żeruje na rachunkach sąsiadów. Jak poradzić sobie z lokatorem, który nie chce ogrzewać swojego mieszkania?
Z tego artykułu dowiesz się:
Sąsiad zza ściany wyłączył ogrzewanie, a ich rachunki wyraźnie wzrosły
Wielu mieszkańców bloków z wielkiej płyty spotkało się już z problemem tak zwanego wampira energetycznego. Tym mianem nazywamy sąsiadów, którzy celowo nie ogrzewają swojego mieszkania, a zamiast tego korzystają z ciepła przenikającego przez przegrody, które jest generowane przez lokatorów innych mieszkań. Czasem sprawa dotyczy pustych nieruchomości, które są okresowo wynajmowane lub zostały zakupione w celach inwestycyjnych, a w innych przypadkach takie lokale są zamieszkane przez osoby, które za wszelką cenę chcą zaoszczędzić na ogrzewaniu – nawet kosztem własnego zdrowia.
Mieszkańcy niewielkiego, poznańskiego bloku z wielkiej płyty od lat walczą z takim wampirem energetycznym. Mężczyzna wprowadził się do jednego ze środkowych mieszkań, a po pewnym czasie sąsiedzi odkryli, że nowy lokator żeruje na ich cieple. Jak się o tym dowiedzieli? Ich uwadze nie umknął podejrzany wzrost rachunków za ogrzewanie – okazało się, że mieszkańcy lokali położonych obok oraz pod lokalem zajmowanym przez mężczyznę w sezonie grzewczym zaczęli zużywać dużo więcej ciepła. Dodatkowe, nieuzasadnione koszty są efektem wysokiej przenikalności cieplnej przegród. Sąsiedzi mężczyzny, żeby zachować komfortową temperaturę w mieszkaniach, muszą teraz mocniej odkręcać termoregulatory na grzejnikach.
Interwencja mieszkańców nie przyniosła oczekiwanych rezultatów – mężczyzna porozmawiał ze zdenerwowanymi sąsiadami, ale twardo bronił swoich racji, mówiąc, że lubi niską temperaturę w domu i specjalnie nie włącza grzejników. Kłopotliwy lokator nie chciał przyznać racji właścicielom innych lokali, którzy uważają, że mężczyzna żeruje na ich cieple. Mieszkańcy bloku nie wiedzieli, jak poradzić sobie z wampirem energetycznym. Żaden z nich nie chce żyć w zimnym mieszkaniu, zatem wygląda na to, że są zmuszeni do płacenia wyższych rachunków do momentu, aż kłopotliwy sąsiad się nie wyprowadzi. Mieszkańcy poznańskiego bloku uznali, że w sporze o ogrzewanie znajdują się na przegranej pozycji, ale w takim przypadku warto poprosić o pomoc wspólnotę, spółdzielnię lub prawnika.
Co należy zrobić, gdy sąsiad nie ogrzewa mieszkania?
Czy mieszkańcy bloku, w którym żyje wampir energetyczny, rzeczywiście nie mogą w żaden sposób ochronić swoich interesów? Niekoniecznie! Pierwszym krokiem zawsze powinna być rozmowa z kłopotliwym sąsiadem – dzięki temu dowiemy się, czy uporczywe przykręcanie termoregulatorów jest wynikiem jego celowego działania, czy lokator po prostu nie zdawał sobie sprawy, że postępując w ten sposób, szkodzi innym mieszkańcom bloku. Jeśli okaże się, że mamy do czynienia z przebiegłym wampirem energetycznym, musimy przygotować się na trudną przeprawę – zwykłe złożenie skargi na sąsiada może okazać się niewystarczające.
W miarę łatwo rozwiązać problem, jeśli mieszkamy w budynku należącym do gminy, a zimny lokal jest pusty. W takim przypadku wystarczy poinformować o tym fakcie gminę, która powinna znaleźć najemcę – ten będzie zobowiązany do włączenia ogrzewania w pomieszczeniach. Jeśli mieszkanie należy do osoby prywatnej, jej sąsiedzi mogą powołać się na art. 13 ustawy o własności lokali, zgodnie z którym jego właściciel jest zobowiązany do utrzymywania lokalu w należytym stanie oraz do współdziałania z pozostałymi współwłaścicielami nieruchomości w celu wspólnego dobra. Pleśń i grzyb pojawiające się w nieogrzewanym mieszkaniu przedostają się do sąsiednich lokali, zatem osoby, które całkowicie wyłączają ogrzewanie, mogą zostać przymuszone przez sąd do odkręcenia termoregulatorów na grzejnikach.

Interwencja spółdzielni – sposób na trudnego sąsiada
Spółdzielnie oraz wspólnoty mieszkaniowe mogą poradzić sobie z wampirem energetycznym poprzez wprowadzenie zmian w regulaminie wewnętrznym. Do właściciela takiego lokalu należy skierować pismo zawiadamiające o sytuacji – osoby, które posiadają nieogrzewane mieszkania, często nie są świadome, że zimne lokale przyczyniają się do podwyższania rachunków za ogrzewanie u sąsiadów. Wspólnota lub spółdzielnia powinna także podkreślić, że w takim mieszkaniu zachodzi większe ryzyko pojawienia się wilgoci oraz zagrzybienia.
Wspólnota albo spółdzielnia poinformuje kłopotliwego właściciela, że jego praktyki mogą zostać uznane za niewłaściwe zachowanie, które czyni korzystanie z innych lokali lub nieruchomości wspólnej uciążliwym. W takim przypadku wspólnota ma prawo w trybie procesu żądać sprzedaży lokalu na drodze licytacji. Innym rozwiązaniem jest ustalenie minimalnej opłaty za ogrzewanie lokalu – takiej, która pozwala na utrzymanie w mieszkaniu temperatury na poziomie 16–18 stopni Celsjusza. Dzięki wprowadzeniu takich regulacji osobom korzystającym z ciepła pochodzącego z sąsiednich lokali nie będzie się już opłacało całkowite wyłączenie ogrzewania.