Dawid liczył na szybki, zyskowny flip. Od kilku miesięcy nie może sprzedać wyremontowanego mieszkania

Nie każda inwestycja w nieruchomości będzie udana. Jeden z doświadczonych fliperów osobiście się o tym przekonał. Zastój na rynku sprawił, że osoby, które bogaciły się na zakupie i odsprzedaży mieszkań po wyższej cenie, znalazły się w bardzo trudnej sytuacji finansowej.
Z tego artykułu dowiesz się:
Znalazł tanie mieszkanie – przez remont stracił mnóstwo czasu
Pan Dawid jest fliperem, który ma na swoim koncie kilkanaście zyskownych transakcji. Dotychczas bogacił się na kupowaniu starych mieszkań, przeprowadzaniu generalnych remontów oraz sprzedaży nieruchomości z dużym zyskiem. Kilka lat temu było to jego główne źródło dochodu, ale na początku zeszłego roku wszystko się zmieniło. Poważne problemy zaczęły się w momencie, gdy pan Dawid znalazł ofertę sprzedaży mieszkania do generalnego remontu. Po oględzinach lokalu i dokonaniu najważniejszych obliczeń inwestor uznał, że zakup tej nieruchomości może być bardzo opłacalny.
Mieszkanie usytuowane w bloku z wielkiej płyty wymagało gruntownego remontu. Ze względu na liczne komplikacje prace były wielokrotnie przerywane, przez co termin ich zakończenia ciągle się zmieniał. W połowie roku remont dobiegł końca. Mieszkanie było gotowe do sprzedaży – jego nowy nabywca mógłby wprowadzić się niemal natychmiast, ponieważ pan Dawid zadbał o umeblowanie, a nawet proste dekoracje.
To miał być szybki flip. Dzisiaj inwestor liczy straty
Doświadczony fliper doskonale wiedział, w jaki sposób przygotować atrakcyjne ogłoszenie sprzedaży. Ustalił cenę, która gwarantowała oczekiwany zwrot z inwestycji i czekał na odzew ze strony kupujących. W ciągu pierwszych kilku dni odebrał wiele telefonów, ale na oględziny przyszły tylko cztery osoby. Dwie z nich były zainteresowane kupnem nieruchomości pod warunkiem, że pan Dawid obniży cenę o 10%. Mężczyzna nie mógł się na to zgodzić, ponieważ w sam remont zainwestował 40 tysięcy złotych, więc decydując się na taki rabat, nie zarobiłby na flipie praktycznie nic.
Nieruchomość czeka na nowego nabywcę od kilku miesięcy. Do dzisiaj nie znalazł się ani jeden kupiec, który chciałby nabyć mieszkanie za cenę ustaloną przez pana Dawida. Zdesperowany mężczyzna coraz częściej zaczyna myśleć o obniżeniu ceny i rezygnacji z zysku, ponieważ puste mieszkanie generuje koszty i staje się coraz większym problemem.

Rynkowy zastój zaskoczył fliperów – inwestorzy obawiają się przyszłości
Historia pana Dawida nie jest wyjątkiem. Spadek cen transakcyjnych sprawił, że wielu fliperów boryka się dziś z poważnymi problemami finansowymi. O wiele trudniej sprzedać mieszkanie z zyskiem w momencie, gdy wartość nieruchomości maleje z miesiąca na miesiąc. Nie wszyscy inwestorzy wpadli w pułapkę cenową – wciąż można znaleźć mieszkanie z potencjałem, które po sprzedaży przyniesie spory zysk, jednak fliperzy muszą liczyć się z tym, że obecnie popyt na podobne lokale jest zdecydowanie mniejszy niż rok czy dwa lata temu. Przeczytaj ten artykuł, aby dowiedzieć się, kim są fliperzy.
W najgorszej sytuacji znajdują się początkujący inwestorzy, którzy finansowali swoje zakupy za pomocą kredytów hipotecznych. Jedna z mieszkanek Warszawy w trakcie boomu na rynku nieruchomości postanowiła kupić dwa mieszkania i jak najszybciej odsprzedać je z zyskiem. W tym celu musiała zaciągnąć kredyt w banku. Niestety, kobieta od kilku miesięcy nie może znaleźć nabywców. Ci, którzy dzwonią, od razu proponują 10-procentową obniżkę ceny. Fliperka przyznała, że nie będzie już w stanie realnie zarobić na mieszkaniach, ponieważ z miesiąca na miesiąc inwestycja pochłania coraz większe środki przeznaczane na opłacenie czynszu.
Czy warto inwestować w mieszkanie do remontu?
Ceny mieszkań na rynku wtórnym spadają, ale są to niewielkie zmiany. Zdaniem ekspertów rynek znajduje się w fazie korekty – to naturalne zjawisko następujące po długotrwałym okresie wzrostu cen. Warto pamiętać, że popyt na mieszkania w minionych miesiącach znacznie się obniżył. Mniejsze zainteresowanie z pewnością sprawiło, że sprzedający chętniej przystępują do negocjacji cen.
Zastój na rynku nieruchomości to nauczka dla pana Dawida oraz innych fliperów, którzy wpadli w podobną pułapkę finansową. Inwestowanie w mieszkania zawsze wiąże się z pewnym ryzykiem utraty kapitału. Nie oznacza to jednak, że zawód flipera nie jest już opłacalny. Za kilka lub kilkanaście miesięcy popyt na mieszkania ponownie się ożywi, a nieruchomości znów będą drożeć.