Zalała je wodą z czosnkiem. Po 3 dniach mszyce zniknęły bez śladu

Ola od zawsze lubiła uprawiać rośliny, a jej balkon przypominał maleńką dżungle. Wszystkie uprawy wyglądały imponująco, aż do czasu ataku mszyc. Po pewnym czasie widać było wyschnięte liście i nieestetyczne pnącza. Każdego roku problem się powtarzał, aż do momentu, gdy Ola wypróbowała stary, naturalny sposób oprysku.
- Zielony balkon kontra mszyce
- Naturalny wywar z czosnku
- Kilka dni wystarczyło, a naturalny wywar z czosnku zdał egzamin
Zielony balkon kontra mszyce
Wiosną Ola postanowiła zaaranżować zielony balkon. Miało to być miejsce pełne lawendy, pomidorków koktajlowych, sałaty i ziół. Plan był bardzo prosty. Świeża ziemia, eleganckie skrzynki z systemem automatycznego nawadniania i nasiona. Plan wydawał się łatwy do zrealizowania i przez pierwsze tygodnie właśnie taki był. Tutaj znajdziesz więcej informacji o skrzynkach samonawadniających./
Rośliny szybko wschodziły i coraz intensywniej pachniały. W odpowiednim czasie Ola umieściła je w miejscu docelowym i z radością obserwowała wyrastające, młode listki. Po pewnym czasie pomidory zaczęły kwitnąć, a sałata była już prawie gotowa do spożycia. Niestety właśnie wtedy pojawił się niemały problem.
Na liściach pojawiły się maleńkie, czarne kropki. Ola doskonale wiedziała co to jest, miała z nimi problem w latach poprzednich. Stoczyła wtedy nierówną walkę z mszycami… walkę, którą przegrała. Jednak w tym roku miało być inaczej. Ola postanowiła powalczyć o uprawy za pomocą metod swojej babci. Metody z pozoru wydawały się banalnie proste i zbyt naturalne, by mogły być skuteczne. Jednak Ola nie miała innego wyjścia, jeśli nie chciała stosować chemicznych oprysków.
Naturalny wywar z czosnku
Naturalna metoda na mszyce zakładała zastosowanie oprysków z czosnku. Przygotowanie wywaru okazało się bardzo proste. Ola wykorzystała jedną główkę czosnku. Obrała ząbki, rozdrobniła i umieściła do litrowego słoika. Teraz wystarczyło już tylko zalać czosnek litrem gorącej wody i pozostawić na kilka godzin.
Ola zostawiła aromatyczny wywar na całą noc. Tuż o poranku przecedziła miksturę i przelała ją do butelki z atomizerem. Wywar był już gotowy do użycia, wystarczyło rozpylić go na roślinach. Ola była w tym bardzo dokładna. Spryskała wszystkie rośliny od góry do domu, a na balkonie zaczął unosić się bardzo intensywny, charakterystyczny zapach czosnku.
Pierwsza doba nie przyniosła dużej poprawy, jednak Ola była uparta. Przez cztery kolejne poranki za każdym razem spryskiwała liście i łodygi. Opryski wykonywała bardzo wczesną porą, tak, by woda zgromadzona na liściach zdążyła odparować przed południem, wtedy to na balkon zaczynały padać bezpośrednie promienie słońca.

Kilka dni wystarczyło, a naturalny wywar z czosnku zdał egzamin
Już drugiego dnia po opryskach Ola z radością zauważyła, że liście nie usychają, a po łodygach porusza się nieco mniej czarnych punktów. Dzięki temu miała motywacje do ponawiania oprysków, aż do uzyskania ostatecznego efektu.
Poranek czwartego dnia był przełomowy. Ola z radością zauważyła, że na pomidorach nie ma już śladów mszyc. Listki wyglądały zdrowo, owoce zaczynały dojrzewać, a zielony ogród wyglądał na bardzo zadbany. Okazało się, że tradycyjny i w pełni naturalny sposób na mszyce zdał egzamin.
Jak się później dowiedziała, czosnek zawiera związki siarki, które są toksyczne dla owadów. Oprysk z wywaru czosnku zadziałał nie tylko odstraszająco, ale i biobójczo. Jednocześnie był w pełni bezpieczny dla domowych upraw i ekologiczny.
Dla Oli był to duży sukces ogrodniczy. W późniejszym czasie chętnie eksperymentowała z innymi naturalnymi sposobami na mszyce i naturalne opryski. Większość z nich jako bazę wykorzystywało czosnek i sprawdzało się w walce o idealne uprawy na balkonie. W tworzeniu balkonowej aranżacji pomogła też znajomość terminów sadzenia roślin. Tu znajdziesz praktyczne wskazówki na temat optymalnych terminów sadzenia roślin balkonowych.