"Święty spokój ważniejszy niż pieniądze" - pan Stefan wymienił gaz na pellet i szybko pożałował

Starszy mężczyzna liczył na oszczędność pieniędzy i wygodę. Niestety, wymiana źródła ciepła przyniosła więcej kłopotów niż pożytku. Choć początkowo wszystko wyglądało obiecująco, życie szybko zweryfikowało jego wybór. Czy to oznacza, że nie opłaca się inwestować w piec na pellet?
Z tego artykułu dowiesz się:
Nie spodziewał się, że obsługa pieca na biomasę będzie tak męcząca
Pan Stefan to emeryt mieszkający na uboczu niewielkiego miasteczka. Mężczyzna żył samotnie, w domku jednorodzinnym, który ogrzewał przy pomocy kotła gazowego. W budynku zawsze było ciepło, ale senior, jako osoba bacznie śledząca nowiny ze świata, był zmartwiony zapowiedzią rosnących cen błękitnego paliwa. Pan Stefan w wolnym czasie czytał gazety – wiele razy natknął się na artykuły mówiące o tym, że przejście na pellet zagwarantuje oszczędności, a do tego jest ekologiczne. Wcześniej na podobną zmianę zdecydował się jeden z jego sąsiadów. Emeryt, zachęcony pozytywnymi opiniami, postanowił, że także zainwestuje w kocioł na biomasę.
Na samym początku wszystko wyglądało idealnie – bezproblemowa instalacja i rozruch urządzenia sprawiły, że pan Stefan uwierzył w obietnice sprzedawcy pieca na pellet. Niestety, prawda była inna – handlarze nie wspominają o wadach tego rozwiązania. Bardzo szybko pojawiły się pierwsze problemy. Mężczyzna nie przewidział tego, że kocioł będzie potrzebować tak częstego uzupełniania opału. Emeryt musiał dosypywać pellet do podajnika co dwa dni, a noszenie piętnastokilogramowych worków po stromych schodach do piwnicy sprawiało, że niemal bez przerwy bolały go ręce, nogi i kręgosłup.
Kolejnym minusem była konieczność częstego mycia kotła. Popiół zbierał się bardzo szybko, dlatego pan Stefan co kilka dni musiał schodzić do piwnicy po to, by opróżnić szufladę z osadem i wyczyścić komorę spalania. Po wszystkim miał ubrudzone ręce, ubrania, a czasem nawet nos. Kurz i popiół, które unosiły się w powietrzu, drażniły jego płuca i oczy. Dmuchawa i podajnik włączające się w nocy zakłócały sen pana Stefana. Po jednym sezonie grzewczym mężczyzna miał dość. W końcu postanowił, że wróci do ogrzewania gazowego: „Może i drożej, ale święty spokój bezcenny” – podsumował.
Ukryte koszty – zna je każdy właściciel kotła na biomasę
Tylko ludzie, którzy nigdy nie mieli w swoim domu pieca na pellet, mogą pomyśleć, że takie urządzenie jest rozwiązaniem idealnym. Nic podobnego! Kotły na biomasę mają wiele wad. Chociaż pellet jest dziś uważany za stosunkowo tanią alternatywę dla innych paliw, to nie możemy powiedzieć tego samego o samym piecu. Dobre, nowoczesne modele są znacznie droższe niż kotły na drewno czy węgiel. Zaawansowane technologicznie egzemplarze mogą być awaryjne, a koszty ich naprawy bywają bardzo wysokie.
Ponieważ zaostrzone normy jakościowe dla pelletu nie weszły jeszcze w życie, wciąż nie mamy pewności, czy kupowany granulat na pewno nadaje się do spalania w naszym piecu. Na krajowym rynku ciągle można znaleźć tanią biomasę wątpliwej jakości. Należy unikać słabego opału, ponieważ generuje on więcej popiołu i osadów, które oblepiają wszystkie elementy kotła i znacznie podwyższają ryzyko awarii urządzenia. Zakup najtańszego pelletu to pozorna oszczędność. W rzeczywistości może nas to kosztować zdecydowanie więcej, bo piec będzie wymagał napraw i częstszego serwisowania.

Lubisz czystość? Piec na pellet może Ci się nie spodobać!
Chociaż granulat drzewny nie brudzi tak jak węgiel, to trudno porównywać to paliwo do gazu lub pomp ciepła, które praktycznie nie wymagają obsługi. Sprzedawcy często mówią, że piece na pellet nie potrzebują zbyt wiele uwagi – wystarczy co jakiś czas uzupełnić zasobnik i na tym kończy się lista obowiązków. To nieprawda – kotły na biomasę wymagają regularnych kontroli, konserwacji i czyszczenia. Usuwanie osadów to frustrujące i nieprzyjemne zajęcie, ale zaniechanie opróżniania szuflady może doprowadzić do poważnej awarii urządzenia.
Osoby, które lubią ład, mogą mieć pewien problem z kwestią przechowywania pelletu. Ten typ opału charakteryzuje się niską kalorycznością i zajmuje sporo miejsca. Właściciele domów zazwyczaj decydują się na zakup pelletu w większych ilościach, jednak wygospodarowanie suchego i dobrze wentylowanego magazynu nie zawsze jest proste. Mieszkańcy muszą przyzwyczaić się do stosu worków z pelletem. Przeczytaj ten artykuł i dowiedz się, jak prawidłowo przechowywać granulat.
Czy to oznacza, że kotły na biomasę są nieopłacalnym rozwiązaniem? Niekoniecznie! Każde źródło ciepła ma swoje wady i zalety. Piece na pellet mogą być doskonałą alternatywą dla innych urządzeń, ale należy sobie zdawać sprawę, że nie jest to rozwiązanie dla każdego.