300 tysięcy złotych za garaż? Absurdalne ceny na polskim rynku
Rosnąca liczba samochodów poruszających się po polskich drogach sprawia, że znalezienie wolnego miejsca parkingowego pod blokiem lub w okolicach centrum miasta jest bardzo trudne. Niejeden właściciel garażu jest dziś uważany za prawdziwego szczęściarza. Czy wiesz, jaką kwotę trzeba przeznaczyć na zakup takiego obiektu? Zobacz, ile kosztuje najdroższy garaż w Polsce!
Z tego artykułu dowiesz się:
Ile kosztują garaże w największych polskich miastach?
Zaparkowanie na dużych osiedlach z wielkiej płyty często graniczy z cudem, a poszukiwanie wolnego miejsca może zajmować więcej czasu niż dojazd z pracy do domu. Przepełnione parkingi sprawiają, że sfrustrowani właściciele samochodów coraz częściej rozważają opcję zakupu własnego garażu.
Niestety, kupienie garażu albo miejsca parkingowego w dobrej cenie jest dzisiaj niezwykle trudne. W zeszłym roku mieszkańcy topowych warszawskich lokalizacji musieli przeznaczyć na ten cel nawet 100 tysięcy złotych. Okazuje się, że stawki sprzed dwunastu miesięcy są już nieaktualne. Bankier.pl wyliczył średnie ceny ofertowe garaży w największych polskich miastach. Stawka, jaką należy zapłacić za 1 m2 takiego obiektu może wprawić w osłupienie:
- Warszawa: 8859 z/m2,
- Kraków: 7675 zł/m2,
- Wrocław: 5636 zł/m2,
- Gdańsk: 5831 zł/m2,
- Łódź: 4870 zł/m2,
- Poznań: 4020 zł/m2,
- Katowice: 4579 zł/m2.
Na podstawie tych samych wyliczeń możemy dowiedzieć się, że średnia cena garażu w Warszawie wynosi 146 tys. zł. Magiczną barierę stu tysięcy złotych przekroczyły także garaże zlokalizowane w Krakowie, Gdańsku i Szczecinie. Jest to ogromny wydatek, na który wielu mieszkańców kraju nad Wisłą po prostu nie może sobie pozwolić.
Niska dostępność garaży podbija ich cenę – rekordzista kosztuje więcej niż mieszkanie!
Głównym problemem dotykającym osoby poszukujące garażu jest bardzo niska dostępność tych obiektów. Dramatycznie niska podaż dotyczy praktycznie wszystkich dużych miast. Mieszkańcy Poznania mogą przekonać się, że największe polskie portale z garażami na sprzedaż dosłownie świecą pustkami. We wrześniu 2024 poznaniacy mieli możliwość wybierania spośród kilkudziesięciu ofert miejsc postojowych i zaledwie kilku garaży. Ogłoszenia z atrakcyjną ceną znikają z rynku w mgnieniu oka, dlatego mieszkańcy Wielkopolski muszą szukać okazji w inny sposób.
Ograniczona dostępność garaży na sprzedaż podbija ich wartość także w mniejszych miastach wojewódzkich. Cena za m2 takiego obiektu w Zielonej Górze dochodzi już do 4,8 tys. zł. Nieco taniej jest na przykład w Białymstoku, gdzie dostępność garaży także jest niewielka.
Niska podaż sprawia, że ceny niektórych ofert przekraczają kolejne pułapy i dochodzą do nierealnych stawek. Tak jest na przykład w stolicy, gdzie garaże kosztują najwięcej. W dzielnicy Ochota znajduje się boks garażowy o powierzchni 21 m2. Jego cena ofertowa wynosi aż 360 tys. zł, co w przeliczeniu na jeden m2 daje 17 tys. zł! Taka kwota przyprawia o zawrót głowy, ponieważ za podobną stawkę w Warszawie można kupić przytulną, wyremontowaną kawalerkę.
Miejsca parkingowe – alternatywa, która nie zawsze jest tańsza
Skoro znalezienie garażu w przyzwoitej cenie jest dziś takie trudne, to może warto zdecydować się na zakup prywatnego stanowiska parkingowego? Taka myśl pojawia się w głowie wielu osób skarżących się na niedobór ogólnodostępnych miejsc do zaparkowania. Właściciele samochodów, którym zależy na wydaniu jak najmniejszej kwoty, mogą pokusić się o zakup miejsca na naziemnym parkingu. Nie jest to najpopularniejsza opcja dostępna na portalach ogłoszeniowych, ale bez wątpienia jedna z najtańszych – zakup prywatnego stanowiska na parkingu naziemnym kosztuje dziś od 30 do 50 tys. zł. To pokaźna kwota, ale taka jednorazowa inwestycja może raz na zawsze rozwiązać problemy z parkowaniem samochodu.
Jeżeli chcemy zostać właścicielami stanowiska postojowego w garażu podziemnym, musimy dysponować znacznie większym budżetem. Okazje oscylujące w okolicach 40 tys. zł to dziś prawdziwa rzadkość. Realne ceny ofertowe kształtują się w okolicach od 50 do nawet 150 tys. zł. Ostateczna kwota jest uzależniona od miasta oraz dokładnej lokalizacji takiego miejsca parkingowego. Najwięcej muszą płacić mieszkańcy Warszawy oraz Krakowa.
Niestety, liczba nowych parkingów i garaży nie rośnie tak szybko, by rozwiązać problem z pozostawianiem samochodów w okolicach dużych skupisk ludzkich. Oznacza to, że mieszkańcy osiedli prędzej czy później będą musieli wykupić prywatne miejsca parkingowe lub pogodzą się z faktem, że znalezienie wolnego skrawka ziemi zajmuje dużo czasu.