Będziemy płacić podatek od gruntów niezabudowanych? Danina, która wzbudza kontrowersje
Baza działek budowlanych na sprzedaż stale się kurczy – część deweloperów uważa, że znalezienie atrakcyjnej okazji zaczyna graniczyć z cudem. Osoby prywatne także zauważyły, że grunty pod budowę domu stają się coraz droższe. Czy to dobry moment na wprowadzenie podatku, który spowoduje większy ruch na rynku nieruchomości?
Z tego artykułu dowiesz się:
Podaż działek budowlanych ciągle maleje – na co skarżą się deweloperzy?
Coraz trudniej nabyć działkę budowlaną w dobrej lokalizacji – inwestorzy mają szczególnie duże kłopoty ze znalezieniem gruntów w największych polskich miastach. Co prawda w aglomeracjach wciąż jest sporo wolnej ziemi, jednak część z tych nieruchomości jest własnością osób prywatnych, które nie mają zamiaru pozbywać się swoich działek. Inwestowanie w grunty budowlane to dość popularny sposób na lokowanie swojego kapitału. Nie podoba się to niektórym deweloperom, którzy desperacko poszukują ziemi.
Mniejsza dostępność działek budowlanych na sprzedaż i związane z nią podwyżki cen mogą doprowadzić do sytuacji, w której politycy powrócą do rozmów nad wprowadzeniem podatku od gruntów niezabudowanych. Zadaniem takiej daniny miałoby być ograniczenie spekulacji. Nie jest to nowy pomysł – dotychczas wszystkie próby stworzenia podatku kończyły się fiaskiem. Chociaż dodatkowa opłata mogłaby się okazać motywacją do zagospodarowania atrakcyjnych działek budowlanych, to z pewnością wywołałaby sprzeciw wśród posiadaczy takich nieruchomości.
Właściciele działek są zobowiązani do uiszczania podatku od nieruchomości. Kolejna danina prawdopodobnie miałaby charakter sankcyjny, co z pewnością spotkałoby się z licznymi skargami niezadowolonych posiadaczy gruntów niezabudowanych.
Temat nowego podatku wraca jak bumerang – będziemy płacić więcej za niezabudowane działki?
Właściciele gruntów budowlanych mogą spać spokojnie – pomimo niezadowolenia części deweloperów, politycy aktualnie nie planują tworzenia podatku dla niezabudowanych działek. Takie zamiary porzucano między innymi w latach 2007 i 2015, kiedy to kontrowersje narastające wokół wspomnianego rozwiązania skutecznie zniechęcały pomysłodawców do wprowadzenia daniny w życie.
W 2007 roku byliśmy świadkami boomu mieszkaniowego, który przełożył się na podwyżki cen gruntów budowlanych. Ówczesny minister budownictwa, Andrzej Aumiller opowiadał się za wprowadzeniem podatku antyspekulacyjnego, który miałby zniechęcić właścicieli działek budowlanych do przetrzymywania gruntów. Jego plan od samego początku wzbudzał niemałe kontrowersje, ponieważ posiadacze ziemi byliby zobowiązani do płacenia rocznego podatku wynoszącego 5% wartości działki budowlanej.
Eksperci dość szybko zauważyli, że takie rozwiązanie wiązałoby się z podwójnym opodatkowaniem, ponieważ te same grunty są obciążone także tradycyjnym podatkiem od nieruchomości. Nowa danina wymagałaby zatem zmiany przepisów, jednak politycy nie mieli pewności, czy takie działania wystarczą, by uniknąć skarg do Trybunału Konstytucyjnego. Liczne wątpliwości i narastające kontrowersje sprawiły, że pomysł wprowadzenia podatku Aumillera został porzucony.
Czy inwestowanie w działki budowlane stanie się nieopłacalne?
Czy Polakom dalej opłacałoby się inwestować w działki budowlane, gdyby w życie wszedł kontrowersyjny podatek? Wiele zależy od tego, na jakich zasadach miałaby funkcjonować ta danina. Coroczny wydatek w wysokości kilku-kilkunastu tysięcy złotych z pewnością zniechęciłby część obywateli do przetrzymywania niezabudowanych działek.
Jakie efekty mógłby przynieść wspomniany podatek? Część osób przyspieszyłaby decyzję o budowie własnego domu, jednak pewien odsetek Polaków nie mógłby sobie pozwolić na ten przywilej, stając przed koniecznością wyboru płacenia wyższych podatków lub sprzedaży nieruchomości. Przetrzymywanie takiej działki przez kilka lat mogłoby spowodować, że koszty jej utrzymania staną się na tyle wysokie, że sprzedaż będzie jedynym rozsądnym rozwiązaniem.
Właściciele niezabudowanych działek, póki co nie muszą się obawiać o swój kapitał – nawet jeśli politycy powrócą do dyskusji nad nowym podatkiem, to czeka ich bardzo dużo pracy, aby danina rzeczywiście weszła w życie. Temat dodatkowej opłaty wraca co kilka lat, jednak okazuje się, że jej sankcyjny charakter wciąż wzbudza zbyt duże kontrowersje.
Źródła:
- https://www.bankier.pl/wiadomosc/Deweloperzy-nie-maja-gdzie-budowac-Czeka-nas-antyspekulacyjny-podatek-od-gruntow-niezabudowanych-Pomysl-nie-jest-nowy-8739712.html
- https://www.wnp.pl/budownictwo/nowy-podatek-od-ministra-budownictwa,26132.html