Ceny jednych działek gwałtownie wzrosną, innych spadną prawie do zera. Absurdalne przepisy na horyzoncie

W przygotowaniu są kolejne przepisy, które utrudnią życie budującym domy. Planowana zmiana spowoduje, że ceny gruntów bardzo się rozwarstwią. Część działek - tych lepiej położonych - gwałtownie podrożeje. Z kolei inne, położone dalej od infrastruktury wymaganej prawem mogą się stać praktycznie bezwartościowe. O co chodzi w nowych przepisach? Czy jest się czego obawiać? Na te pytania odpowiemy ponizej.
Z tego artykułu dowiesz się:
Jakie zmiany wprowadzają nowe przepisy?
Nowe przepisy budowlane, wynikające z reformy planowania przestrzennego, wprowadzają surowe wymogi dotyczące lokalizacji nowych domów względem kluczowej infrastruktury publicznej. Zgodnie z nowymi regulacjami, budynki mieszkalne jednorodzinne będą mogły powstawać wyłącznie na terenach położonych w określonej odległości od szkół podstawowych oraz terenów zielonych o odpowiedniej powierzchni. Zmiany te mają na celu ograniczenie chaotycznej zabudowy i zapewnienie lepszego dostępu do usług publicznych, ale jednocześnie mogą doprowadzić do gwałtownych wzrostów cen działek w atrakcyjnych lokalizacjach oraz spadku wartości gruntów na terenach oddalonych od wymaganej infrastruktury.
Odległość od szkoły podstawowej:
- W miastach: działka budowlana musi znajdować się nie dalej niż 1,5 km od najbliższej szkoły podstawowej.
- Na terenach wiejskich: maksymalna dopuszczalna odległość wynosi 3 km.
Odległość od terenów zielonych:
- Nowy dom powinien być usytuowany w odległości nie większej niż 1,5 km od obszaru zieleni publicznej o powierzchni co najmniej 3 ha.
- Dodatkowo, nie dalej niż 3 km od terenu zielonego o powierzchni minimum 20 ha.
Co więcej, odległość ta nie będzie mierzona w linii prostej, tylko dojścia powszechnie dostępną trasą dla pieszych od granicy działki do budynku.
Definicja "terenów zielonych" obejmuje obszary urządzone wraz z infrastrukturą techniczną i budynkami funkcjonalnie z nimi związanymi, pokryte roślinnością, pełniące funkcje publiczne. Są to m.in.:
- parki,
- zieleńce,
- promenady,
- bulwary,
- ogrody botaniczne i zoologiczne,
- ogrody jordanowskie,
- cmentarze,
- zieleń towarzysząca ulicom, placom, zabytkowym fortyfikacjom, budynkom, lotniskom oraz obiektom kolejowym i przemysłowym.
W kontekście nowych przepisów, teren zielony o powierzchni co najmniej 20 ha może obejmować duże parki miejskie, lasy miejskie lub inne rozległe obszary zieleni publicznej, dostępne dla mieszkańców w celach rekreacyjnych i wypoczynkowych.
Warto zaznaczyć, że gminy mają możliwość dostosowania tych limitów do lokalnych uwarunkowań, jednak powierzchnia terenów zielonych nie może być mniejsza niż określone minimum.
Jedne działki podrożeją, inne stracą na wartości
Nowe przepisy mogą doprowadzić do ogromnych różnic w cenach działek budowlanych. Grunty spełniające wymogi dotyczące bliskości infrastruktury – położone nie dalej niż 1,5 km od szkoły w mieście lub 3 km na wsi oraz w pobliżu terenów zielonych – mogą gwałtownie podrożeć. Wynika to z faktu, że tylko na takich działkach będzie można bez przeszkód uzyskać pozwolenie na budowę. Właściciele ziemi w atrakcyjnych lokalizacjach mogą więc liczyć na znaczny wzrost wartości swoich nieruchomości, a zainteresowanie kupujących może jeszcze bardziej podbić ceny.
Z kolei działki, które nie spełniają nowych wymogów, mogą stracić na wartości lub stać się praktycznie niesprzedawalne. Jeśli na danym gruncie nie będzie można postawić domu, jego atrakcyjność dla inwestorów i osób prywatnych spadnie niemal do zera. W efekcie właściciele ziemi na odludziu, którzy wcześniej traktowali swoje działki jako dobrą lokatę kapitału, mogą zostać z nieruchomością, którą trudno będzie sprzedać lub wykorzystać. Dodatkowo, jeśli uzyskanie pozwolenia na budowę stanie się bardziej skomplikowane i kosztowne, nawet te działki, które formalnie nie zostaną całkowicie wykluczone z zabudowy, mogą stać się mniej atrakcyjne, co wpłynie na ich cenę.
W efekcie rynek gruntów budowlanych może ulec dużemu przetasowaniu. Część właścicieli ziemi zyska na zmianach, ale inni mogą ponieść duże straty. Dla osób planujących zakup działki pod budowę domu oznacza to konieczność jeszcze dokładniejszego sprawdzania lokalizacji, ponieważ dostępność infrastruktury stanie się jednym z najważniejszych czynników wpływających na przyszłą wartość nieruchomości.
Wielu zostanie z działkami, których nikt nie chce
Nowe przepisy mogą mocno namieszać w planach wielu osób, które kupiły działkę kilka lat temu, licząc na spokojną budowę domu za 3–4 lata. Jeśli ktoś wybrał miejsce na odludziu, bo było taniej albo ładniej, teraz może mieć duży problem – działka może stracić na wartości, bo nowe przepisy wymagają, żeby domy były blisko szkół czy większych terenów zielonych. To oznacza, że pozwolenie na budowę będzie trudno uzyskać, a czasem wręcz stanie się niemożliwe.
W praktyce możesz zostać z działką, której nikt nie zechce kupić, bo nie spełnia nowych wymagań. Najbardziej poszkodowani będą ci, którzy kupowali tereny daleko od infrastruktury, licząc na spokój lub niskie koszty. Nowe przepisy zupełnie nie uwzględniają ich sytuacji – szczególnie dotyczy to starszych osób, którym bliskość szkoły nie jest potrzebna, bo dzieci już dawno wyprowadziły się z domu. Nagle okazuje się, że ich wymarzona działka straciła możliwość zabudowy, a planowana inwestycja życia może nigdy się nie udać.
Zakup dobrej działki coraz większym wyzwaniem
Nowe przepisy budowlane, choć mają dobre intencje, mogą bardzo mocno podzielić rynek działek budowlanych. Właściciele gruntów w pobliżu szkół, dużych parków czy terenów z dobrą komunikacją mogą spodziewać się gwałtownego wzrostu wartości swojej ziemi. Z drugiej strony wiele osób, które wcześniej kupiły działki na odludziu, licząc na niższe koszty budowy, może stracić nie tylko możliwość zabudowy, ale również szansę na korzystną sprzedaż takiego gruntu. Zmiany te już teraz wywołują spore zamieszanie wśród właścicieli i inwestorów, a w przyszłości mogą doprowadzić do tego, że zakup odpowiedniej działki stanie się jeszcze większym wyzwaniem niż dotychczas. Jeśli więc dopiero planujesz zakup ziemi, warto uważnie przyjrzeć się nowym regulacjom, aby nie popełnić kosztownego błędu.