Czy w Polsce zabraknie nowych mieszkań? Od pięciu lat nie było tak źle!
Polacy marzą o nowym mieszkaniu, jednak na rynku pierwotnym od kilku miesięcy brakuje atrakcyjnych ofert sprzedaży. Mała różnorodność jest spowodowana ograniczeniem aktywności wśród deweloperów. Czy grozi nam załamanie na rynku nieruchomości? Sprawdź, kiedy podaż ponownie zrówna się z popytem.
Z tego artykułu dowiesz się:
Większa sprzedaż, mniejsza podaż – jak zaspokoić rosnący popyt na nowe mieszkania?
Jeszcze w 2022 roku wydawało się, że spadek sprzedaży mieszkań będzie trendem, który zostanie z nami na kolejne miesiące. Poprawa nastrojów na rynku nieruchomości i rządowy program „Bezpieczny Kredyt 2%” spowodowały jednak, że Polacy znów mogli sobie pozwolić na zakup własnego M. Uruchomienie fali popytu sprawiło, że deweloperzy wyprzedali wszystkie nieruchomości, a ceny pojedynczych ofert zostały wywindowane.
Portal rynekpierwotny.pl udostępnił dane BIG DATA, z których wynika, że w 2023 roku deweloperzy sprzedali aż 71,4 tysiąca lokali – to najlepszy wynik od ostatnich pięciu lat. Największym zaskoczeniem okazał się Szczecin, gdzie deweloperzy podpisali o 158% więcej umów niż w roku poprzednim. Świetnie wypadła także Aglomeracja Katowicka, która zanotowała wzrost o 127%.
Z drugiej strony nie był to rekordowy rok pod względem wprowadzania na rynek kolejnych inwestycji – od stycznia do grudnia 2023 deweloperzy z 10 największych polskich miast przygotowali jedynie 47,5 tysiąca mieszkań na sprzedaż. Tak źle nie było od bardzo dawna. Nawet w pandemicznym 2020 roku na rynek trafiło więcej nieruchomości. Spowolnienie jest szczególnie odczuwalne w Krakowie, Wrocławiu, Lublinie i Trójmieście.
Czy spowolnienie w branży deweloperskiej zachwieje rynkiem nieruchomości?
Chociaż sytuacja na rynku pierwotnym mogła budzić niepokój wśród kupców marzących o swoim własnym, nowym mieszkaniu, to wiele wskazuje na to, że deweloperzy powoli wzbogacają swoje portfolio. Pod koniec 2023 roku podaż zaczęła rosnąć. W IV kwartale na dziesięciu największych rynkach wprowadzono aż o 68% więcej ofert sprzedaży niż w III kwartale. Wyraźne ożywienie nastąpiło w Warszawie, Łodzi, Krakowie oraz Aglomeracji Katowickiej.
Dane zgromadzone przez serwis rynekpierwotny.pl wskazują, że w IV kwartale 2023 roku liczba wprowadzonych do sprzedaży nieruchomości była wyższa niż ilość kupionych lokali. Poprzednie kwartały charakteryzowały się odwrotną tendencją. Szczególnie trudna sytuacja miała miejsce od lipca do września, kiedy klienci zachęceni „Bezpiecznym Kredytem 2%” kupili około 20 tysięcy nowych mieszkań, a deweloperzy wprowadzili do obrotu zaledwie 10 tysięcy ofert.
Środki na dopłaty do kredytu już się wyczerpały, dlatego popyt na nowe nieruchomości spadł. Nie oznacza to jednak, że rynek pierwotny szybko powróci do stanu równowagi. W niektórych miastach liczba mieszkań na sprzedaż stale się kurczy – najgorzej jest w Lublinie, Trójmieście i Wrocławiu, gdzie deweloperzy wciąż oddają do użytku mniej mieszkań, niż oczekują kupujący. Spowolnienie w sektorze inwestycji z pewnością nie wpłynie pozytywnie na rynek nieruchomości, ponieważ wiele wskazuje na to, że mieszkania staną się jeszcze droższe.
Sprawdziliśmy, jak na przestrzeni ostatnich dwóch lat, zmieniała się oferta lokali deweloperskich w dziesięciu największych miastach. Działo się.
— rynekpierwotny.pl (@rynekpierwotny) February 22, 2024
Po więcej zapraszamy na: https://t.co/4ckmTQvGPS#bigdata #rynekpierwotny #mieszkania #nieruchomości #deweloperzy pic.twitter.com/JTN9ziWiIi
W zeszłym roku brakowało nowych lokali. Co nas czeka w najbliższych miesiącach?
W 2023 roku największe spadki pod względem podażowym zanotowano w Krakowie, gdzie liczba nowych mieszkań wprowadzonych na rynek zmalała o 45%. Redukcję na poziomie 41% zaliczył także Wrocław. Nieco mniejsze, jednak wciąż niepokojące spadki zaobserwowano również w innych polskich miastach. Do tej grupy należały na przykład:
- Warszawa (-34%),
- Trójmiasto (-29%),
- Szczecin (-19%),
- Lublin (-18%),
- Bydgoszcz (-13%).
Jedynym zielonym punktem na mapie Polski okazała się Łódź. Tylko w tym mieście w 2023 roku deweloperzy wprowadzili do obrotu aż o 27% więcej lokali niż w poprzednim roku. Czy inwestorzy z innych regionów będą w stanie szybko poprawić swoje wyniki? Ostatni kwartał napawa optymizmem, jednak nadchodzące miesiące zwiastują kolejny wzrost popytu, a nowe przepisy nie ułatwią deweloperom pracy.
Jeżeli w lipcu 2024 zostanie wprowadzony kolejny program związany z kredytem hipotecznym na preferencyjnych warunkach, to z rynku pierwotnego w pierwszej kolejności znikną najtańsze nieruchomości. Kilkumiesięczny dołek związany z brakiem nowych mieszkań nie powinien się powtórzyć, ponieważ słaby 2023 rok był konsekwencją nagłego wzrostu cen materiałów budowlanych i niestabilnej sytuacji ekonomicznej, która miała miejsce dwa lata wcześniej. Osoby planujące kupić nową nieruchomość będą jednak musiały liczyć się z tym, że rynek pierwotny jeszcze przez pewien czas będzie się borykał z niedoborem nowych ofert.
Źródła:
- https://rynekpierwotny.pl
- Raport „Sytuacja na 10 największych rynkach mieszkaniowych w IV kw. 2023 r.”, https://bigdata.rynekpierwotny.pl/publikacje/sytuacja-na-10-najwiekszych-rynkach-mieszkaniowych-w-iv-kw-2023-r-31/