Deweloperzy przekazują dobre wieści – czy to koniec posuchy na rynku nieruchomości?
Początek roku z reguły jest momentem okresowego osłabienia aktywności deweloperów. Tym razem było inaczej. Inwestorzy uznali, że pierwszy kwartał to dobry moment, by przygotować się do kolejnej fali popytu, która jest prognozowana na przełom lata i jesieni. Zobacz, czy deweloperzy zdążą przygotować oferty przed wprowadzeniem rządowego programu wsparcia kredytowego.
Z tego artykułu dowiesz się:
Jednak nie zabraknie nowych mieszkań? Początek roku był pracowity
Jeszcze pod koniec 2023 roku osoby zainteresowane kupnem mieszkania z rynku pierwotnego obawiały się, że niebawem w ofercie deweloperów nie pozostanie dosłownie nic. Inwestorzy od miesięcy borykali się z wyraźnym zastojem, który dotknął wszystkie lokalne rynki. Spadek aktywności przypadł na okres podwyższonego popytu, który był spowodowany wprowadzeniem rządowego programu kredytowego. Imponująca liczba nabywców i kurczące się portfolio przedsiębiorców sprawiły, że praktycznie wszystkie atrakcyjne nieruchomości znalazły właścicieli.
W styczniu 2024 byliśmy świadkami pierwszych zwiastunów nadchodzących zmian. Deweloperzy z Warszawy w tamtym miesiącu wprowadzili na rynek 2 451 nowych ofert – był to najlepszy wynik od ponad roku. Podobne tendencje zaobserwowano w innych dużych miastach – na przykład we Wrocławiu i w Szczecinie. Statystyki ogólnopolskie wciąż utrzymywały się na przeciętnym poziomie. Musieliśmy poczekać jeszcze jeden miesiąc, aby ożywienie w Warszawie przeniosło się na pozostałe polskie miejscowości.
Dane zebrane przez GUS jednoznacznie wskazują, że luty 2024 był czasem silnego ożywienia aktywności inwestycyjnej w statystykach mieszkań rozpoczętych. Deweloperzy przystąpili do budowy około 14 tysięcy nowych obiektów mieszkalnych – to dwa razy lepszy wynik niż w lutym 2023. Od początku roku inwestorzy rozpoczęli prace prowadzące do wybudowania około 26 tysięcy nowych lokali. Takie wyniki napawają nadzieją. Czy to koniec załamania na rynku budownictwa mieszkaniowego?
Ruszają nowe inwestycje – na rynku pierwotnym przybędzie ciekawych ofert?
Liczba rozpoczętych inwestycji budowlanych dynamicznie rośnie. Jak przedstawiają się statystyki dotyczące nowych pozwoleń na budowę? Według danych zgromadzonych przez GUS, również w tym sektorze odnotowano niewielką poprawę, jednak prawdopodobnie jest to zwiastun rynkowej stabilizacji. Na szczęście potencjalni kupujący nie powinni się tym przejmować, ponieważ od września 2023 kwota wydawanych pozwoleń na budowę oscyluje w granicach 15 tysięcy – to całkiem dobry wynik.
Wysoka liczba pozwoleń oznacza, że w najbliższych miesiącach będziemy świadkami ożywienia podaży na rynku pierwotnym. Deweloperzy będą mieli dużo pracy – rozpoczynanie budowy i wprowadzanie nowych ofert już niebawem powinno pozytywnie odbić się na krajowych statystykach. Kupujący znów będą mieli w czym wybierać. Liczba pozwoleń na budowę, które wydano w lutym była o 42% większa niż rok temu o tej same porze. Wygląda na to, że przez najbliższe 2-3 lata na rynku na pewno nie zabraknie nowych mieszkań.
Warto pamiętać, że imponująca poprawa statystyk jest efektem poważnego załamania, z którym borykaliśmy się rok temu. Lepsze wyniki nie są zwiastunem rekordowej aktywności deweloperów tylko sygnałem, że sytuacja powoli wraca do normy. Wiele wskazuje na to, że nie musimy już się martwić niedoborem nowych mieszkań. Optymistyczne statystyki ze stycznia i lutego pokazują, że koniunktura się nakręca, a rynek pierwotny znów rozkwitnie.
Deweloperzy wracają do formy po kilkumiesięcznym zastoju
Niestety, początek roku nie wyglądał tak optymistycznie, jeśli przyjrzymy się liczbie mieszkań oddanych do użytku. Styczeń był czasem chwilowego tąpnięcia na rynku, jednak już w lutym sytuacja wróciła do normy. Od początku roku oddano do użytku ponad 18 tysięcy mieszkań – nie jest to rekordowy wynik, ale widać, że deweloperzy dążą do stabilizacji. To miła odmiana po ostatnich miesiącach, kiedy statystyki wzbudzały wyłącznie niepokój.
Deweloperzy mocno przyczynili się do poprawy ogólnych wyników w sektorze budownictwa mieszkaniowego. Podwyższona aktywność inwestorów może być związana z rządowymi planami. Nowy program kredytowy z pewnością sprowokuje wzrost popytu – w tym roku deweloperzy będą lepiej przygotowani na nagły napływ potencjalnych nabywców. Być może tym razem podaż zaspokoi zainteresowanie, a ceny nieruchomości nie wzrosną w drastyczny sposób.