Fatalne warunki mieszkaniowe – tak wypadamy na tle innych krajów UE
Polacy mieszkają w ciasnych lokalach, nie mają prywatnej przestrzeni, a ceny zakupu nieruchomości przyprawiają o zawrót głowy. Takie warunki w wielu europejskich państwach byłyby nie do pomyślenia. Czy w kraju nad Wisłą naprawdę jest tak źle? Poznaj największe grzechy rodzimego rynku mieszkaniowego.
Z tego artykułu dowiesz się:
Mieszkania będą tańsze? Eksperci nie pozostawiają złudzeń
Sytuacja na krajowym rynku nieruchomości podlega dynamicznym zmianom. Spore wahania na linii popyt-podaż są spowodowane niepewną sytuacją polityczno-gospodarczą – sprzedający i kupujący nie wiedzą, czy w najbliższych miesiącach zostanie wprowadzony rządowy program kredytów hipotecznych na preferencyjnych warunkach i jaki będzie jego ostateczny kształt. Duża liczba znaków zapytania sprawiła, że część kupujących postanowiła odroczyć decyzję o zakupie, przez co na rynku pojawiła się rekordowa liczba nieruchomości na sprzedaż.
Wysoka podaż nie oznacza jednak, że czekają nas obniżki cen. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że spadek popytu jest sytuacją okresową i już po wakacjach zainteresowanie mieszkaniami zdecydowanie wzrośnie. Wysokie stopy procentowe oraz ogólna niepewność szczególnie dadzą się we znaki deweloperom, którzy nie zdołają wzbogacić swojego portfolio na tyle, by zaspokoić potrzeby kupujących. Inne wyzwanie to niska dostępność gruntów mieszkaniowych. Działki w atrakcyjnych lokalizacjach podrożały już o 32% w porównaniu z zeszłym rokiem.
Liczne problemy deweloperów prawdopodobnie przyczynią się do kolejnych podwyżek cen nieruchomości. Wiele wskazuje na to, że już za dwa lata kupujący znajdą się w jeszcze gorszej sytuacji, ponieważ w styczniu 2026 roku powinna wejść w życie zapowiadana reforma planowania przestrzennego.
Jak wypada Polska na tle innych krajów Unii Europejskiej?
Raport „Mieszkaniówka na rozdrożu 2.0” przygotowany przez firmę Cushman & Wakefield nie napawa optymizmem. Dogłębna analiza jasno wskazuje, że Polacy żyją na zdecydowanie mniejszym metrażu niż obywatele innych krajów Unii Europejskiej. Przeciętna powierzchnia mieszkania w Polsce wynosi 75,5 m2, podczas gdy średnia unijna oscyluje w okolicach 96,5 m2. Niestety, w wielu dużych miastach powierzchnia lokali systematycznie maleje.
Obywatele innych krajów Unii Europejskiej mogą się cieszyć zdecydowanie lepszymi warunkami mieszkaniowymi. Przeciętny Polak dysponuje tylko 1,1 pokoju, podczas gdy średnia europejska wynosi 1,6 pokoju. Szacuje się, że aż 35,8% rodaków żyje w przeludnionych mieszkaniach, co jest zatrważającą statystyką – średnia europejska wynosi około 16%. Polskie warunki mieszkaniowe należą do jednych z najmniej atrakcyjnych w całej Europie – problemem rodzimego rynku nieruchomości jest nie tylko ograniczony metraż, ale także bardzo wysokie ceny.
Chociaż przybywa nowych ofert sprzedaży, to za mieszkania płacimy coraz więcej. Najgorzej jest w Krakowie, gdzie ceny w ujęciu rocznym zanotowały wzrost o 21%. Podwyżki na poziomie kilkunastu procent dotknęły też mieszkańców Poznania, Wrocławia i Gdańska.
Ciasne, ale własne – czy Polacy są zadowoleni ze swoich warunków mieszkaniowych?
Raport „Szczęśliwy Dom: mieszkanie na osi czasu” przygotowany przez portal Otodom pokazuje, że Polacy dość dobrze oceniają swoje mieszkania lub domy. Osoby do 55. roku życia określają swój poziom satysfakcji na 7 punktów w dziesięciostopniowej skali. Jeszcze lepiej w swoich czterech kątach czują się seniorzy. Własne mieszkanie większości z nas kojarzy się z przyjemnością oraz relaksem.
Może się wydawać, że mały metraż mocno wpływa na komfort życia Polaków. Okazuje się jednak, że dla mieszkańców kraju nad Wisłą najważniejszym elementem wpływającym na poziom szczęścia w domu jest obecność ogródka, tarasu lub balkonu. Drugie miejsce w tym zestawieniu zajmuje liczba pomieszczeń. Niestety, brak prywatnej przestrzeni to bardzo poważny problem, z którym zmaga się spory odsetek Polaków.
Chociaż warunki mieszkaniowe obywateli kraju nad Wisłą wypadają bardzo źle na tle innych państw Unii Europejskiej, to większość rodaków i tak docenia możliwość życia w swoich własnych czterech kątach. Obecna sytuacja na krajowym rynku nie wróży nagłej poprawy w sektorze mieszkalnictwa i wygląda na to, że wielu obywateli już pogodziło się z tym faktem.