Na rynku pierwotnym będzie jeszcze drożej? Czekają nas dwucyfrowe podwyżki!
Chociaż rosnące ceny nieruchomości niezmiennie wzbudzają frustrację wśród mieszkańców kraju nad Wisłą, to marzenie o własnym M okazuje się tak silne, że wielu z nas jest w stanie wydać ogromną kwotę, byle tylko stać się właścicielem mieszkania. Część Polaków czeka na wprowadzenie nowego programu kredytowego, ale czy za kilka miesięcy wciąż będzie nas stać na zakup nieruchomości?
Z tego artykułu dowiesz się:
O ile podrożały mieszkania w 2023 roku?
Miniony rok nie był łatwy dla osób planujących zakup własnego mieszkania. Rekordowa inflacja, niestabilna sytuacja gospodarcza i ekonomiczna oraz spekulacje sprzedających spowodowały, że ceny nieruchomości osiągnęły niespotykany dotąd pułap. Sytuacja na rynku wtórnym i pierwotnym rozgrzała się do czerwoności w momencie wprowadzenia w życie „Bezpiecznego Kredytu 2%”, który spowodował niekontrolowane wzrosty cen mieszkań.
Deweloperzy nie byli przygotowani na ogromną falę popytu i szybko wyprzedali większość nieruchomości, co było doskonałym pretekstem do wprowadzenia kolejnych podwyżek. Już w marcu Polacy myśleli, że mieszkania są bardzo drogie. To, co wydarzyło się w ciągu następnych 12 miesięcy, zadziwiało nawet ekonomistów. Z danych zgromadzonych przez portal rynekpierwotny.pl wynika, że nowe nieruchomości podrożały w ciągu roku o:
- 20,9% w Warszawie,
- 25,5% w Krakowie,
- 10,4% we Wrocławiu,
- 23% w Trójmieście,
- 20,8% w Poznaniu,
- 12,6% w Łodzi,
- 21,5% w Lublinie.
Najwięcej powodów do zmartwień mają mieszkańcy Krakowa – nieruchomości w tym mieście stały się tak drogie, że ich ceny wyraźnie wyprzedziły stawki obowiązujące we Wrocławiu i powoli zaczynają dorównywać astronomicznym cenom w stolicy. Nowe mieszkania w okolicach Starego Miasta coraz częściej kosztują więcej niż 20 tys. złotych za metr kwadratowy. Zdecydowanie taniej jest na obrzeżach Krakowa, gdzie lokale z pierwszej ręki są sprzedawane za połowę tej stawki.
Czy w 2024 roku podwyżki będą mniej drastyczne? Deweloperzy uspokajają
Czy scenariusz z zeszłego roku może się powtórzyć? Wielu Polaków z niecierpliwością wyczekuje nowego programu kredytowego „Mieszkanie na Start”. To kolejny pomysł Rządu, który ma umożliwić młodym ludziom zakup swojej pierwszej nieruchomości. Przyszli nabywcy lokali martwią się, że właściciele mieszkań na sprzedaż oraz deweloperzy tuż przed wprowadzeniem programu zdecydują się na drastyczne podwyżki. Wzrost popytu z pewnością zachęci sprzedających do podnoszenia cen, jednak inwestorzy nie spodziewają się tak spektakularnych podwyżek, jak w zeszłym roku.
Deweloperzy, którzy wzięli udział w ankiecie przeprowadzonej przez Narodowy Bank Polski, niemal jednogłośnie przewidzieli, że wzrost cen mieszkań w 2024 roku wyniesie około 11%. Z jednej strony takie prognozy nie napawają optymizmem, ponieważ dwucyfrowe podwyżki nadwerężą budżet Polaków, ale inwestorzy zapewniają, że scenariusz z 2023 roku się nie powtórzy.
Czy powinniśmy wierzyć deweloperom? Ich przewidywania wcale nie muszą okazać się prawdziwe. Ta sama grupa inwestorów oceniła, że podwyżki w 2023 roku wynosiły 15%. Statystyki zgromadzone przez portal rynekpierwotny.pl mówią co innego – w minionym roku ceny nowych mieszkań w największych polskich miastach podrożały bardziej niż wskazują deweloperzy. Specjaliści z rynku nieruchomości również nie mają dobrych wieści – ich zdaniem przełom lata i jesieni przyniesie kolejne podwyżki.
Kiedy ceny nieruchomości zaczną spadać?
Osoby marzące o własnym M wyczekują momentu, gdy ceny mieszkań wreszcie zaczną spadać. Niestety, Polacy, którzy wierzą, że wartość nieruchomości będzie mniejsza, mogą się srogo rozczarować. Dzisiaj nic nie wskazuje na to, by rynkowa wartość lokali mieszkalnych miała być niższa. Wręcz przeciwnie – w nadchodzących miesiącach czekają nas wyłącznie podwyżki.
Czy bańka cenowa w końcu pęknie? Dzisiaj branża nieruchomości musi mierzyć się z problemem niedoboru gruntów budowlanych i rosnącą ceną materiałów. Te przeszkody sprawiają, że podaż nowych mieszkań jest niższa niż popyt, co zwiastuje kolejne podwyżki. Kryzys budowlany rozlewa się po całej Europie, a w Polsce sytuacja nie jest tak poważna, jak w najbogatszych krajach. Nie warto odkładać decyzji o zakupie mieszkania na kolejne lata, ponieważ w tym czasie ceny lokali mogą podrożeć o kilkadziesiąt procent.
Źródła:
- https://nbp.pl/wp-content/uploads/2024/03/Informacja-o-cenach-mieszkan-w-IV-2023-.pdf
- https://rynekpierwotny.pl