Polacy sprzedają mieszkania nawet 30% taniej – powtarza się scenariusz sprzed 15 lat?
Jeszcze kilka miesięcy temu osoby szukające mieszkania na rynku wtórnym nie miały powodów do zadowolenia – ceny nieruchomości rosły w zastraszającym tempie, a sprzedający zazwyczaj nie mieli ochoty na negocjacje. Po długim okresie podwyżek nareszcie zapanowała stabilizacja spowodowana niewielkim popytem. Specjaliści uważają, że to doskonały moment na zakup mieszkania!
Z tego artykułu dowiesz się:
Ostatnie słowo należy do kupującego – właściciele nie mogą już dyktować cen
Pęknięcie bańki na rynku nieruchomości w 2009 roku sprawiło, że ceny mieszkań gwałtownie poszybowały w dół. Osoby, które dotychczas twardo obstawały przy wyznaczonej cenie, musiały godzić się na ogromne obniżki, byle tylko znaleźć kupca. Dzisiaj można zaobserwować pewne zjawiska, które przywodzą na myśl dramatyczne wydarzenia sprzed piętnastu lat. Rośnie liczba ofert nieruchomości z rynku wtórnego, jednak kupujący już nie rywalizują o mieszkania. Sprzedający odczuwają silną presję cenową, przez co stali się bardziej otwarci na negocjacje.
W październiku dużą popularnością cieszyły się mieszkania dwu- lub trzypokojowe w atrakcyjnych lokalizacjach. Ceny ofertowe przestały rosnąć, przez co na rynku po raz pierwszy od bardzo dawna zapanowała stabilizacja. Wielu właścicieli mieszkań nie jest już w stanie sprzedać nieruchomości za oczekiwaną kwotę – wyraźne różnice pomiędzy ceną ofertową a transakcyjną powoli stają się normą. Do transakcji dochodzi zazwyczaj dopiero wtedy, gdy sprzedający zgodzi się na rabat w wysokości kilkunastu, a czasem nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych.
Zmniejszony popyt sprawił, że sprzedający czekają na nabywcę coraz dłużej. Oferty zalegające na rynku przez kilka miesięcy generują straty, dlatego właściciele takich mieszkań coraz poważniej rozważają obniżanie cen.
Klient gotówkowy na wagę złota – to on może liczyć na najlepsze warunki
Portal Nieruchomosci-online.pl przeprowadził badanie, z którego wynika, że ceny transakcyjne są dziś niższe od ofertowych o około 5-10%. Na takie rabaty mogą liczyć przede wszystkim klienci posiłkujący się kredytem hipotecznym. Osoby kupujące mieszkanie na gotówkę często są traktowane przez sprzedających priorytetowo. Właściciele nieruchomości są w stanie zejść z ceny nawet o 30%, byle tylko jak najszybciej sprzedać mieszkanie!
Osoby dysponujące gotówką są zainteresowane przede wszystkim kawalerkami, chociaż część z nich może sobie pozwolić także na zakup większych mieszkań. Klienci gotówkowi nie muszą przejmować się wysokim oprocentowaniem kredytów hipotecznych ani wyśrubowanymi wymaganiami banku, dlatego na rynku nieruchomości wciąż nie brakuje kupców, którzy są gotowi nabyć mieszkanie od ręki.
Transakcja gotówkowa jest szczególnie atrakcyjna z punktu widzenia sprzedających, którzy znajdują się w trudnej sytuacji życiowej, zmuszającej ich do szybkiego spieniężenia nieruchomości. To oni są gotowi, by pójść na duże ustępstwa. Jeszcze niedawno sprzedaż mieszkania poniżej ceny rynkowej wydawała się praktycznie niemożliwa, ale dzisiaj coraz więcej Polaków przystaje na taką propozycję.
Jak będzie wyglądać końcówka roku na rynku mieszkaniowym?
Dzisiaj na rynku wtórnym można znaleźć sporo atrakcyjnych okazji. Najciekawsze oferty czekają na kupców zainteresowanych większymi mieszkaniami, które poszukują nowego nabywcy najdłużej. Nic nie wskazuje na to, aby rekordowa podaż mieszkań miała w tym roku wyhamować. Duża liczba nieruchomości na sprzedaż i niewielkie zainteresowanie kupujących sprawią, że właściciele będą zmuszeni do wprowadzenia pewnych obniżek.
Jak można przeczytać na łamach Onetu, klienci nabywający nieruchomości w grudniu będą mieli duże pole do negocjacji. Wiele wskazuje na to, że najbliższe miesiące będą doskonałym momentem na zakup mieszkania w dobrej cenie. Czy mamy szansę na powtórkę krachu z 2009 roku? Pośrednicy uważają, że prawdopodobnie do tego nie dojdzie, a kłopoty sprzedających są przejściowe. W momencie, gdy banki zaczną udzielać kredytów hipotecznych na lepszych warunkach, na rynku nieruchomości znów zapanuje ożywienie. Właściciele ponownie zaczną windować ceny, a kupujący będą gotowi, by zapłacić znacznie więcej za wymarzone mieszkanie.