Zapowiedź obniżek na rynku nieruchomości – czy rzeczywiście doczekamy się spadku cen?
W pierwszej połowie 2024 roku nie doświadczyliśmy gwałtownego wzrostu wartości mieszkań. Osoby poszukujące nieruchomości uwierzyły, że ceny lokali wreszcie zaczną spadać. Ich podejrzenia potwierdziły nawet rynkowe raporty, które zwiastowały odwrócenie trendu. Czy nieruchomości już niebawem potanieją?
Z tego artykułu dowiesz się:
Pierwsze spadki cen na rynku wtórnym – czy to dobra wiadomość dla kupujących?
Proces kształtowania się cen na rynku wtórnym dość mocno odbiega od modelu wykorzystywanego przez deweloperów. Prywatni właściciele mieszkań często nie zwracają uwagi na podstawowe czynniki ekonomiczne, takie jak popyt, podaż, czy konkurencja. Osoby sprzedające nieruchomości na własną rękę mają tendencję do przeszacowywana wartości mieszkania, co często prowadzi do sztucznego zawyżania cen na rynku. Z taką sytuacją mieliśmy do czynienia na przykład w zeszłym roku, gdy w życie wszedł „Bezpieczny Kredyt 2%”.
Trwający właśnie okres wakacyjny przyniósł pewne zmiany na rynku nieruchomości. Pojawiły się wstępne analizy, które potwierdzały spadki cen ofertowych mieszkań. Czy to pierwszy zwiastun nadchodzących obniżek? Istnieje duże prawdopodobieństwo, że kupujący wcale nie doczekają się upragnionego spadku cen nieruchomości. W najnowszym wydaniu raportu „Barometr Metrohouse i Credipass” odnotowano wzrosty cen mieszkań zarówno na rynku wtórnym, jak i pierwotnym.
Rosnące ceny transakcyjne w II kwartale 2024 roku pokazują, że krajowy rynek nieruchomości wciąż znajduje się w trendzie wzrostowym. Sprzedającym nie zaszkodził nawet okresowy spadek popytu. Średnie ceny mieszkań rosną praktycznie we wszystkich największych miastach.
To koniec względnej stabilizacji na rynku pierwotnym?
Ceny mieszkań od deweloperów ciągle rosną. Portal rynekpierwotny.pl opublikował przeciętne stawki za 1m2 nieruchomości w największych polskich miastach. Wbrew oczekiwaniom kupujących, II kwartał 2024 roku przyniósł podwyżki:
- Warszawa – 17 688 zł (+1,1%),
- Kraków – 16 285 zł (+1,6),
- Wrocław – 13 996 zł (+4,8%),
- Łódź – 11 257 zł (+3,8),
- Poznań – 13 071 zł (+2%),
- Gdańsk – 15 349 zł (+2,5%).
Ostatnie miesiące okazały się okresem względnej stabilizacji na warszawskim rynku pierwotnym. Niestety, nie we wszystkich miastach zanotowano równie subtelne podwyżki. Dotychczas stabilny wrocławski rynek pierwotny w II kwartale 2024 roku wyraźnie podrożał. Głównym czynnikiem podwyższającym średnią cenę nieruchomości w stolicy województwa dolnośląskiego jest wprowadzenie nowych mieszkań kosztujących powyżej 12 tysięcy złotych za metr kwadratowy.
Coraz drożej jest także w Krakowie, który w II kwartale 2024 roku był liderem pod względem liczby ofert z ceną przekraczającą 20 tysięcy złotych za metr kwadratowy. W stolicy województwa małopolskiego sprzedano więcej drogich mieszkań niż w Warszawie. Najtańszym miastem w grupie sześciu głównych metropolii pozostaje Łódź. Kupujący, którzy szukają mieszkania w tej miejscowości, w minionych miesiącach wykupili znaczącą część lokali kosztujących 8001-9000 zł/m2, a na rynku pojawiło się więcej nieruchomości o podwyższonym standardzie.
Czy Kredyt #naStart zrujnuje rynek mieszkaniowy?
„Bezpieczny Kredyt 2%” przyczynił się do drastycznego wzrostu cen, który szczególnie mocno dotknął rynek wtórny. Właściciele mieszkań na sprzedaż zaczęli zawyżać ceny nieruchomości, a kupujący, z braku innych możliwości, godzili się na takie transakcje. Niestety, ceny nie wróciły już do dawnego poziomu, przez co pewien odsetek Polaków musiał pożegnać się z marzeniami o swoim własnym M.
Nowy kredyt hipoteczny #naStart będzie się różnił od swojego poprzednika. Zgodnie z założeniami, program ma dotyczyć jedynie obywateli, którzy spełnią wymagania związane z maksymalnym dochodem. Atrakcyjne dopłaty obejmą określoną kwotę kredytu, a ich wysokość będzie uzależniona od wielkości gospodarstwa domowego oraz liczby dzieci. Program jest skierowany także do osób żyjących w związkach nieformalnych. Termin wprowadzenia kredytu #naStart był wielokrotnie przesuwany. Najnowsze informacje wskazują, że wejdzie on w życie na początku 2025 roku.
Zdaniem ekspertów, nowy program dopłat do kredytów hipotecznych nie wpłynie na rynek nieruchomości tak mocno, jak „Bezpieczny Kredyt 2%”. Złożona konstrukcja projektu sprawia, że będzie on skierowany do węższego grona odbiorców. Rządowy program w niektórych przypadkach może okazać się mniej korzystny niż standardowy kredyt hipoteczny, co wpłynie na zmniejszenie się puli beneficjentów.