Ten płyn miał być rozwiązaniem dla instalacji grzewczych. Okazał się tykającą bombą

Coraz więcej właścicieli domów myśli o dodaniu glikolu do systemu grzewczego, zwłaszcza tam, gdzie budynek jest czasowo nieużywany lub ogrzewanie działa nieregularnie. Teoretycznie glikol ma zabezpieczać system przed zamarzaniem podczas mrozów i zapewnić spokój umysłu. W praktyce jednak jego zastosowanie w domowych instalacjach centralnego ogrzewania, takich jak grzejniki czy ogrzewanie podłogowe, często powoduje więcej szkód niż korzyści. Dlatego warto dokładniej przyjrzeć się temu, jak naprawdę działa glikol i jakie może mieć konsekwencje dla Twojego systemu grzewczego.
- Glikol: korzyści i zagrożenia w instalacjach
- Wady stosowania glikolu w systemach grzewczych
- Problemy z glikolem w systemach grzewczych
- Zagrożenia związane z używaniem glikolu w instalacjach
- Konieczność regularnej wymiany glikolu
Glikol: korzyści i zagrożenia w instalacjach
Glikol jest związkiem chemicznym używanym jako środek zapobiegający zamarzaniu – zazwyczaj w dwu formach: glikolu etylenowego i propylenowego. Dzięki swoim cechom zmniejsza temperaturę zamarzania płynów, co umożliwia jego zastosowanie w systemach wystawionych na niskie temperatury. Dlatego też jest szeroko wykorzystywany w przemyśle, chłodnictwie oraz instalacjach solarnych.
Wielu inwestorów traktuje glikol jako sposób na „zabezpieczenie” systemu przed potencjalnym zamarznięciem w przypadku awarii kotła czy dłuższego braku obecności zimą. Teoretycznie wydaje się to rozsądne – jednak w praktyce taka ochrona często prowadzi do nowych kłopotów. Wprowadzenie glikolu do systemu grzewczego wpływa na istotne parametry pracy całej instalacji.
Warto również zaznaczyć, że producenci kotłów i pomp ciepła często w instrukcjach wskazują, że ich sprzęt nie jest przeznaczony do pracy z glikolem lub wymaga szczególnych ustawień i certyfikowanych mieszanek. Ignorowanie tych instrukcji może skutkować utratą gwarancji.
Wady stosowania glikolu w systemach grzewczych
Głównym wyzwaniem jest to, że glikol ma dużo wyższą lepkość niż woda. To oznacza, że przepływa wolniej przez rury i wymaga większego wysiłku od pomp cyrkulacyjnych, by utrzymać właściwy przepływ. W rezultacie pompy działają bardziej intensywnie, szybciej ulegają zużyciu, a cały system zużywa więcej prądu.
Ponadto glikol cechuje się mniejszą zdolnością magazynowania ciepła i gorszym przewodnictwem cieplnym. W praktyce oznacza to, że transportuje ciepło mniej efektywnie niż woda. W efekcie temperatura w pomieszczeniach może się obniżać, mimo że piec działa na pełnej mocy. Użytkownik często nie zdaje sobie sprawy, że to właśnie glikol jest powodem obniżonej efektywności.
Te czynniki razem powodują, że system ogrzewania z glikolem potrzebuje większej ilości energii, by osiągnąć ten sam efekt cieplny. Na dłuższą metę oznacza to wyższe koszty i krótszą żywotność elementów systemu.
Problemy z glikolem w systemach grzewczych
Glikol ma skłonność do ulegania degradacji w miarę upływu czasu. Z biegiem lat traci swoje cechy, zaczyna się rozpadać i wytwarzać kwaśne substancje, które mogą przyspieszać rdzewienie metalowych części systemu. Wrażliwe na jego wpływ są m.in. wymienniki ciepła, pompy oraz grzejniki aluminiowe.
Dodatkowym problemem są osady i zabrudzenia powstające w wyniku starzenia się cieczy. Osady te mogą gromadzić się w rurach, zaworach i filtrach, powodując zmniejszenie przepływu, a nawet całkowite zablokowanie niektórych części systemu. W konsekwencji ogrzewanie staje się nierówne, a niektóre pomieszczenia mogą pozostać zimne pomimo prawidłowych ustawień systemu.
Nie można również zapominać o trudnościach z odpowietrzaniem systemu wypełnionego glikolem. Gęstsza ciecz sprzyja zatrzymywaniu się pęcherzyków powietrza, co prowadzi do hałasów, słabego przepływu i ryzyka zapowietrzania pomp.

Zagrożenia związane z używaniem glikolu w instalacjach
Glikol etylenowy stwarza poważne ryzyko toksyczności. Jest to substancja niebezpieczna zarówno przy spożyciu, jak i przy kontakcie z ciałem, co sprawia, że każdy jego wyciek z systemu może stanowić zagrożenie dla zdrowia. Nawet niewielka ilość może być szkodliwa dla dzieci lub zwierząt domowych.
Mimo że glikol propylenowy jest uważany za „bezpieczniejszy”, nie jest całkowicie nieszkodliwy. W wysokich stężeniach może również powodować reakcje alergiczne i podrażnienia. Problem staje się szczególnie poważny, jeśli system grzewczy ma pośredni kontakt z wodą użytkową – np. w wymienniku ciepła, który w przypadku nieszczelności może zanieczyścić wodę pitną.
Dodatkowo, glikol w podwyższonej temperaturze może wydzielać nieprzyjemne zapachy i opary, zwłaszcza gdy zaczyna się rozkładać. Na dłuższą metę może to obniżyć jakość powietrza w pomieszczeniach.
Konieczność regularnej wymiany glikolu
Chociaż może się wydawać inaczej, glikol nie jest rozwiązaniem „na zawsze”. Płyn trzeba wymieniać co kilka lat, ponieważ z czasem traci swoje właściwości, a jego skład chemiczny się zmienia. Zaniedbanie tej czynności może prowadzić do uszkodzeń instalacji i pogorszenia jej wydajności.
Wymiana glikolu wiąże się z wydatkami – nie tylko na zakup nowego płynu, ale także na czyszczenie i przepłukiwanie całego systemu. To zadanie wymagające specjalistycznego sprzętu i fachowej wiedzy. Zanieczyszczenia pozostające po starym glikolu mogą bowiem szybko zanieczyścić nowy płyn, skracając jego trwałość.
Dodatkowym wyzwaniem jest utylizacja zużytego glikolu. Nie wolno go wylewać do kanalizacji, ponieważ jest szkodliwy dla środowiska. Odpowiednia utylizacja wymaga przekazania go do specjalistycznego punktu odbioru, co generuje kolejne wydatki.