Nie masz łuparki? Te sposoby sprawią, że rąbanie drewna będzie prostsze niż myślisz

Do zalet wynikających z posiadania kominka nikogo nie trzeba przekonywać. Kominek w mieszkaniu jest symbolem ciepła, przytulności i domowego ogniska. Bez względu na rodzaj i dekoracyjną formę, każdy kominek musi mieć zapas porąbanego i wysuszonego drewna. Jako alternatywa dla zakupu gotowego, ale drogiego opału, pozostaje ciągle możliwość chwycenia za siekierę własnymi rękami. Aby tę żmudną pracę sobie ułatwić, warto zwrócić uwagę na technikę łupania i odpowiednie narzędzia.
Z tego artykułu dowiesz się:
Lepiej łupać drewno mokre czy suche?
To jest zasadnicze pytanie na temat rąbania drewna. Czy lepiej nadaje się do tego drewno świeże i mokre, czy wysuszone, zależy od gatunku drewna. Gatunki liściaste jak buk, brzoza albo dąb najlepiej łupać, kiedy są świeżo ścięte. Im dłużej drewno liściaste leży i schnie w całości, tym trudniej je później połupać. Świeżo wilgotne włókna drzewne tych gatunków stawiają mniejszy opór przy rozdzielaniu i tym łatwiej idzie praca przy rąbaniu.
Zupełnie inaczej wygląda sytuacja w przypadku rąbania drewna sosnowego, świerkowego albo modrzewiowego. Te gatunki powinny być składowane przed rąbaniem co najmniej 12 miesięcy, aby mogły schnąć. Drewno łupie się wtedy o wiele łatwiej i praca nie jest tak bardzo męcząca, jeśli jest dobrze podeschnięte. To samo dotyczy drewna jodłowego.
Drewno najbardziej przydatnych do palenia w kominku gatunków liściastych powinno być przerobione możliwie krótko po pozyskaniu. Jeżeli ścięliście drzewo ze świeżymi liśćmi, poczekajcie z okrzesywaniem gałęzi najlepiej aż liście uschną. Przez liście odparowuje bardzo dużo wody, przez co porąbane drewno szybciej schnie. Przed rąbaniem tnie się pień i gałęzie drzewa na odcinki ok. 30 cm. Taka długość jest odpowiednia i do kominka, i na ognisko.
Odpowiednie narzędzie do łupania drewna to podstawa
Aby zminimalizować nakład sił podczas przygotowywania drewna do kominka, należy zaopatrzyć się w odpowiednie narzędzie: siekierę albo młot do łupania. Siekiera do łupania to nie jest jakaś tam przypadkowa siekiera. Jest pomyślana specjalnie do rozdrabniania pni drzew i grubych polan. Ostrze takiej siekiery posiada formę klina i wcale nie musi być ostre jak brzytwa, a kąt ostrza zaleca się od 20 do 35 stopni. Nieco tępa krawędź może zapewnić lepszą trwałość i zapobiegać wyszczerbieniom.
Nie tylko wybór wysokiej jakości narzędzia jest ważny, ale przede wszystkim odpowiednia forma i wielkość. Rąbanie drewna siekierą zbyt małą lub zbyt dużą będzie niepotrzebnie utrudnione. Nie tylko dlatego, że będzie dłużej trwało, ale również dlatego, że obciąża nadmiernie ramiona i plecy. A tego byście na pewno nie chcieli!
Jako zasadę można przyjąć wagę siekiery do łupania w granicach 2-3 kg, a długość trzonka równą długości Twojego ramienia. Unikniesz wtedy sytuacji, że mając dwa metry wzrostu będziesz pracował siekierą odpowiednią dla kogoś o wzroście 160 cm. Z kolei bardzo ciężką siekierą trudno jest łupać stosunkowo niewielkie kawałki drewna.
Siekiera do łupania, młoto-siekiera, czy może klin i młot?
Największa różnica między dwoma pierwszymi narzędziami tkwi w budowie przeciwnej strony ostrza. Młot do łupania, w przeciwieństwie do siekiery, posiada duży, ciężki i płaski obuch. Pełni on wiele dodatkowych funkcji.
Przez dodatkowe obciążenie siekiery można nią mocniej uderzyć. Poza tym można zastosować tak zwane uderzenie odwrócone, jeśli ostrze utknie w drewnie. Płaskim obuchem można też wbić metalowy klin w pień drewna i w ten sposób rozłupać najtwardsze kawałki. Siekiera z funkcją młota doskonale sprawdza się przy łupaniu bardzo grubych odcinków pnia.
W niektórych przypadkach, kiedy kawałki pnia są szczególnie sękate, mają duży skręt włókien albo włókna są skędzierzawione i zeschnięte, wtedy siekiera do łupania nie jest w stanie sobie poradzić. Pomóc może tylko metalowy klin i młot – może być młoto-siekiera albo zwykły młot. Kliny do łupania mogą mieć różne formy i wielkości; ich płaszczyzny mogą być gładkie albo żebrowane, by ułatwić rozdzielanie włókien. W żadnym wypadku nie należy używać siekiery jako klina, ponieważ ciężkie uderzenia młotem mogą ją łatwo uszkodzić.
Jak poradzić sobie z sękami?
Często trafiają się na łupanych kawałkach pnia tak zwane sęki. Są to pozostałości po wyrastających z pnia drzewa gałęziach. W niektórych gatunkach drewna, na przykład w dębowym, sęki mogą naprawdę utrudniać łupanie. Można próbować wbić klin wzdłuż pnia po średnicy sęka. Jest to przeważnie możliwe, ale bardzo żmudne, szczególnie jeśli do połupania jest dużo sękatego drewna.
Bardziej praktyczne jest rozłupywanie drewna dookoła sęka. Sękate kawałki można albo naciąć pilarką, aby ułatwić sobie dalsze ich rozdrabnianie, albo odłożyć na ognisko. Sęki (gałęzie drzewa) rosną do rdzenia, ale nie dalej. Pierwsze rozłupanie okrąglaka z sękiem trzeba wykonać po średnicy, pod kątem prostym do sęka. Następnie odłupuje się kolejne kawałki, zbliżając się do sęka.

Kilka małych trików ułatwiających łupanie drewna
Wydawać by się mogło, że nie ma nic prostszego niż łupanie drewna. Trzeba jednak wziąć pod uwagę fakt, że każdy rozłupywany kawałek drewna był kiedyś fragmentem okazałego drzewa i jest jedyny w swoim rodzaju. Każdy ma inny układ sęków, przebieg włókien, różną strukturę i lokalne właściwości. W odróżnieniu od jednorodnych materiałów jak metal albo tworzywo sztuczne, drewno wymaga indywidualnego podejścia w każdym swoim fragmencie. Dobrze jest wiedzieć, że:
- warto dokładnie obejrzeć każdy kawałek drewna przed łupaniem – naturalne pęknięcia ułatwiają rozłupywanie. Trafienie siekierą w taką szczelinę powinno stosunkowo łatwo rozłupać kawałek od góry do dołu przez rdzeń.
- znaczenie ma kolejność uderzeń siekierą – po pionowym ustawieniu na pieńku do rąbania kawałka okrągłego drewna rozłupuje się go zwykle po średnicy w bezsęcznym miejscu. W przypadku odcinków pnia brzozy o dużej średnicy, łatwiej jest odłupywać kawałki po cięciwie, stopniowo zmniejszając w ten sposób średnicę pozostałości.
- drewno gatunków liściastych łupie się najłatwiej w stanie mokrym – zeschnięte włókna drzewne trudno się rozdzielają. O ile świeże drewno liściaste, a szczególnie bukowe, łatwo daje się połupać na drobne kawałki, to w przypadku suchej części odziomkowej brzozy, grabu albo osiki jest to zadanie bardzo trudne.
okrągłe drewno modrzewiowe łatwiej jest rozłupać uderzając siekierą wzdłuż tworzącej niż po średnicy – zamiast stawiania kawałka drewna modrzewiowego pionowo, lepiej jest położyć je na pieńku poziomo.
