Ten proceder winduje ceny pelletu na nowe szczyty. Dane są szokujące

Pokaźny eksport drewna do Chin stał się jedną z najbardziej kontrowersyjnych praktyk w polskiej gospodarce. Miała to być szansa na rozwój handlu, ale dziś wspomniane zjawisko coraz częściej postrzegane jest jako zagrożenie dla rodzimych firm, konsumentów oraz środowiska. Czy eksport do Państwa Środka rzeczywiście przynosi Polsce więcej szkód niż korzyści?
- Jakie są konsekwencje eksportu drewna na szeroką skalę?
- Wpływ eksportu na ceny i dostępność drewna oraz pelletu
- Czy pellet z eksportu jest ekologiczny?
- Jaka przyszłość czeka polską branżę drzewną?
Jakie są konsekwencje eksportu drewna na szeroką skalę?
Polacy sprzedają Chińczykom tony drewna, co bezpośrednio przekłada się na cenę biomasy. W 2024 roku Polska wyeksportowała do Chin rekordową ilość drewna liściastego – aż 67 tys. m³, czyli o ponad 40 tys. m³ więcej niż rok wcześniej. Wyraźny wzrost eksportu nastąpił w ostatnich miesiącach zeszłego roku, gdy sprzedaż surowca do Państwa Środka zwiększyła się aż o 895% w porównaniu z trzecim kwartałem.
Dane Polskiej Izby Gospodarczej Przemysłu Drzewnego wskazują, że nadmierny eksport surowca odbija się negatywnie na krajowym rynku. Rosnący popyt ze strony chińskich importerów powoduje, że w kraju zaczyna brakować drewna, a jego ceny rosną. Najbardziej cierpią małe i średnie firmy z branży meblarskiej, stolarskiej i pelletowej, które dotychczas korzystały z lokalnych dostaw.
Przedstawiciele branży drzewnej od miesięcy alarmują, że masowy wywóz nieprzetworzonego drewna podważa konkurencyjność polskiego przemysłu. Z eksportowanego surowca powstają produkty w chińskich fabrykach, które później wracają do Polski w postaci tańszych mebli czy komponentów budowlanych. To błędne koło, które może zagrażać krajowym przedsiębiorcom.
Wpływ eksportu na ceny i dostępność drewna oraz pelletu
Masowy eksport surowego drewna przekłada się na podwyżki. Cena drewna liściastego rośnie, co działa na niekorzyść przedsiębiorców z sektora drzewnego. Negatywne skutki masowego eksportu odczuwają na przykład producenci pelletu oraz właściciele kotłów na biomasę. Granulat drzewny powstaje z odpadów tartacznych, a w momencie niedoborów drewna nie można go wytwarzać. Osoby mające dostęp do trocin mogą rozważyć własną produkcję pelletu. Więcej o samodzielnym wytwarzaniu granulatu pisaliśmy w tym artykule.
Eksperci zwracają uwagę, że problem pogłębia ograniczona podaż surowca. Tartaki dostarczają mniej odpadów drzewnych, z których produkowany jest pellet, a zwiększony popyt – m.in. w wyniku programów takich jak „Czyste Powietrze” – sprawia, że na rynku pozostaje coraz mniej biomasy. Nadmierny eksport drewna do Chin zaczyna destabilizować lokalną gospodarkę.
Podwyżki uderzają także w branżę budowlaną. Drewno konstrukcyjne jest dziś droższe niż przed rokiem, a to przekłada się na wyższe koszty budowy domów szkieletowych i elementów wyposażenia wnętrz. Ostatecznie skutki eksportu odczuwają więc nie tylko przedsiębiorcy, ale również zwykli Polacy.

Czy pellet z eksportu jest ekologiczny?
Część drewna eksportowanego do Chin pochodzi z drzew uszkodzonych przez korniki czy wichury, ale ekolodzy uważają, że sama skala wywozu może być dla środowiska destrukcyjna. Intensywna wycinka, nawet uzasadniona ekonomicznie, prowadzi do degradacji siedlisk leśnych i zaburzenia równowagi ekosystemów.
Problemem jest również transport – wysyłanie drewna czy pelletu na odległość ponad 8 tysięcy kilometrów wiąże się z ogromną emisją gazów cieplarnianych. Eksport do Chin przynosi krótkoterminowe zyski, ale też znacząco powiększa ślad węglowy polskiego sektora drzewnego. Oficjalne strategie klimatyczne rządu zakładają redukcję emisji i promowanie lokalnego przetwórstwa, zaś eksportowany pellet czy drewno mają z ekologią niewiele wspólnego.
To może wydawać się zaskakujące, ale eksport nieprzetworzonego drewna stoi w sprzeczności z polityką ekologiczną państwa. Zamiast wspierać gospodarkę obiegu zamkniętego i lokalne miejsca pracy, drewno wciąż trafia za granicę, a polskie firmy borykają się z ciągłym niedoborem surowca. W tym artykule tłumaczymy, kiedy najlepiej kupić pellet drzewny.
Jaka przyszłość czeka polską branżę drzewną?
Rząd wielokrotnie obiecywał, że ograniczy eksport nieprzetworzonego drewna poza granice Unii Europejskiej. W 2024 roku Ministerstwo Klimatu i Środowiska ogłosiło tzw. pakiet dla przemysłu drzewnego, który miał premiować lokalnych odbiorców i wprowadzać kryteria geograficzne w sprzedaży surowca. Mimo to eksport surowca do Chin wciąż jest wysoki. Lasy Państwowe tłumaczą tę sytuację realizacją kontraktów zawartych jeszcze przez poprzedni rząd, jednak przedsiębiorcy nie kryją rozczarowania.
Minister rozwoju Krzysztof Paszyk podczas Kongresu Przemysłu Drzewnego w 2025 roku przypomniał, że sektor drzewny tworzy aż 5% polskiego PKB i zatrudnia pół miliona osób. Jego zdaniem drewno powinno mieć status surowca strategicznego.
Masowy eksport drewna do Chin jest wynikiem braku spójnej strategii w zarządzaniu zasobami naturalnymi. Z jednej strony przynosi wpływy do budżetu i pozwala na rozwój handlu zagranicznego, z drugiej – osłabia polski przemysł, podwyższa ceny i przyczynia się do degradacji środowiska. Najlepszym sposobem walki z nadmiernym eksportem jest dążenie do tego, by lokalne przetwarzanie surowca było bardziej opłacalne niż sprzedaż nieprzetworzonego drewna.