Jedna metoda grzania wygrywa z innymi w cuglach. Polacy w małych mieszkaniach montują ją masowo!

Ogrzewanie małego mieszkania bywa kosztowne. Wiele zależy od tego, jakie źródło ciepła pracuje w naszym domu. Czy wiesz, ile trzeba płacić za ogrzanie niewielkiego lokalu przy pomocy farelki, maty grzewczej lub klimatyzatora z funkcją grzania? Zobacz, która z tych metod opłaca się najbardziej.
- Czy warto ogrzewać mieszkanie klimatyzatorem?
- Ile pieniędzy trzeba wydać na ogrzewanie mieszkania matą grzewczą?
- Ciepło z farelki – niewielka inwestycja i ogromne rachunki
- Klimatyzator, mata czy farelka – co opłaca się najbardziej?
Czy warto ogrzewać mieszkanie klimatyzatorem?
Typowe grzejniki elektryczne powoli odchodzą w niepamięć. Zastępują je bardziej efektywne rozwiązania, takie jak klimatyzator z funkcją grzania — to urządzenie działa w podobny sposób, co powietrzna pompa ciepła. Jego największą zaletą jest wysoka wydajność – z 1 kWh energii elektrycznej możemy uzyskać aż 3–4 kWh ciepła, co pozwala na dość precyzyjne oszacowanie kosztów ogrzewania.
Mieszkańcy kawalerek o powierzchni 25 m² mogą założyć, że zapotrzebowanie cieplne ich lokalu w sezonie grzewczym wynosi około 2500 kWh. Jeśli SCOP klimatyzatora z funkcją grzania wynosi 3,5, to znaczy, że urządzenie pobiera około 714 kWh energii elektrycznej, co równa się rachunkowi w wysokości około 793 zł. Koszt ogrzewania mieszkania o powierzchni 45 m² i zapotrzebowaniu cieplnym na poziomie 4500 kWh będzie wynosić około 1427 zł. Zakładając, że sezon grzewczy trwa sześć miesięcy, właściciel kawalerki będzie płacić za ogrzewanie domu klimatyzatorem 132 zł miesięcznie, a osoba mieszkająca w lokalu o powierzchni 45 m² – około 238 zł.
Okazuje się, że ogrzewanie domu niewielkim klimatyzatorem wcale nie wychodzi drogo. Niestety, podczas mroźnych dni efektywność urządzenia może być niższa, co wpłynie na wzrost rachunków – z podobnymi problemami borykają się posiadacze powietrznych pomp ciepła. Więcej o klimatyzatorach z funkcją grzania przeczytasz w naszym artykule.
Ile pieniędzy trzeba wydać na ogrzewanie mieszkania matą grzewczą?
Właściciele niewielkich mieszkań czasem decydują się na instalację elektrycznych mat grzewczych, które zazwyczaj montuje się pod płytkami. To rozwiązanie zapewnia wysoki komfort termiczny, ponieważ ciepło jest równomiernie rozprowadzane po całym lokalu. Mata może stać się głównym źródłem ciepła, pod warunkiem, że ma odpowiednią moc i jest zainstalowana we wszystkich pomieszczeniach. W tym artykule podpowiadamy, jaka mata grzewcza będzie dobrze działać pod płytkami.
Powierzchnia mat grzewczych w 25-metrowej kawalerce powinna wynosić około 15–18 m² – resztę przestrzeni zajmują meble i zabudowa kuchenna. Można założyć, że mata pracująca na pełnej mocy zużywa w ciągu godziny około 2,25–2,7 kWh energii elektrycznej, ale zużycie może się różnić w zależności od zapotrzebowania mieszkania.
Przy lokalu o powierzchni 45 m² matami grzewczymi należałoby pokryć około 25–32 m² podłogi. Ta metoda jest mniej opłacalna niż klimatyzator z funkcją grzania, bo maty są ogrzewaniem oporowym i produkują 1 kWh ciepła na 1 kWh zużytego prądu. Przy mieszkaniach o takim samym zapotrzebowaniu, jak w poprzednim przykładzie (2500 kWh dla 25 m² i 4500 kWh dla 45 m²), musimy liczyć się z miesięcznymi rachunkami na poziomie 463–833 zł. Ze względu na wysokie koszty pracy maty grzewcze zazwyczaj są wykorzystywane jako pomocnicze źródło ciepła.
Ciepło z farelki – niewielka inwestycja i ogromne rachunki
Klasyczna farelka jest urządzeniem tanim i łatwo dostępnym, jednak koszt jej użytkowania nie zachęca do inwestycji. Takie źródło ciepła wykazuje podobną efektywność co maty grzewcze, ale farelka nie ogrzeje mieszkania równie skutecznie, bo wytwarzane przez nią ciepło nie będzie się tak dobrze rozprowadzać po całym lokalu. W przypadku kawalerki nie ma to większego znaczenia, bo w pomieszczeniu i tak będzie ciepło, ale jeśli żyjemy w mieszkaniu dwu- lub trzypokojowym, to jedno urządzenie grzewcze może okazać się niewystarczające.
W teorii koszt użytkowania farelki powinien być zbliżony do miesięcznych rachunków, jakie otrzymują właściciele mat grzewczych (około 463–833 zł). Czasem jedna farelka nie wystarczy, aby w mieszkaniu było ciepło. W takim przypadku urządzenie trzeba przestawiać tak, aby nagrzewało każde pomieszczenie po kolei, lub zainwestować w kolejne źródło ciepła.
Moc typowej farelki wynosi zwykle 1500–2000 W, więc włączanie dwóch urządzeń jednocześnie w małym mieszkaniu może przeciążyć obwód, zwłaszcza jeśli w domu pracują też inne urządzenia o dużym poborze (np. czajnik czy pralka). W starszych instalacjach warto rozgraniczać pracę urządzeń na dwa osobne obwody.

Klimatyzator, mata czy farelka – co opłaca się najbardziej?
W małych mieszkaniach najtańsze w eksploatacji okazuje się ogrzewanie klimatyzatorem. Maty grzewcze zapewniają komfort, a przy dobrze ustawionych termostatach pomagają ograniczyć zużycie, jednak nadal są rozwiązaniem, które zużywa dużo prądu i naraża właściciela na wysokie rachunki. Podobnie jak farelki, powinny służyć tylko do dogrzewania lokalu – chociaż są skuteczne, to przy dłuższej pracy okazują się nieekonomiczne.
Aby uniknąć przeciążenia instalacji, warto przestrzegać kilku prostych zasad. Po pierwsze — nie łączyć wielu urządzeń grzewczych na jednym obwodzie. Po drugie — korzystać z termostatów. Po trzecie — pamiętać o cyklicznym sprawdzaniu instalacji, zwłaszcza w starszych mieszkaniach, gdzie zabezpieczenia mogą być niedostosowane do dużych odbiorników prądu. Dobrze dobrany system ogrzewania elektrycznego może być bezpieczny, ekonomiczny i wygodny, pod warunkiem, że znamy jego ograniczenia i koszty wynikające z zapotrzebowania cieplnego mieszkania.