Kupili kotły na pellet, teraz żałują. Rosnące ceny opału to tylko początek problemów

Kotły na pellet zdobyły serca Polaków jako tani i ekologiczny sposób ogrzewania domów. Jednak entuzjazm szybko gaśnie, gdy na horyzoncie pojawiają się gwałtowne podwyżki cen opału oraz nowe, surowe normy jakościowe. Czy inwestycja w biomasę nadal ma sens? Coraz więcej użytkowników zaczyna się zastanawiać, czy nie jest to decyzja, której mogą żałować. Sprawdź, co czeka branżę pelletową w najbliższych miesiącach!
- Popularność pomp ciepła i kotłów na pellet w Polsce
- Problemy branży pelletowej i rosnące ceny biomasy
- Wątpliwości właścicieli kotłów na biomasę w obliczu nowych regulacji
Popularność pomp ciepła i kotłów na pellet w Polsce
Unia Europejska aktywnie wspiera montaż pomp ciepła, oferując Polakom atrakcyjne dofinansowania. Władze podkreślają, że korzystanie z zielonej energii przyniesie oszczędności i pozytywnie wpłynie na ochronę środowiska. Jednak nie wszyscy mieszkańcy Polski są przekonani do tych zapewnień – przy wymianie starych systemów grzewczych najważniejszym kryterium pozostaje oszczędność. Dlatego od 2024 roku coraz więcej osób decyduje się na ogrzewanie pelletem.
Dane z programu Czyste Powietrze wyraźnie pokazują, że kotły na biomasę zyskały większą popularność niż pompy ciepła. W pierwszym kwartale 2024 roku złożono aż 30 691 wniosków o dofinansowanie na zakup pieców na pellet, podczas gdy na pompy ciepła – tylko 22 857. Kotły na biomasę są tańsze, a korzystne ceny pelletu jeszcze niedawno zwiększyły zainteresowanie tym rozwiązaniem. Popyt jest tak duży, że niektórzy klienci muszą czekać nawet do trzech miesięcy na dostawę urządzenia.
Niestety, od początku 2025 roku ceny pelletu gwałtownie rosną. Jeszcze w grudniu tonę granulatu można było kupić za około 900 zł, ale teraz takie oferty są już rzadkością. Po zakończeniu sezonowych promocji koszt biomasy znacznie wzrósł – dziś tona wysokiej jakości pelletu zaczyna się od 1200 zł, a nie brakuje ofert przekraczających 2000 zł.
Problemy branży pelletowej i rosnące ceny biomasy
Jeszcze kilka lat temu ceny pelletu były znacznie wyższe niż obecnie. Niestety, obecny trend wskazuje, że biomasa ponownie zaczyna drożeć i prawdopodobnie ten wzrost utrzyma się w najbliższych miesiącach. Największym wyzwaniem dla branży pelletowej jest planowane zaostrzenie norm jakościowych dotyczących biomasy dostępnej na polskim rynku. Nowe przepisy wejdą w życie niebawem i mogą spowodować poważne trudności dla mniejszych producentów. Firmy, które nie dostosują się do wymogów, będą zmuszone zakończyć działalność.
Zmniejszenie liczby krajowych producentów na rynku spowoduje wzrost importu pelletu drzewnego z zagranicy. Choć jakość takiego opału będzie na wysokim poziomie, zwiększony import może przyczynić się do dalszego wzrostu cen. Właściciele pieców na pellet mają powody do obaw – w najbliższym czasie możemy spodziewać się kolejnych podwyżek cen biomasy. Wprowadzone zmiany mogą sprawić, że ogrzewanie pelletem stanie się ekonomicznie nieopłacalne.

Wątpliwości właścicieli kotłów na biomasę w obliczu nowych regulacji
Coraz więcej użytkowników kotłów na biomasę zastanawia się, czy inwestycja w takie urządzenie była trafnym wyborem. Podobna sytuacja miała miejsce kilka lat temu wśród osób korzystających z ogrzewania gazowego – kiedyś gaz był uznawany za atrakcyjną i ekologiczną alternatywę dla węgla, a dodatkowym atutem były liczne dotacje na instalację. Niestety, od 2027 roku zacznie obowiązywać podatek od emisji dwutlenku węgla (ETS2), który spowoduje znaczny wzrost cen gazu ziemnego. W efekcie właściciele kotłów gazowych będą musieli w przyszłości szukać bardziej opłacalnych rozwiązań grzewczych.
Co z właścicielami kotłów na biomasę? Na razie nie ma oficjalnych informacji, że podatek ETS2 obejmie także pellet, jednak warto pozostać czujnym i dokładnie analizować opłacalność takiego ogrzewania w kontekście przyszłych zmian legislacyjnych oraz rosnących kosztów eksploatacji.