Wszyscy zachwalali pellet, a on wrócił do węgla. Powód? Bardzo prosty

Piece na pellet w ostatnich latach zyskały dużą popularność, szczególnie dzięki programom dofinansowania takim jak Czyste Powietrze. Coraz więcej osób zastanawia się jednak, czy pellet to rzeczywiście oszczędna alternatywa dla tradycyjnego węgla. Jak wyglądają realne koszty ogrzewania pelletem i węglem? Przykład pana Tomka pokazuje, że odpowiedź nie jest do końca jednoznaczna.
Z tego artykułu dowiesz się:
Historia wymiany pieca: pellet vs. węgiel w praktyce
Pan Tomek, mieszkający w centralnej Polsce, kilka lat temu stanął przed popularnym wówczas dylematem: zostać przy starym piecu węglowym czy przejść na kocioł na pellet? Przy okazji postanowił opisać swoją historię i obliczenia na forum internetowym.
Od razu zaznaczył, że jego dom jednorodzinny o powierzchni około 150 m2 nie jest idealnie ocieplony, więc zużycie opału w sezonie grzewczym zawsze pozostawało spore. Wcześniej palił w piecu węglem typu orzech, który w tamtym latach kupował lokalnie po ok. 800 zł za tonę. Na cały sezon zimowy potrzebował mniej więcej 5 ton, co dawało mu koszt rzędu 4000 zł rocznie.
Pan Tomek słyszał o piecach na pellet dużo dobrego. Obliczył, że przy cenie pelletu na poziomie 900 zł za tonę (co kilka lat temu stanowiło normę) i zużyciu około 4,5 tony na sezon, mógłby zamknąć się w ok. 4000 zł na sam opał rocznie. Do tego około 300 zł na prąd. Postanowił spróbować.
Zainwestował w piec na pellet i… grzał nim przez jeden sezon. Wygoda była super – raz na kilka dni dosypać pellet, mało popiołu, kotłownia w końcu była czysta. Mimo to przyznał, że po roku wrócił do węgla. Na rezygnacji z pieca na pellet zaważyły głównie wysokie koszty. Cena pelletu przestała być stabilna, wzrosła do 1100 zł za tonę, co podniosło wydatki pana Tomka do ok. 4950 zł, a energia elektryczna zużywana przez piec stanowiła kolejne koszty. W tym samym czasie ceny węgla pozostawały na poziomie 850 zł, co dodatkowo podkreślało nieopłacalność palenia pelletem drzewnym.
Jak sam podsumował, w jego przypadku węgiel okazał się tańszy nawet o 1000–1500 zł rocznie. Może jakby miał lepiej ocieplony dom albo tańszy pellet w okolicy, byłoby inaczej.
Co może sprawiać, że pellet nie jest opłacalny?
Niestabilna cena opału i energii elektrycznej
Cena pelletu bywa niestabilna, a w ostatnich latach znacznie wzrosła. W 2025 roku tona pelletu o dobrej jakości może kosztować nawet do 1500 zł. Warto też dodać, że koszty ogrzewania pelletem to nie tylko cena opału, ale też rachunki za prąd zużywany przez urządzenie grzewcze.
Rodzaj urządzenia grzewczego
Pellet spala się najefektywniej w nowoczesnych piecach z automatycznymi systemami, sterującymi temperaturą w komorze spalania oraz podajnikiem. Takie urządzenia mogą generować koszty serwisowe i spore zużycie prądu, zwłaszcza jeśli moc urządzenia grzewczego nie zostanie odpowiednio dobrana do zapotrzebowania konkretnego gospodarstwa domowego.
Niski standard izolacji cieplnej
Efektywność palenia pelletem maleje w budynkach o niskim standardzie izolacji cieplnej. Słabe ocieplenie przyczynia się do znacznych strat ciepła, co powoduje znaczne zwiększenie zapotrzebowania na opał.
Czy w 2025 roku można palić węglem?
Historia opowiedziana przez Pana Tomasza miała miejsce kilka lat temu, kiedy powrót do palenia węglem wciąż mógł okazać się opłacalny. W 2025 roku należy jednak wziąć pod uwagę coraz surowsze regulacje antysmogowe. Na przykład w Krakowie już od 2019 roku obowiązuje całkowity zakaz palenia węglem i drewnem w piecach domowych. W Małopolsce i Śląsku zgodnie z uchwałami należy wymienić stare piece na urządzenie grzewcze spełniające określone normy emisyjne.
Od 2027 roku w Polsce ma zostać wprowadzony podatek od emisyjności na paliwa kopalne spalane w gospodarstwach domowych. Natomiast od 2030 w wielu regionach naszego kraju węgiel ma być już całkowicie wycofany. Warto śledzić lokalne regulacje i przepisy, a także programy dofinansowujące wymianę pieca, np. Czyste Powietrze, umożliwiające znaczne obniżenie kosztów wymiany starego, niespełniającego norm urządzenia grzewczego na nowe, bardziej przyjazne środowisku.