Kupili pelleciarki i działają sami. Oszczędzają tysiące na pellecie

Koszty energii i paliwa nieustannie wzrastają, więc coraz więcej ludzi poszukuje metod na uniezależnienie się od dostawców ciepła. Pan Radek, właściciel dużego domu, podjął śmiałą decyzję – zakupił pelleciarkę i samodzielnie produkuje pellet z trocin. Po trzech miesiącach pracy mężczyzna podzielił się swoimi pierwszymi spostrzeżeniami – nie wszystkie były optymistyczne.
- Samodzielna produkcja pelletu drzewnego
- Samodzielna produkcja pelletu: wyzwania i korzyści
- Zalety własnej produkcji pelletu w domu
- Produkcja pelletu na własną rękę: czy warto?
Samodzielna produkcja pelletu drzewnego
Pan Radek od dawna trzymał się zasady „zrób to sam”. Kiedy nadeszła zima, ceny opału poszybowały w górę, a dostępność pelletu w sklepach była niewystarczająca. Mężczyzna uznał, że nie chce już dłużej poddawać się trudnym warunkom rynkowym. Ponieważ pan Radek miał łatwy dostęp do trocin, zdecydował się sprawdzić, jak przebiega własnoręczna produkcja pelletu drzewnego. Brakowało mu jedynie pelleciarki.
Mężczyzna poszukiwał opinii i doświadczeń innych użytkowników internetu, ale stwierdził, że niewiele osób dzieli się szczegółowymi informacjami. Postanowił więc wziąć sprawy w swoje ręce, by samemu się przekonać, czy domowa produkcja pelletu jest rentowna. W tej dziedzinie był zupełnym nowicjuszem, ale zamierzał wytwarzać pellet jedynie na własne potrzeby. Jako entuzjasta majsterkowania i technologii szybko zainteresował się tematem, jednak również zrozumiał, że produkcja granulatu to poważne wyzwanie logistyczne. Taki proces wymaga dużo przestrzeni, zasilania, surowców i... cierpliwości.
Samodzielna produkcja pelletu: wyzwania i korzyści
Pan Radek nabył z drugiej ręki pelleciarkę na znanym serwisie aukcyjnym. Niestety – sprzęt był w bardzo złym stanie. Prawie wszystkie części wymagały naprawienia lub zamiany. Na szczęście miał znajomego z tokarką i sam umiał majsterkować. Dzięki temu urządzenie, które początkowo nadawało się wyłącznie na złom, zaczęło działać zgodnie z przeznaczeniem. Z jego doświadczeń wynika, że do rozpoczęcia własnej produkcji pelletu potrzebnych jest kilka niezbędnych rzeczy:
- dostępu do trocin – muszą być suche i jednorodne,
- dużej przestrzeni magazynowej – na przykład sporego garażu, ponieważ trociny i gotowy pellet zajmują sporo miejsca,
- zasilania trójfazowego (minimum C16) – standardowe gniazdka domowe nie wystarczą,
- sprawnej pelleciarki – najlepiej z matrycą 150 mm i solidnej konstrukcji,
- podajnika trocin – bez niego ręczne dosypywanie jest trudne i mało efektywne,
- odsiewacza i chłodnicy – poprawiają jakość wytwarzanego pelletu.
Pan Radek wyprodukował około 4 tony pelletu w ciągu 3 miesięcy, co pokryło znaczną część jego zapotrzebowania na zimę. Dla dużego domu (8–9 ton na sezon) taka inwestycja jest opłacalna. Jednak przyznał, że w przypadku domów o mniejszym zapotrzebowaniu lepiej pozostać przy zakupie gotowego opału. Pan Radek uważa, że samodzielna produkcja pelletu pochłania mnóstwo czasu i dużo energii elektrycznej, zatem zakup pelleciarki nie zawsze jest korzystny.

Zalety własnej produkcji pelletu w domu
Samodzielne wytwarzanie pelletu zyskuje na popularności pośród właścicieli domów jednorodzinnych. Może to być szczególnie korzystne dla tych, którzy mają własny las lub łatwy dostęp do resztek z tartaków. Wybierając zakup maszyny do produkcji pelletu, można osiągnąć niezależność. W sytuacji, gdy ceny pelletu rosną, a jego dostępność maleje, własna produkcja zapewnia spokój i bezpieczeństwo cieplne. Sprawdź, jakie są aktualne ceny za paletę pelletu.
Produkcja pelletu z własnego drewna pozwala na uniknięcie wydatków związanych z transportem. Osoby posiadające pelleciarki mogą być pewne, że w ich paliwie nie ma żadnych szkodliwych substancji chemicznych, co jest istotne nie tylko dla zdrowia mieszkańców, ale i dla przyrody. Pan Radek stwierdza, że własnoręczne wytwarzanie pelletu to pracochłonny proces, lecz rezultaty wynagradzają ten trud.
Produkcja pelletu na własną rękę: czy warto?
Samodzielna produkcja pelletu może być korzystną alternatywą w sytuacji wzrastających kosztów biomasy. Użytkowanie pelleciarki wymaga jednak miejsca, zaplecza technicznego oraz gotowości do nauki. Dla osób dysponujących własnym drewnem i pragnących uniezależnić się od rynku, to inwestycja, która może się szybko zwrócić.
Pan Radek nie jest specjalistą i nie zarabia na produkcji pelletu, ale pokazuje, że w dobie wysokich cen i niepewności warto działać samodzielnie. Osoby myślące o własnej produkcji pelletu powinny jednak rozważyć, czy taka inwestycja będzie dla nich opłacalna. Warto uwzględnić koszty pelleciarki, surowca, energii oraz czasu poświęconego na produkcję biomasy. Chociaż coraz więcej Polaków chce się uniezależnić od dostawców pelletu, nie zawsze oznacza to, że własna produkcja jest korzystniejsza finansowo.