Zaoszczędził 7 tys. na zakupie używanej pompy ciepła. Zaraz potem stracił 11 tys. na naprawach

Krzysztof od kilku miesięcy planował modernizację ogrzewania w swoim domu. Gdy zobaczył w ogłoszeniach pompę ciepła renomowanej marki za 8 tysięcy złotych, zamiast ponad 20 tysięcy, nie zastanawiał się długo – pojechał obejrzeć sprzęt. Sprzedawca zapewniał, że pompa działa, została „zdemontowana z powodu rozbudowy domu”, a jej stan określał jako „prawie idealny”. Dopiero po rozmowie z instalatorem Krzysztof odkrył, że takie urządzenia często mają nieznaną historię awarii, mogą być przegrzewane lub źle dobrane do poprzedniej instalacji. Okazja przestała wyglądać tak atrakcyjnie, jak na pierwszy rzut oka.
- Dlaczego używana pompa ciepła to ryzyko?
- Pytania, które warto zadać sprzedawcy
- Co można sprawdzić przed zakupem?
- Kiedy lepiej odpuścić „okazję”?
Dlaczego używana pompa ciepła to ryzyko?
Kupując używaną pompę ciepła, najczęściej nie znamy jej pełnej przeszłości. Nie wiemy, czy poprzedni właściciel nie miał problemów ze zbyt małą instalacją dolnego źródła, błędami montażowymi lub częstymi przegrzaniami. Pompa, która pracowała w niewłaściwych warunkach, mogła ulec niewidocznym na pierwszy rzut oka uszkodzeniom – szczególnie jeśli chodzi o sprężarkę, która jest najdroższym elementem całego układu. Brak wiedzy o faktycznych warunkach pracy urządzenia to jedno z największych zagrożeń przy zakupie sprzętu „z demontażu”.
Drugim istotnym problemem jest gwarancja. W wielu przypadkach producenci wprost zabraniają przenoszenia gwarancji na nowego właściciela. Nawet jeśli pompa była kupiona niedawno, po zmianie właściciela staje się „bez ochrony”, a koszty wszelkich napraw spadają na kupującego. Warto pamiętać, że wymiana sprężarki w pompie ciepła może kosztować od 4 do 10 tysięcy złotych – a to tylko jeden z możliwych elementów narażonych na zużycie.
Dodatkowo wiele używanych pomp dostępnych na rynku to modele, które zostały wycofane z produkcji lub mają ograniczoną dostępność części zamiennych. W praktyce oznacza to trudności z naprawą lub nawet całkowity brak możliwości naprawy w przypadku uszkodzenia kluczowego komponentu. Instalatorzy coraz częściej odmawiają montażu takich urządzeń ze względu na ryzyko reklamacji, co może pozostawić kupującego bez wsparcia technicznego i serwisowego.
Pytania, które warto zadać sprzedawcy
Pierwszą rzeczą, o którą należy zapytać, jest dokładna historia urządzenia: ile lat pracowało, ile godzin ma przepracowane (większość pomp ma licznik), czy wykonywano przeglądy i czy występowały awarie. Uczciwy sprzedawca powinien dostarczyć dokumentację, faktury serwisowe, a nawet protokoły z demontażu, jeśli była wykonywana profesjonalnie. Brak takich informacji to sygnał ostrzegawczy.
Warto również dowiedzieć się, dlaczego pompa została zdemontowana. Sprzedawcy często podają ogólne powody typu „remont”, „zmiana systemu”, „zbyt duży dom po rozbudowie”, ale w praktyce bardzo wiele pomp jest zastępowanych z powodu awarii lub problemów z efektywnością. Jeśli odpowiedź brzmi niejasno lub budzi wątpliwości, trzeba wziąć pod uwagę, że urządzenie może mieć usterki, które dopiero ujawnią się po montażu.
Ostatnim kluczowym elementem jest pytanie o kompletny zestaw części oraz ewentualne naprawy. Brak czujników, elektroniki, jednostki sterującej czy nawet fragmentów obudowy może oznaczać dodatkowe koszty. Zapytaj też, czy urządzenie było rozszczelnione i kto dokonywał demontażu – rozszczelnienie przez niefachowca może oznaczać uszkodzoną sprężarkę lub ubytek czynnika chłodniczego.

Co można sprawdzić przed zakupem?
Najważniejszym krokiem jest poproszenie o możliwość uruchomienia urządzenia przed zakupem. Jeśli pompa ciepła jest zbyt duża, by zrobić to na miejscu, poproś przynajmniej o nagrania działania urządzenia przed demontażem oraz zdjęcia z panelu sterowania pokazujące temperatury, ciśnienia i liczbę godzin pracy. Sprawdzenie „na żywo” pracy sprężarki, wyciszenia, zużycia oraz stabilności parametrów daje najlepszy obraz faktycznego stanu technicznego.
Warto także wykonać wizualne oględziny, zwracając uwagę na korozję, odbarwienia, uszkodzenia przewodów, odkształcenia izolacji i ślady po nieszczelnościach. W przypadku pomp powietrznych sprawdź stan lameli wymiennika – jeśli są powyginane lub skorodowane, wydajność urządzenia mogła spaść nawet o kilkadziesiąt procent. To szczególne ryzyko przy pompach instalowanych blisko dróg lub w miejscach narażonych na zasolenie.
Najbardziej profesjonalną opcją jest zlecenie przeglądu certyfikowanemu serwisowi. Koszt takiej usługi to zwykle 200–500 zł, ale może zaoszczędzić tysiące. Serwisant sprawdzi szczelność układu, stan sprężarki, poziom czynnika oraz ewentualne błędy zapisane w pamięci urządzenia. Tego typu kontrola daje realne dane, a nie tylko deklaracje sprzedawcy.
Kiedy lepiej odpuścić „okazję”?
Z zakupu najlepiej zrezygnować, jeśli sprzedawca nie ma dokumentacji albo unika odpowiedzi na konkretne pytania. Brak papierów, protokołów serwisowych czy dowodu zakupu to wyraźny sygnał, że historia urządzenia jest niepełna – a to niemal zawsze oznacza ryzyko problemów. Jeśli pompa była eksploatowana bez przeglądów, mogła zostać przeciążona, co znacząco skraca jej żywotność.
Lepiej też nie kupować pomp mających więcej niż 5–8 lat. Nawet jeśli działają sprawnie, są technologicznie przestarzałe, często nieefektywne, a ich sprężarki mogą być już bliskie końca żywotności. Podobnie pompy, które pracowały w trudnych warunkach – np. przy zbyt małych odwiertach pionowych lub w instalacjach z błędami – mogą mieć ukryte uszkodzenia, których nie da się stwierdzić podczas krótkich oględzin.
Na koniec, jeśli sprzedawca nie umożliwia testu urządzenia, nie oferuje nagrania z działania ani nie pozwala na oględziny serwisowe, najlepiej od razu odpuścić. Kupowanie drogiego sprzętu „na wiarę” zawsze kończy się ryzykiem przeinwestowania. Często w takich przypadkach lepiej dopłacić do nowej pompy z gwarancją niż ryzykować nieudany zakup używanego sprzętu.