Nowa pułapka fiskusa – tysiące podatników już wpadło w ten błąd

Cyfrowe rozwiązania miały usprawnić kontakt obywateli z urzędami i sądami. Tymczasem nowa funkcja w aplikacji mObywatel może poważnie zaszkodzić podatnikom. Skargi składane do sądów administracyjnych często są odrzucane z przyczyn formalnych, a obywatele nie mają świadomości, że znaleźli się w proceduralnej pułapce.
- Cyfrowe udogodnienie czy poważny problem? Nowa funkcja nie ułatwia życia podatnikom
- Chaos komunikacyjny – nie wszystkie organy korzystają z nowego rozwiązania
- Rozbieżności w orzecznictwie sądów – kto ma rację?
- mObywatel generuje poważne problemy – potrzebna szybka reakcja
Cyfrowe udogodnienie czy poważny problem? Nowa funkcja nie ułatwia życia podatnikom
Aplikacja mObywatel to uniwersalne narzędzie do obsługi wielu spraw urzędowych. Dzięki niej możemy na przykład zastrzec nasz numer PESEL – w tym artykule opisujemy, jak to zrobić. Niedawno platforma wzbogaciła się o tzw. połączoną skrzynkę, integrującą ePUAP oraz e-Doręczenia. Teoretycznie miało to ułatwić obywatelom komunikację – zamiast zastanawiać się, którą usługę wybrać, aplikacja miała samodzielnie przekierować korespondencję.
Niestety, nowe rozwiązanie rozczarowało już wielu podatników. Użytkownik aplikacji mObywatel nie może wybrać, czy chce skorzystać ze skrzynki ePUAP, czy z e-Doręczeń, a jeśli oprogramowanie wybierze złe narzędzie, pojawiają się problemy. Jeżeli urząd skarbowy korzysta już z e-Doręczeń, skarga złożona za pośrednictwem mObywatela automatycznie trafia właśnie tam. Z punktu widzenia przepisów dotyczących sądów administracyjnych jest to jednak błąd formalny, ponieważ zgodnie z dotychczasowymi zasadami skargi powinny trafiać na ePUAP. Dla podatnika oznacza to, że nawet poprawnie sporządzone i podpisane pismo może być uznane za nieskuteczne.
Chaos komunikacyjny – nie wszystkie organy korzystają z nowego rozwiązania
Jednym z największych mankamentów nowego rozwiązania jest brak możliwości decydowania o tym, którą drogą zostanie wysłane pismo. Aplikacja sama wybiera odpowiednie narzędzie, a użytkownik nie jest w stanie ani sprawdzić, ani zmienić tej decyzji. Aktualnie obywatel nie ma żadnej gwarancji, że jego skarga zostanie złożona w prawidłowy sposób.
Zasady składania skarg do sądów administracyjnych jeszcze się nie zmieniły. Wielu podatników jest przekonanych, że skoro wprowadzono e-Doręczenia i nowy system e-US, to nowe rozwiązanie dotyczy również sądów, ale to nieprawda – będą one objęte systemem dopiero od 2029 roku.

Rozbieżności w orzecznictwie sądów – kto ma rację?
Sytuację komplikuje fakt, że sądy administracyjne różnie podchodzą do problemu. Część z nich staje po stronie obywateli. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uznał, że automatyczne odrzucanie skarg „stwarza swoistą proceduralną pułapkę wobec obywatela, grożąc pozbawieniem go prawa do sądu”. Podobne stanowisko zajęły sądy w Gdańsku, Lublinie czy w Poznaniu. Argumentują one, że skoro pismo zostało skutecznie podpisane i dostarczone, nie można pozbawiać obywatela prawa do rozpoznania jego sprawy.
Nie wszystkie sądy podzielają ten pogląd. W Kielcach, Gliwicach, Wrocławiu czy Bydgoszczy orzeczenia zapadały na korzyść fiskusa. W czerwcu Naczelny Sąd Administracyjny dwukrotnie przychylił się do stanowiska organów podatkowych. Jeden wyrok uzasadniono tym, że profesjonalny pełnomocnik, jakim był radca prawny, powinien znać właściwy sposób wnoszenia skargi. W drugim przypadku stwierdzono, że jedyną dopuszczalną drogą skutecznego wnoszenia skargi w formie elektronicznej pozostaje ePUAP.
mObywatel generuje poważne problemy – potrzebna szybka reakcja
Aplikacja mObywatel stale się rozwija. Niebawem wzbogaci się na przykład o informacje związane z prognozowaną wysokością przyszłej emerytury – w tym artykule tłumaczymy, jakie funkcje będą dostępne we wspomnianym narzędziu. Niestety, w ostatnich miesiącach wielu obywateli korzystających z aplikacji poczuło się oszukanych. Eksperci podkreślają, że źródłem problemów są niejasne przepisy. Ustawodawca wprowadził e-Doręczenia, ale nie przewidział, że staną się one podłożem wielu sporów. Skarbówka skrzętnie wykorzystuje organizacyjny chaos, a sądy często legitymizują takie podejście.
Obowiązek korzystania z e-Doręczeń od 1 października 2026 r. obejmie wszystkich przedsiębiorców. To oznacza, że skala problemu może rosnąć. Bez jasnych przepisów mObywatel przestanie być narzędziem ułatwiającym życie, a zamiast tego stanie się źródłem niesprawiedliwości. Ustawodawca powinien jak najszybciej uporządkować przepisy tak, aby podobne sytuacje nie miały już miejsca.